Będą nam jej skąpić powoli
Zabierać po kawałku
(Czasem nawet oddawać
Ale zawsze mniej, niż zabrano)
W marcu 2022 r. komitet "Legalna Aborcja. Bez Kompromisów", składający się z przedstawicielek największych organizacji feministycznych i demokratycznych w Polsce i dwóch partii politycznych – Lewicy i Zielonych, złożył w Sejmie ponad 200 tys. podpisów popierających obywatelski projekt ustawy legalizującej aborcję.
Jego procedowanie w Sejmie 22 czerwca 2022 r. będzie kolejnym sprawdzianem dla parlamentarzystów, czy rozumieją i znają potrzeby tych, którzy ich wybrali w demokratycznym procesie wyborczym z nadzieją, że godnie będą reprezentowali ich wolę.
To moment na apel i przypomnienie, że reprezentują oni opinię całego narodu, w tym kobiet.
"Legalna aborcja. Bez kompromisów". Apel do posłanek i posłów
Droga Posłanko, Drogi Pośle,
Zostaliście wybrani przez suwerena, aby rzetelnie i godnie reprezentować jego wolę i interesy oraz stać na straży przestrzegania polskiej konstytucji.
Tak przyrzekliście w poselskim ślubowaniu: „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej".
Od 1993 r. ma miejsce w Polsce ciężkie naruszenia konstytucji poprzez wyłączenie polskich kobiet z korzystania z praw, jakie gwarantuje ustawa zasadnicza. Tym ciężkim naruszeniem jest obecna ustawa aborcyjna i jej błędna interpretacja ogłoszona przez pseudo-TK. Wbrew konstytucji straciły one prawo do godności, do autonomii, do podejmowania decyzji o własnym życiu i jego planowaniu. Nazwanie regulacji z 1993 r. kompromisem aborcyjnym jest wprowadzaniem społeczeństwa w błąd. To nie kompromis z polskim społeczeństwem i na pewno nie z kobietami polskimi, które bezskutecznie od 1993 r. protestują na ulicach, domagając się swoich konstytucyjnych praw. To kompromis polityczny między Kościołem a politykami, którzy idąc na poważne ustępstwa, kosztem kobiet z zawłaszczeniem ich konstytucyjnych praw, podziękowali Kościołowi za wsparcie w czasach komunistycznego reżimu i w okresie ustrojowej transformacji.
Warto przypomnieć tylko o dwóch fundamentalnych zasadach konstytucji: godności – art. 30 i prawa do prywatności – art. 47, które zostały obecnym prawem aborcyjnym naruszone. Na szczególną uwagę zasługuje zasada godności, która może stanowić samodzielny wzorzec kontroli konstytucyjności prawa. Godność przysługuje każdemu, a państwo ma obowiązek zagwarantowania takiej sytuacji, by miał on możliwość autonomicznego realizowania swojej osobowości, ale przede wszystkim, aby nie stawał się przedmiotem działań ze strony innych, w tym władzy publicznej, i nie stanowił tylko instrumentu w urzeczywistnianiu ich celów. Artykuł 47, poświęcony „prawu do prywatności", mówi, że prawo nim stanowione ma charakter wolnościowy, polega bowiem na wykluczeniu wszelkiej postronnej ingerencji w sferę życia osobistego jednostki, zwłaszcza gdy może ona wpłynąć na podejmowanie przez jednostkę decyzji.
Projekt ustawy „Legalna aborcja. Bez kompromisów" jest nie tylko przywróceniem konstytucyjnego porządku, ale też wypełnieniem standardów międzynarodowych WHO. Nie zmusza do aborcji, ale gwarantuje Polkom wolność i autonomię w decydowaniu o swoim życiu i ciele. Stanowi ona przepis prawny typu „ochronnego", do czego zobligowane jest państwo.
