W czwartek w mediach społecznościowych zawrzało po tym, jak w internecie zaczęło krążyć zdjęcie Łukasza Krasonia, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, wiceministra w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przemawiającego do (prawie) pustej sali.
Udostępnił je m.in. Wojciech Sawicki, znany w sieci jako „Life on Wheelz", influencer z dystrofią mięśniową Duchenne’a. Sawicki napisał, że ten widok sprawił, że poczuł się upokorzony, potraktowany jak śmieć, obywatel ostatniej kategorii. Puste fotele na sali plenarnej to dla niego „symbol tego, jak Polska traktuje osoby z niepełnosprawnościami". Przyznał, że dzień wcześniej brał udział w posiedzeniu podkomisji sejmowej o asystencji osobistej, gdzie usłyszał dużo krzepiących słów, zapowiedzi i planów, ale pustki na sali w czasie czwartkowego wystąpienia Łukasza Krasonia odebrały mu nadzieję. Post ma już ponad 1600 udostępnień. W komentarzach Sawickiemu wtóruje mnóstwo osób z niepełnosprawnościami, które czują się w Polsce podobnie do niego.
Wszystkie komentarze
Czy taki brak obecności posłów nie powinien być jakoś karany, w końcu to jest ich obowiązek a nie spotkanie towarzyskie.
Dokładnie to przyszło mi do głowy. Podobno jest taki projekt, który ma regulować tę sytuację i nieobecność posła miała swoje konsekwencje finansowe. To jest przecież jego praca.
Bo tylko na WO są poruszane sprawy ważne.
Przecież wiadomo, że te "dzieci nienarodzone", jak już się urodzą, to mogą zdychać pod płotem.
Bo to nie o nie chodzi, ale o kontrolowanie kobiet, a takie talibopodobne zachowania dla polskiej prawicy to standard.