Autor "Trutnia" Jarek Westermark, "trutnia" konsekwentnie i z determinacją unieszkodliwia, ale też przy tym "truje", za bardzo się wymądrza i zamienia pszczeli odwłok na pawi ogon.
Kiedy byłam dzieckiem, za każdym razem, gdy spotykała mnie jakaś niesprawiedliwość, zwłaszcza w relacji z mamą, mówiłam do siebie: zapamiętaj tę sytuację, żebyś tak nigdy nie robiła swoim dzieciom. Grażyna Wolszczak mówi, jak ją wychowano
Wyobraźmy sobie, że po tym, jak chłopiec się uspokoił, podziękował za pomoc i wręcz prosił, żeby nic w jego sprawie nie robić, bo "jednak nie jest aż tak strasznie", kończymy rozmowę, a ja uznaję, że pomogłam.
Ryzykowna zabawa korzystnie wpływa na rozwój dziecka. Uczy pewności siebie, odporności na lęk, radzenia sobie ze stresem. Jednak pozwolenie na nią to często za duże wyzwanie dla rodziców.
Mają 30+, 40+ i mówią, że wolą być same niż z byle kim. Tak naprawdę nie chodzi o wybór. Rozmowa z Ewą Chalimoniuk pochodzi z książki Marty Szarejko "Masz to po mnie. Jakie przekonania dostałyśmy od naszych matek i babek?"
"W Przylądku Nadziei mamy taki kaliber emocji, że żaden człowiek się do tego przygotować nie może. U nas rodzic i cała rodzina stają w obliczu tak potężnych emocji, że to jest dla nich za dużo". Rozmowa z Anną Marciniak, psycholożką z Kliniki Mentalnej fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową
Dziesięciolatki orientują się, że stają się powoli kobietami, w związku z tym zaczynają mieć radar bardziej nastawiony na to, czym jest kobiecość, jak tę kobiecość realizować, jakie są jej wzorce. Otoczenie zdwaja wysiłki, by je odpowiednio ukierunkowywać - najczęściej podsuwany wzorzec to ten tradycyjny: powinnaś ładnie wyglądać, pachnieć, nie bekać, nie mówić zbyt głośno.
Moi rodzice rozumieją świat gier tak pół na pół. Gdybym im powiedział o Keydropie, toby nie wiedzieli, co to jest.
Jeśli rodzice przez dłuższy czas albo bardzo silnie przeżywają trudne emocje, ich stan wpływa na samopoczucie i zachowanie dziecka.
Zdarza się, że dziecko musi odebrać telefon podczas lekcji, bo mama lub tata się denerwują. Rodzicom nie wystarcza, że odprowadzają dziecko pod same drzwi szkoły. Muszą się jeszcze upewnić, czy zjadło śniadanie, co się wydarzyło na przerwie, jak mu poszło na lekcji.
- Telefon obok ucznia nie pozwala skupić jego uwagi - alarmują nauczyciele. A uczniowie na to: - Mogę nie przynosić komórki do szkoły, ale niech ta lekcja będzie "jakaś".
Czuję, że zatraciliśmy siebie: mężczyznę i kobietę, a staliśmy się jedynie rodzicami. To jest problem, który we mnie kiełkuje, gniecie i coraz częściej niepokoi.
Podczas terapii uczą się używania słów "gej" i "lesbijka", bo wcześniej są w stanie tylko wykrztusić "Mój syn nie spotkał jeszcze odpowiedniej kobiety".
Dorosłe dzieci wychowane w dysfunkcyjnych domach mogą być dobrymi rodzicami. Ale najpierw muszą się zmierzyć z własnym dzieciństwem.
Relacje domowe wielu osób z pokolenia 40+ naznaczone są piętnem dysfunkcyjnych domów. W takich domach rodzice nie zachowują się tak, jak zachowywać się powinni
Na wsi mówiło się, że jak się do czterdziestki nie chajtnął, to albo wariat, albo pedał. Wielu chłopaków uciekało w duchowieństwo.
Dziadkowie i babcie są częścią wnukowego DNA: fizycznego i emocjonalnego. Ważne, by dziecko miało pamięć dziadków, a nawet pradziadków. To daje ciągłość narracji własnego życia, do której można się odwołać - mówi psychoterapeutka Agata Paszowska-Mikuła
Aż dziewięć na dziesięcioro dzieci musi samodzielnie poradzić sobie z doświadczeniem pornografii. A dla dziecka erotyka to często nieznany świat, który chcą omówić z rodzicami.
Licealistka: - Rodzice uważają, że to przemoc, gdy nauczycielka mówi nam, że powinniśmy znać materiał, który już przerabialiśmy.
- Dzieci pokolenia Z mają bardzo dużo trudności z zakresu mowy i komunikacji. A te umiejętności rozwijają się poprzez kontakt z rodzicami, a nie ze smartfonem czy zabawką interaktywną - mówi dr Monika Wójcik, neurologopedka i pedagożka specjalna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.