Rozmowa z Anną Przedpełską-Trzeciakowską*, powstanką i tłumaczką
Pani pierwsze wspomnienie?
Mam chyba trzy lata, patrzę na Pole Mokotowskie z piątego piętra przez barierki balkonu. Mój starszy brat Jędrek stoi obok i może już patrzeć z głową nad barierką. Tak bardzo się staram być taka jak on, ale jestem mniejsza.
A na Mokotowskim przed wojną działy się ciekawe rzeczy, tam było pierwsze lotnisko pasażerskie, urządzano pokazy lotnicze, parady wojskowe.
Ja najbardziej lubiłam patrzeć na samoloty, które były ciągnięte po ziemi do hangarów.
Wszystkie komentarze
A mimo wszystko zwrócę tylko uwagę na to, że nikt inny nie miał takiego wpływu
na wychowywanie młodszych naszych pokoleń jak starsze pokolenia i tylko od nich
zależne jest to jak radzą sobie młodzi i czy postępują prawidłowo, tak jak sobie życzą?
Bo nie możemy tylko oczekiwać od innych że zajmą się należytym wychowywaniem
naszych dzieci i wnuków.
Dziękuję !
Jest Pani pięknym Człowiekiem.
Świat zawsze potrzebował i nadal potrzebuje takich Ludzi … w podziękowaniu głębokie ukłony dla wspaniałej Pani Anny Przedpełskiej - Trzeciakowskiej.