Więcej
    Komentarze
    Zaskakują mnie te negatywne komentarze poniżej. Pracuję zdalnie od ponad pół roku i kilka razy korzystałam z dobrodziejstw swobodnego przemieszczania się - na przykład pracowałam z Azji, z Norwegii albo latem z Beskidów. Nauczyłam się w tym czasie ogromnej samodyscypliny, rozmawiam codziennie przez skypa z ludzmi z całego świata, dla nich nie ma znaczenia skąd pracuję. Liczy się efekt mojej pracy, a nie to skąd jestem i gdzie siedzę przy biurku.Do tego też kiedy mój mąż zmienia pracę, mogę w ciągu jednego dnia bez rozterek spakować się i pojechać z nim, bo ja nie muszę zmieniać pracy. Po co ktoś miałby upierać się na codzienne chodzenie do biura jeśli nie jest to niezbędne żeby wykonać robotę? Z mojego doświadczenia praca zdalna i wyjazdy (samodzielne) są świetne i dla kobiety, i dla związku! ps. Koleżanki - matki małych dzieci jeśli mogą, też często korzystają z pracy zdalnej stacjonarnej i wyjazdowej. A protezą szczęścia to chyba właśnie jest dla co niektórych krytykowanie szczęśliwych kobiet na forach :)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    To bardzo fajne, żeby jeszcze było wiadomo, o co tu chodzi poza rozkosznym uczuciem. Mianowicie, kto płaci, jakie 'technologie', do czego i dla kogo ta szczęśliwa osoba wdraża, takie tam szczegóły.
    @jamci44 Oj, pytasz o takie abstrakcje? Za dużo wymagasz od osoby, dla której trwałe relacje nie są czymś ważnym.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Proteza szczęścia. Nic więcej. Siedzi się na Bali i codziennie czyta się wszystkie niusy z Polski i śledzi fb. A potem przychodzi po kilku latach wielka frustracja. Bo dziecko i takie tam
    @wwo Za to na miejscu mamy prawdziwą, żywą kończynę szczęścia. Z gangreną.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @wwo Zazdrosc az boli?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @ostatnileming A czegóż zazdrościć? Zwiania na koniec świata?
    już oceniałe(a)ś
    0
    2