- Często kobieta przychodzi do apteki po pierwszy lek na objawy menopauzy i do tego prosi o test ciążowy. To pakiet znany farmaceutom - zdradza farmaceutka Daria Wielogórska-Rutka, członkini Rady Ekspertów Neovadiol ds. Menopauzy. - Gdy miesiączka nie przychodzi w spodziewanym terminie, kobiety chcą sprawdzić, co jest przyczyną. Nie są pewne, czy zmienione samopoczucie ma związek z menopauzą, czy z ciążą.
Apteka to pierwsze miejsce, do którego idziemy w czasie przeziębienia czy grypy w rodzinie. Apteki są bardziej dostępne niż przychodnie - tak uznało w czasie pandemii 85 proc. uczestników badania Polskiej Grupy Farmaceutycznej. W Polce jest ponad 12 tys. aptek. Wiele z nich od lat działa w tym samym miejscu, na osiedlach sypialniach. Znamy „swoje" farmaceutki i farmaceutów. Wciąż tu wracamy - po witaminy, po kosmetyki, zaopatrzyć się przed wyjazdem na wakacje.
- Apteka zmieniła swoją funkcję. Kiedyś anonimowa osoba za szybą odbierała od nas receptę i wydawała zapisany przez lekarza lek. Dziś często odwiedzamy aptekę i rozmawiamy z farmaceutami. To gruntownie wykształcone osoby, którym ufamy. Wiemy, że potrafią zaproponować środek na opisywane przez nas dolegliwości i podpowiedzieć tańszy zamiennik przepisanego leku - mówi prof. Ewa Mojs, psycholożka, kierowniczka Katedry i Zakładu Psychologii Klinicznej UM w Poznaniu, członkini Rady Ekspertów Neovadiol ds. Menopauzy. Zaznacza, że farmaceuci mają często wiedzę z zakresu komunikacji i psychologii, dlatego dobrze prowadzą rozmowę z pacjentami.
Menopauza: jestem zmęczona. Co to może być?
Czy pacjentki mówią w aptece o menopauzie, czy raczej skarżą się na dokuczliwe objawy bez podawania przyczyny? - Raczej nie mówią o menopauzie, ale o jej objawach. Szukają pomocy na konkretne dolegliwości jak uderzenia gorąca, kłopoty ze snem - odpowiada Daria Wielogórska-Rutka. - Są też panie, które opowiadają, że źle się czują, ale nie dopuszczają do siebie myśli, że to może mieć związek z menopauzą. Chodzą do różnych lekarzy, szukają choroby. Wyniki badań pokazują, że wszystko jest w porządku, a one czują się źle. Takie pacjentki mówią, że są ciągle zmęczone, że czują się inaczej niż zwykle. Miałam taką zaniepokojona pacjentkę, która myślała, że choruje na nowotwór, a lekarze po prostu nie potrafią go wykryć. Według mnie te objawy mogły być związane z menopauzą, której pacjentka nie brała pod uwagę. W takim wypadku możemy oczywiście podsunąć pacjentce wzmacniający suplement, czasami jednak lepiej go odradzić i zapytać, czy rozmawiała z lekarzem o hormonach.
Według prof. Mojs barierą przed mówieniem o menopauzie jest wstyd. - Jeśli farmaceuta wykazuje się dużą wrażliwością, może tak pokierować rozmową, że menopauza zostanie w rozmowie nazwana. Jeśli to się nie uda, tematem rozmowy pozostanie konkretny objaw. Szkoda, bo oferta produktów dla kobiet w okresie menopauzy rośnie. Można wybrać coś, co trafia w potrzeby i jest skuteczne - mówi psycholożka.
Generalnie coraz więcej wiemy o menopauzie i chętniej niż kiedyś rozmawiamy o niej w przyjacielskim gronie. Jednak część osób nie tratuje menopauzy medycznie, myślą, że to „coś, co trzeba przeżyć".