Polskie kobiety wykonują ok. 130 tysięcy zabiegów aborcyjnych rocznie. Turystyka aborcyjna trwa od wielu lat, wypełniając kasy europejskim klinikom. Nie jest to proces dostępny dla wszystkich kobiet z uwagi na koszty i logistykę; to proces dający zdecydowanie fory tym zamożniejszym. Irlandia, zmieniając przepisy aborcyjne, powiedziała, że nie będzie eksportować swoich problemów za granicę.
Trudno nie widzieć analogii pomiędzy obecną sytuacją aborcyjną a stanem z roku 1956. Rok 1956 był rokiem przełomowym, w którym polski parlament w odpowiedzialnej i naukowej dyskusji moderowanej przez Marię Jaszczukową, posłankę sprawozdawczynię ustawy o warunkach dopuszczania ciąży, zmienił polskie ustawodawstwo, dopuszczając aborcję z trzech powodów, z których jeden mówił o trudnych warunkach socjalnych kobiet. Parlament, uchwalając nowe prawo, wziął pod uwagę liczbę nielegalnie wykonywanych zabiegów, których rocznie było około 300 tys. oraz fakt, że 80 tys. kobiet na skutek źle przeprowadzonych zabiegów trafiało do szpitali, z czego 2 proc. umierało.
Jaszczukowa określiła obowiązujące prawo jako „martwe", „nienormalne" i „niemoralne". Czy to nie czas i miejsce, aby nowe prawo zostało zastąpione przez autentyczne potrzeby społeczne?
Rok po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który przekraczając swoje kompetencje, zaostrzył przepisy dotyczące dostępu do aborcji, zbadano zdanie Polaków na temat obecnej regulacji (badania United Surveys dla "DGP" i RMF FM). Wnioski są jednoznaczne: widać coraz większe przyzwolenie na łagodzenie przepisów i podział pokoleniowy. W grupie wiekowej 18-29 lat jest jednomyślność: gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki, a także gdy życie dziecka jest zagrożone oraz w przypadku ryzyka poważnych wad płodu, 100 proc. ankietowanych jest za dopuszczalnością aborcji.
Wzrosło o 10 pkt procentowych przyzwolenie na aborcję ze względu na sytuację osobistą i materialną kobiety. Zwiększył się także odsetek osób akceptujących aborcję, gdy istnieje ryzyko urodzenia dziecka z poważnymi wadami: z 74,6 proc. tuż po wyroku TK wobec 85 proc. dzisiaj.
Najnowszy sondaż Ipsos, wykonany dla OKO.press w maju 2022 r., pokazuje, że 66 proc. Polek i Polaków chce, by kobieta miała prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Dane pokazują, że jest wśród nich 42 proc. wyborców Konfederacji oraz 34 proc. elektoratu Prawa i Sprawiedliwości.
Drodzy Reprezentanci, drogie Reprezentantki suwerena, stoicie przed szansą wypełnienia treść przysięgi poselskiej i zwrócenia polskim kobietom odebranej godności i wolności do decydowania o sobie. To Wy, a nie pseudo-TK, powinnyście rozstrzygnąć tę fundamentalną kwestię, jaką jest prawo aborcyjne.
Przestańmy być państwem dwóch prędkości; nowoczesnym technologicznie i średniowiecznym obyczajowo.
Zagłosujcie na TAK.
To historyczne głosowanie śledzić będzie cała Polska dzięki platformie, która została przygotowana przez Komitet "Legalna Aborcja. Bez Kompromisów". Platforma dostępna na stronie www.aborcjanatak.pl pozwoli wszystkim zainteresowanym zadać pytanie każdemu z 460 posłów i posłanek, jak zamierza na ustawę głosować. Odpowiedzi TAK lub NIE pojawią się na widocznym na stronie planie Sejmu. Ta transparentność będzie niewątpliwie miała wpływ na wynik następnych wyborów do Sejmu. Nie chcemy powtórki z 2018 r., kiedy to projekt "Ratujmy kobiety" przepadł ośmioma głosami, bo około 40 posłów demokratycznej opozycji nie oddało swoich głosów.
Tym bardziej zagłosujcie na TAK.
