- Od tego momentu nie miałam sensu żyć - mówi w reportażu "Miała mieć na imię" stacji TVN 24 Marina Jaworska, Ukrainka od dwóch lat mieszkająca w Polsce. 

Kobieta w lutym dowiedziała się, że jest w ciąży. Niedługo potem, w marcu poszła na pierwszą wizytę do ginekologa. Do prywatnego gabinetu w centrum Warszawy trafiła, ponieważ lekarz, który tam przyjmuje, zna język rosyjski. Pani Marina była przekonana, że ciąża układa się pomyślnie. W maju ten sam lekarz wstępnie wskazał płeć dziecka. Pani Marina zaczęła szykować się na poród dziewczynki. W reportaż TVN 24 opowiada, jak z partnerem spierała się o imię dla dziecka, jak powoli zaczęła przygotowania do przyjścia na świat dziewczynki. I wspomina USG, przy którym lekarz wskazywał nogi, brzuszek, ale na pytanie pani Mariny o główkę nie odpowiadał. 

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.