Im więcej kompleksów czy odrzuceń na koncie, tym zazdrość bywa większa. Im mniej wierzymy w siebie, tym stawać się może bardziej zniekształcona.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji
Zazdrość. Dzisiaj trochę o tym. Kto jej nie czuł, ten szczęściarz czy raczej biedak? Zazdrość, choć to męczące uczucie, świadczy o emocjonalnym zaangażowaniu. O tym, że komuś zależy. Zazdrość jest drogowskazem, że dana osoba, sytuacja albo rzecz są dla nas ważne. Jeśli zazdroszczę komuś pracy, to o takiej marzę. Jeśli zazdroszczę rodziny, to może posiadanie dzieci byłoby dla mnie kluczem do szczęścia. Zazdrość pojawiająca się jako lekkie ukłucie bywa informacją, żeby coś w życiu zmienić, w śladowej ilości jest mile widziana w związku. Bo jak ktoś jest zazdrosny, to znaczy, że bacznie obserwuje konkurencję, że mu zależy.
Są ludzie, którzy tak łapczywie pragną adoracji, że zazdrość ich bawi i cieszy