Krystyna Boczkowska - Partia Zieloni, Fundacja Liderek Biznesu
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Mam nadzieję że imienne wyniki głosowania zostaną ogłoszone szybko, żebym sobie wryła w pamięć kto z opozycji był przeciw lub się wstrzymał.
I żeby nie było niejasności - głos wstrzymujący - to wg mnie w takim głosowaniu - głos tchórza.
Dla mnie to będzie test na kogo z opozycji NIGDY NIE GŁOSOWAĆ.
A jeśli się okaże, że ktoś z listy hańby znajdzie się na pierwszych miejscach list wyborczych - to ta lista partyjna mojego głosu nie dostanie.
A dla grupy bezjajecznych i rozmodlonych posłów PO i PSL mam jedną radę -
nie zasłaniajcie się swoim sumieniem - sejm to nie rada parafialna, zostawcie sprawy światopoglądowe nam i odczepcie się od naszego sumienia. Każdy z nas sobie z nim sam poradzi.
Aborcja to nie światopogląd, ani sumienie - aborcja to prosty zabieg medyczny, bez żadnych następstw dla zdrowia kobiet - wykonany w warunkach klinicznych metodą próżniową trwa całe 2 minuty.
Łamaniem prawa, praw człowieka jest zakaz aborcji! Prawo do legalnej aborcji jest prawem do ochrony zdrowia!!!
Zakaz aborcji - również ze wskazaniem społecznym oznacznacza prawny zakaz dostępu do opieki medycznej.
Każdy polityk, również radny, każdy obywatel, który nie popiera dziś kobiet i ich prawa do samodzielnego dokonania wyboru w sprawie aborcji ? nie popiera liberalizacji ustawy aborcyjnej ? stoi dziś po stronie PiSu i ciemiężycieli Polek!
PS - na100% przeciw będzie głosować Fabisiak, tak już głosowała w 2018r, bo ma taki światopogląd.
Masz rację, aborcja to nie światopogląd. Najzwyczajniej w świecie posłowie PO i PSL nie przyjmują tego do wiadomości bo przy każdej okazji w dyskusji o aborcji podkreślają, że "w sprawach światopoglądowych" (???) nie ma u nich dyscypliny głosowania.
Dlatego im radzę, żeby tym sformułowaniem przestali zasłaniać swoje zwykłe tchórzostwo.
Oni doskonale wiedzą ( i my też) że gdyby chodziło o kobiety z ich rodziny - to NIC KOMPLETNIE nie będzie im "zawadzać" w aborcji.
A przy okazji chciałam powiedzieć, że już teraz słychać o tym że niektórzy ginekolodzy wycofują się z przyjmowania nowych pacjentek w ciąży. Bo nie chcą mieć kłopotów z rejestrem ciąż !
Jestem ciekawa co na to powie ta Pani redaktor, która ogłosiła na tych łamach, że ustawa u rejestrze jest "bezzębna". Serio????
Już widzę jak kliniki położnicze za naszą granicą się rozbudowują. Kobiety z terenów przygranicznych sobie poradzą - dla nich będą prowadzić ciążę lekarze z tych placówek - a reszta ???
Aborcja to nie światopogląd, ani sumienie - aborcja to prosty zabieg medyczny, bez żadnych następstw dla zdrowia kobiet - wykonany w warunkach klinicznych metodą próżniową trwa całe 2 minuty.
Łamaniem prawa, praw człowieka jest zakaz aborcji! Prawo do legalnej aborcji jest prawem do ochrony zdrowia!!!
Zakaz aborcji - również ze wskazaniem społecznym oznacznacza prawny zakaz dostępu do opieki medycznej.
Prawa reprodukcyjne zawsze sa wymiarem stopnia cywilizacji społeczeństwa. Polska pod wpływem fundamentalistow katolickich wypadła z kręgu jakiejkolwiek cywilizacji.
