Seks, psychologia, życie: zapisz się na newslettery "Wysokich Obcasów"
Rozmowa ukazała się w tygodniku "Wysokie Obcasy" z 24 września 2022 r.
Dorota Wodecka: Nie rozpoznałam pani w tej umierającej staruszce.
Maria Pakulnis: Pierwszy raz zagrałam staruszkę. To było doświadczenie istotne i w wymiarze zawodowym, i prywatnym. Mogłam się skryć za postacią i przeżyć ją bardzo głęboko.
Była spełnioną aktorką i kochaną kobietą. Tymczasem umiera w hospicjum w samotności.
Stara to prawda, że rodzimy się i umieramy w samotności. Świat Hani to plecaczek stojący przy łóżku, album z wycinkami z gazet poświęconymi jej rolom, fotografia z ukochanym i drobiazgi trzymane w przykrytej serwetą komodzie. Nie ma niczego więcej, ale nie jest zgorzkniała, bo przeżyła spełnioną miłość i piękno wspólnej codzienności z ukochanym mężczyzną. Niektórzy nie zaznali takiego szczęścia nigdy.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Tylko dlaczego nie potrafią się zjednoczyć?