- Takie osoby, nawet jeśli mają dokuczliwe objawy, walczą z nimi samodzielnie. Nie musi tak być. O menopauzie można rozmawiać z farmaceutą i lekarzem rodzinnym, ale najważniejsza jest wizyta u ginekologa. Sprawdzi, na jakim etapie zmian hormonalnych znajduje się pacjentka, i opowie, jakie medycyna ma możliwości wspierania jej organizmu. Jeśli ktoś zdecyduje się na hormonalną terapię menopauzalną, ma dziś do wyboru preparaty w tabletkach, ale też w kremach, plastrach czy aerozolu - mówi Wielogórska-Rutka.
Menopauza: coś bez recepty
Jest też wiele preparatów na bazie wyciągów z roślin o udowodnionym działaniu leczniczym. W aptece znaleźć można te, których skład jest sprawdzony, a działanie potwierdzone badaniami. - Można wpierać się fitoestrogenami, czyli roślinnymi odpowiednikami naszych hormonów. Fitoestrogeny znajdują się w soi i siemieniu lnianym. W aptecznych preparatach na objawy menopauzy znajduje się ekstrakt z czerwonej koniczyny - podpowiada Wielogórska-Rutka.
Farmaceuci są przyzwyczajeni do pytań o konkretne preparaty. Można zapytać, czym różnią się od siebie poszczególne środki. Farmaceuci wyjaśnią, czy różnice w cenie wynikają z różnic w składzie i działaniu. - Asortyment apteki jest ogromny, chodzimy tu po suplementy diety, dermokosmetyki. Farmaceuta jest doradcą, przewodnikiem po tych ogromnych zasobach - mówi prof. Mojs.
W aptekach rozrosły się półki z kosmetykami. Stoją tu marki, które mogą pochwalić się badaniami pokazującymi działanie kremów, serów czy toników. Farmaceuci nie są jednak sprzedawcami jak osoby w drogeriach. Są częścią systemu ochrony zdrowia. Każdego dnia wiele osób opowiada im o swoich zdrowotnych kłopotach. A z wiekiem dolegliwości mogą się kumulować.
- Menopauza przychodzi w czasie, gdy mogą odezwać się nieleczone wcześniej choroby. Wiele osób koło pięćdziesiątki ma problemy z układem krążenia, nadciśnienie, wysoki cholesterol, cukrzycę czy choroby tarczycy. Część kobiet, niestety, przypisuje objawy chorób menopauzie, łatwo wówczas przegapić poważny problem - mówi farmaceutka. Przypomina, że menopauza to dobry moment na kontrolną wizytę u lekarza, zrobienie profilaktycznych badań i przyjrzenie się swojej diecie.
Menopauza. Jak o siebie zadbać?
Dieta może sprawiać, że siada nam nastrój i odporność. Czasem gorsze samopoczucie ma związek z brakiem magnezu. Możemy mieć też niedobory żelaza i o tym nie wiedzieć. A podrażniona skóra może mieć związek nie tylko z menopauzą, ale też brakiem kwasów omega-3 w diecie. - Jeśli nie jadasz ryb, potrzebujesz suplementów. Kwasy omega wpływają korzystnie na układ sercowo-naczyniowy, obniżają poziom trójglicerydów, poprawiają wygląd skóry – mówi farmaceutka. – Witamina D dba o kości, odporność, włosy i skórę, mięśnie, ruchomość stawów, przemiany metaboliczne i dobre samopoczucie. W naszej szerokości geograficznej suplementacja jest konieczna przez większość roku, a w okresie menopauzy – stale – tłumaczy Wielogórska-Rutka.
- Dzięki uwadze poświęcanej pacjentom farmaceuci budują dobre relacje. Pacjenci korzystają, bo są w aptece edukowani, a apteka buduje swoją pozycję. Zaopiekowany pacjent wróci. W takiej aptece pacjent nigdy nie czuje się anonimowy. To buduje przyjazne środowisko, w którym łatwo opowiada się o męczących objawach – ocenia prof. Mojs.