Prawa reprodukcyjne zawsze sa wymiarem stopnia cywilizacji społeczeństwa. Nawet w islamskiej Turcji aborcja bez podania wskazania jest legalna do 10 tyg. Aborcja ze wskazaniem embriopatologicznym jest legalna nawet w krajach muzułmańskiego fundamentalizmu - Iranie i Arabii Saudyjskiej.
Polkom posiadane od 1956r prawo do legalnej i bezpiecznej aborcji - prawo do ochrony zdrowia, zostało barbarzynsko odebrane w ?wolnej? Polsce w 1993r. W PRLu Polki miały więcej praw niż dziś w kraju należącym do Unii Europejskiej. Nie tylko wstyd, ale ogromna hańba.
Gumisie to prawo odebrały czy smerfy?
Nie ma co lukrować. Polki same głosowały na te, a nie inne partie i same sprzedały swoje prawa za 500 zł.
Zakazy aborcji to głównie zresztą też kobiety - Suchocka, Przyłębska, Godek. PiS i przydatki ma cały czas wysokie poparcie wśród kobiet, Duda też wygrał wśród kobiet w wyborach prezydenckich.
Dopuszczalnosc aborcji w Polsce została ustanowiona jedynie ze wzgledow zdrowia kobiet ? tylko w 1955r do szpitali przyjęto 80tys kobiet ze wzgledu na trwajace poronienie wywołane przez ?znachorki?, 2tys zmarlo z tego powodu. Samobójstw z powodu niechcianej ciąży nawet nie liczono!
Dziś fanatyzm katolickich fundamentalistów zabija Polki. Polska pod wpływem fundamentalistow katolickich wypadła z kręgu jakiejkolwiek cywilizacji.
Miasto Kraków nadało honorowe obywatelstwo Półtawskiej, ktorej Polki zawdzięczają piekło! W Krakowie plują Polkom w twarz!!! W głowie się nie mieści ? Polki umierają bo odmawiana jest im opieka zdrowotna, a Półtawska za swoj wkład w łamaniu praw człowieka została honorową krakowianką!!!
Genezą fundamentalistycznych krucjat przeciwko Polkom jest fanatyzm Półtawskiej i Wojtyły.
To oni wymyślili Polkom piekło. To oni ugruntowali obsesję polskiego kościoła na temat aborcji i na temat zygoty, obsesję do zaglądania ludziom w łóżka.
Półtawska, przyjaciółka i doradczyni Wojtyły, napisała po wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji ? ?Po sześćdziesięciu latach wreszcie zwycięstwo, tego pragnął Ojciec Święty Jan Paweł II; jestem bardzo szczęśliwa, że tego dożyłam?.
Tragiczne losy podczas wojny i wiezienie w KZ to ani wytłumaczenie, a tym bardziej alibi - pokazała to Maria Jaszczuk.
Każdy polityk, również radny, każdy obywatel, który nie popiera dziś kobiet i ich prawa do samodzielnego dokonania wyboru w sprawie aborcji ? nie popiera liberalizacji ustawy aborcyjnej ? stoi dziś po stronie PiSu i ciemiężycieli Polek!
ZP przeciw, Konfederacja przeciw, reszta za lub się wstrzymuje, pojedyncze ciołki tu czy tam też przeciw. Wpływ na rzeczywistość żaden, jedynie się potwierdzi który poseł Lewicy, czy KO jest farbowany (co większość osób interesujących się polityką już zwykle doskonale wie).
W kwestii aborcji zmiany nie będzie w PL bez zmiany władzy. Choć może się mylę, myślałem, że wcześniej też nie będzie. A tu obrotne kobitki pod wodzą Godek i Przyłębskiej pokazały na co je stać i mamy zmianę. Tylko jakoś nie taką jaka powinna być w europejskim kraju w XXIw...
obrotne kobitki obracane przez obrotnych samców.
Nie nazywajmy tych przeklętych kobietonów "obrotnymi kobitkami". Wiem, że to złośliwy żart, ale i tak zęby zgrzytają.
Zazwyczaj największy ubaw jest przy PO, które jest takie bardzo europejskie i praworządne i w ogóle prawa człowieka najważniejsze. Chyba, że tym człowiekiem jest kobietą, bo wtedy to nie.
