Seks, psychologia, życie: zapisz się na newslettery "Wysokich Obcasów"
We wtorek 18 marca obchodzimy Europejski Dzień Mózgu. Tekst ukazał się w marcu 2023 r.
Monika Redzisz: Kiedy się poznaliśmy, zapytałeś mnie, czy jestem szczęśliwa. Uderzyło mnie to, bo rzadko zadajemy sobie wprost to pytanie, choć jest to przecież pytanie fundamentalne. Czy pytasz też o to swoich pacjentów?
Marek Krzystanek: Tak. Uważam, że nie mamy czasu na to, żeby się zajmować nieważnymi sprawami. Życie ma bardzo policzalny charakter, zegar tyka. Dlatego szukam ludzi, którzy rozmawiają o rzeczach istotnych. A takimi osobami na pewno są pacjenci, którzy przychodzą do mnie z samego epicentrum kryzysu.
Wszystkie komentarze
Oraz zagadnień, zakresu jomunikacji interpersonalnej, empatii, asertywności - program minimum.
"Zajęcie i zatrudnienie znalazłoby mnóstwo psychologów." Mrzonka. Nie za tę nędzną kasę.
Jestem za. Nikt nie uczy radzenia sobie ze zlymi emocjami i stresem. Bardzo często sami rodzice nie mają pojęcia jak pomóc dzieciom bo nikt ich tego nie nauczył lub sami mają swoje stresy i nie mogą sobie z nimi poradzić. Edukacja powinna być i kropka.
Wspaniały pomysł, popieram,popieram,popieram!
Pomysł doskonały !
W szkole moich dzieci w Berlinie korzystają z międzynarodowego programu nauczania "Second Step". W treściach nauczania są także zagadnienia związane z relacjami międzyludzkimi, co jest zdrowe/właściwe a co nie, ponadto radzenie sobie ze stresem, pobudzeniem itp., jak sobie radzić z codziennymi problemami.
Episkoszopy w życiu się na to nabrać nie dadzą.
Mnie zaś jako laika uderza w wypowiedziach tych brak rozwagi, a zbyt duża zaprzeczalność tez.
My ludzie jesteśmy w swym postępowaniu drapieżcami, bo tą drapieżność podpowiada na sam
mózg, lub jak ktoś woli nasza świadomość przetrwania. Mówienie zaś że nie mamy czasu na
bawienie się nieważnymi sprawami, jest dla mnie całkowicie nie zrozumiałe, szczególnie w
ustach psychiatry i psychoterapeuty, to tak jak bym słuchał jakiegoś guru z indyjskiej osady
nie mającego żadnego wykształcenia, a jedynie swą niepodważalną pewność siebie, aroganta.
Moim wyciągniętym wnioskiem z tego artykułu jest jedynie, chęć zagmatwania i całkowitej
niezrozumiałości osnutej na tle fatamorgany tematu, tak abyśmy w dalszym ciągu nie mogli
pojąć o co tu chodzi i na czym polega odpowiednie traktowanie naszego mózgu i rozumu
który z upływem czasu posiadamy.
,,Tak naprawdę to przede wszystkim ich słucham.
Zamieniam się w lustro."
Dla mnie lustro jest odzwierciedleniem odbicia wizerunku osoby, ciała.
Ale nigdy Duszy i spraw naszej psychiki, bo ich nie widzimy, a tylko odczuwamy.
Pamiętajmy o tym że każda nawet najprostsza dla kogoś innego rzecz,
jest dla nas samych problemem do puki jej nie zrozumiemy. Później jest
już błahostką. Jak może zaś zrozumieć osoba chora psychicznie, skoro
przesyłanie bodźców lub ich odczyt w ich mózgu jest błędny lub fałszywy ???
Ja się z tym nie zgadzam. Za mało czasu poświęcamy by o niczym nie myśleć. Zgadzam się z autorem tekstu rozwiązanie jest czasem banalne- siąść i o NICZYM nie myśleć, ale my szukamy zazwyczaj czegoś bardziej WOW - używek, zakupów, szybkiego seksu albo siadamy na tyłku przed telewizorem lub komórką w ręku. To nie jest odpoczynek dla mózgu.
Ale robiąc rzeczy, które wymieniasz, raczej się za dużo nie myśli.
Ale czy zaniechanie myślenia przez większość,
można nazywać ,,rabunkowym działaniem " ???
Super! Powodzenia! :-)