Seks, psychologia, życie: zapisz się na newslettery "Wysokich Obcasów"
Rozmowa z prof. Markiem Krzystankiem*, psychiatrą, seksuologiem i psychoterapeutą poznawczo-behawioralnym
Monika Redzisz: Kiedy się poznaliśmy, zapytałeś mnie, czy jestem szczęśliwa. Uderzyło mnie to, bo rzadko zadajemy sobie wprost to pytanie, choć jest to przecież pytanie fundamentalne. Czy pytasz też o to swoich pacjentów?
Marek Krzystanek: Tak. Uważam, że nie mamy czasu na to, żeby się zajmować nieważnymi sprawami. Życie ma bardzo policzalny charakter, zegar tyka. Dlatego szukam ludzi, którzy rozmawiają o rzeczach istotnych. A takimi osobami na pewno są pacjenci, którzy przychodzą do mnie z samego epicentrum kryzysu.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Tak to jest z tymi psychologami poznawczo-behawioralnymi.
Są rozchwytywani !
Czy ktoś może mi wyjaśnić na czym polega
,,nadmierna eksploatacja mózgu" ???
Bo jestem zdania że nasz mózg posiada nieobliczalne możliwości poznawania i przyswajania sobie wiedzy,
więc jeśli nie są to szkody spowodowane używkami (alkohol, narkotyki) to jak można mu jeszcze szkodzić ?
Np. zmuszając do przetwarzania zbyt wielu informacji w jednostce czasu, nie przeznaczajac czasu na wypoczynek
czyli samounicestwienie, lub poddanie się terrorowi czasu ?
Czy to bezpieczne ? ,-))
to widać, słychać i czuć
Nie wiem, przecież mózg mam offline !
Jak czuć, to może jakieś zwarcie na zwojach ?
Organ nieużywany zanika....
U mnie jest na stand-by'u.
Mózg jest jak zwykły mięsień, jeśli go nie będziesz używał to stajesz się coraz słabszy i mniej sprawny, aż w końcu zaniknie całkowicie! To u ciebie widać ewidentne, po twoich przemyśleniach jest w fazie końcowego zaniku :)
A jakich przemyśleń się spodziewałeś po zwykłym mięśniu ?
Zacznij go ćwiczyć, czyli używać, to wtedy zrozumiesz o co chodzi !
Tylko nie zgub:-))
Liczę na ciebie. Przeliczę się ?
No i jak nauczyć ludzi odpowiedzialnosci za własny dobrostan? Jakie argumenty najczęściej skłaniają pacjentow do podjęcia decyzji, a następnie działania prowadzacego do zdrowia?
Bo to wszystko trochę bardziej skomplikowane.
10 lat?! To może powinna spróbować innego nurtu lub po prostu innego terapeuty?
Ale wiesz, że z ludźmi pracują nie tylko terapeuci :-D ja na przykład pracowałam już z setkami ludzi, w kilku firnach, z niektorymi po 8 lat, a jestem specjalistą produktowym a nie terapeutą ;)
Owszem można. Zmienić swoje podejście. A wtedy rzeczywistość wokół nas też będzie wydawała się inna.
Zawsze można wszystko zmienić. Na przykład osoba samotna może wyjść do ludzi, zacząć z nimi przebywać i nawiązywać relacje. I przestanie być samotna.
Jak się schlasz albo naćpasz, też się będzie wydawała inna. Tyle że nie rozwiąże to twoich problemów.
Jakie to proste gdy ktoś nie rozumie z czego może wynikać samotność.
Jakie to proste
Za pasożyta, nieroba i egoistę ktoś ją siłą wydał? Czy miał się zmienić najdalej po trzecim dziecku?
Ta pani już nie żyje
dlaczego ta kobieta wybrala sobie takie zycie? Jest przecież tyle innych możliwości...
"jesli chce miec za co splacac kredyt. Maz nie pomaga,"
Zara, zara, to ogarnianiem domu i dzieci można spłacić kredyt? W jakim banku dają takie kredyty?