1. Ustawa upadnie. W obecnym Sejmie nie ma szans na jej przegłosowanie. Żaden poseł, czy posłanka PiS się nie wychyli, a PiS wciąż ma większość. Poglądy części elektoratu są bez znaczenia, bo gnom wie lepiej.
2. Nieudana próba legalizacji aborcji do 12 tygodnia skłóci opozycję i utrudni utworzenie koalicji wyborczych. To będzie strzał we własne kolano. Po raz kolejny otrzymamy dowód, że nadgorliwość jest groźniejsza niż sabotaż.
W punkt. Skłócą opozycję i co gorsza scementują dojną zmianę, pomagając jej w załapaniu się na trzecią kadencję. A wtedy będzie pozamiatane do końca, Salwador bis.
no jasne, lepiej się wycofać z tego tematu bo biedna opozycja się pokłóci w piaskownicy!
A co tam życie i zdrowie kobiet - niech cierpią i umierają - byle tylko opozycja mogła się zjednoczyć ???
Serio tak uważacie?
Masz rację! Temat kobiet musi poczekać, gdyż są ważniejsze sprawy. Jasne, nie ma sprawy, chętnie poczekamy, w końcu czekamy dopiero 29 lat - mamy czas, nie?
Rozumiem, że 4 kolejne lata z dojną zmianą u władzy to już drobiazg? Bo właśnie na to pracujecie.
Nie ja na to pracuje, tylko politycy, którzy nie potrafią sprzeciwić się Kościołowi (i to pomimo badań, że właśnie tego oczekują ich wyborcy).
Jeśli o mnie chodzi, nie ma problemu - cała opozycja głosuje za prawem do aborcji a potem sobie robi razem listę i chętnie na nich zagłosuje.
A że opozycja składa się z chłopców w krótkich spodenkach, którzy tłuką się łopatkami po głowach i byłych ministrantów (którzy Biblii to chyba jednak ostatecznie nie przeczytali) - to już nie moja wina.
Świetnie wiesz, a przynajmniej powinnaś świetnie wiedzieć, że cała opozycja nie zagłosuje za aborcją, a nawet gdyby zagłosowała, to i tak nie mając większości (nawet z Konfederacją) nie przepchnęłaby projektu, a gdyby nawet część PiS zagłosowała z opozycją i ustawa by przeszła, to tzw. TK obali ją po paru tygodniach, góra po paru miesiącach.
Złożenie projektu legalizacji aborcji w tej sytuacji jest zabawą w gonienie króliczka tak, żeby go nie złapać. To okazja do lansowania się przez aktywistki aborcyjne, którym chyba zależy na tym, by króliczka łapać tak długo, jak się da.
Żeby trwale zapisać w systemie prawnym prawo do aborcji, trzeba nie tylko przepchnąć ustawę, ale też wprowadzić do Konstytucji zapis uniemożliwiający obalenie ustawy. Skłócanie opozycji prowadzi w stronę dokładnie przeciwną, co będziemy mogli zaobserwować już za kilka dni.
Jestem bardziej niż świadoma, kogo PO wprowadziło do sejmu, więc wiem, że opozycja w 100% nie zagłosuje za prawem do aborcji.
Niech głosują jak chcą. Dla mnie to moment weryfikacji kto się lansował na marszach kobiet, w kto naprawdę ma poglądy pro-kobiece.
W jaki sposób to głosowanie na skłócić opozycję? Ktoś się łudzi, że posłanka Fabisiak albo Poncyliusz zagłosują za?
Opozycja ma problem z jednością niezależnie od tego czy ten projekt będzie głosowany czy nie. Wynika on z miałkości liderów opozycji. Więc zamykanie ust kobietom w najważniejszej dla nich sprawie, sprawie życia i zdrowia, jest dosyć bezczelne.
Kompromis ma to do siebie, że akurat nie podoba się nikomu ;)
Czerskie i jego akolici szczali ze szczęścia po nogach.