Menopauza. Nic strasznego.
Zazwyczaj przyjazne środowisko do rozmowy o menopauzie to bliskie nam kobiety. Mogą podzielić się doświadczeniami lub – jeśli są w naszym wieku - przeżywać ten etap razem z nami. – Moja babcia o kobietach w okresie menopauzy mówiła: „ona ma te lata". Wiało grozą. Na szczęście ostatnio więcej się o menopauzie mówi, świadomość na temat tego etapu życia rośnie. Wiele kobiet zdaje już sobie sprawę, że to nic strasznego, to zmiana, która może być początkiem wspaniałego okresu w życiu - mówi Wielogórska-Rutka. Uważa, że wiedzy o menopauzie brakuje mężczyznom. Widzi to czasem w aptece: – Jeśli partnerzy kobiet trzymani są z dala od tematu, powtarzają mity o menopauzie, które usłyszeli w dowcipach o złej teściowej. Dobrze by było, gdyby menopauza także w oczach mężczyzn nie była czasem demonicznym. Większa świadomość to większe zrozumienie i wsparcie.
Menopauza to naturalny etap w życiu każdej kobiety. Wraz z Radą Ekspertów Neovadiol ds. Menopauzy poruszamy tematy dotyczące okresu przed menopauzą i po niej. Czytelniczki dowiedzą się, jak zadbać o siebie, by czuć się pięknie i zdrowo we własnym ciele.
Wszystkie teksty dotyczące menopauzy możecie przeczytać na www.wysokieobcasy.pl/menopauza
***
UWAGA! Jeśli masz dodatkowe pytania odnośnie tematyki związanej z menopauzą, kieruj je na adres wysokieobcasy_menopauza@agora.pl. Z najciekawszych pytań redakcja przygotuje materiał wraz z odpowiedziami.
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
To omijać tego typu apteki szerokim łukiem.
Bo w aptekach ci co ich widzisz za ladą to nie farmaceuci tylko sprzedawcy.
W moim - położonym nad morzem mieście - pani pracująca od lat w aptece, szefowa placówki - odradzała mężczyźnie z receptą na leki niwelujące poziom D-dimerów, a miał ich 12000, ich kupno, uważając, że go na nie nie stać! Tymczasem chodziło o leki ratujące życie!
I takie mędrkowanie pani uprawia od 20 lat.
Nie wyobrażam sobie, by mogła służyć radą kobiecie skarżącej się na obiawy wypadowe w menopauzie.
Zdarzają się również problemy z ginekologami endokrynologami, którzy potrafią, jeśli otrzymują frukty od koncernów farmaceutycznych, zakończyć naturalny cykl miesiączkowy u trzydziestolatki, przepisując jej HTZ z zaprzyjaźnionego żródła...A przecież lekarz z dwiema specjalizacjami , z doktoratem to autorytet dla nielekarza, więc słuchając takiego drania, nie konsultując się z drugim, trzecim doktorem( a jest to, niestety, kosztowne), można sobie bardzo zaszkodzić.
Do sklepu z elektroniką też idziemy i rozmawiamy żeby sprzedali nam najlepszy telewizor albo telefon... Zawsze są to osoby którym ufamy - bo nie mają celów sprzedażowych i nie są uzależnione od premii za sprzedaż towaru X - czyli identycznie jak farmaceuci. 100% uczciwości.
JA IM UFAM - A WY?
Znów ci matka internet opłaciła, że piszesz bzdury na każdy możliwy temat, co ciamajdo?
Przynajmniej nie dorabia sobie stojąc pod latarnią, jak ty.
Oj jureczku, a ty dalej nie wytrzeźwiałeś po libacji na zakrystii, co?
Reszta, tj. większośc ma podejście "ach straszne hormony, robią się od nich raki, wolę naturalnie", czyli nienaturalnie zupełnie cierpieć i umierać na choroby zdegenerowanych bez estrogenu organów.
I jeszcze nie zapomnij o lewo czy prawoskrętnych cewitaminach