Oddolna praca organiczna nie przynosi szybkich efektów, ale jej małe kroki potrafią robić dużą zmianę. O organicznikach i organiczniczkach z Wielkopolski rozmawiam z Oliwią Olesiejuk, organizatorką, autorką projektu III Konferencji Herstorycznej, która odbędzie się w ramach Szlaku Pracy Organicznej w Winnej Górze.

Nieoficjalną matronką III Konferencji Herstorycznej jest Wanda Niegolewska. Dlaczego właśnie ona?

Wanda Niegolewska była społeczniczką, patriotką, aktywistką działającą w Wielkopolsce. Jej działania wpisywały się w budowanie społeczeństwa obywatelskiego i wzmacniania tożsamości narodowej. Polska znajdowała się pod zaborami i praca organiczna miała być alternatywną drogą do odzyskania niepodległości.

Niegolewska zarządzała majątkami ziemskimi, aktywnie udzielała się na rzecz edukowania ludzi w małych miejscowościach i na wsi. Mówiła o higienie, zdrowym odżywianiu, uprawianiu przydomowych ogródków. Była przodowniczką ruchów kobiecych, co w tamtych czasach było zjawiskiem mocno wyróżniającym się. Prowadziła amatorski teatr dzieci i młodzieży. Jej biografia jest bardzo bogata. Zastanawiamy się, jak dziś mogłaby nas inspirować w drodze do rozwiązywania problemów ekologicznych.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Komentarze
Przewiń i czytaj dalej Wysokie Obcasy