Gdy single otrzymują zaproszenie na ślub "z osobą towarzyszącą", w ich głowach od razu pojawiają się pytania. Zabrać bliskiego przyjaciela, który nie umie tańczyć czy odezwać się do znajomego ze studiów sprzed lat? Czy pójście samemu będzie oznaczało siedzenie przy stole przez całą imprezę?
Podobna sytuacja pojawia się w przypadku Sylwestra, Andrzejek, jubileuszy, czy imprez firmowych. Jak wiadomo, w internecie można znaleźć rozwiązanie na każdy problem, więc z pomocą przychodzą aplikacje randkowe, ale co ciekawe poszukiwacze osób towarzyszących poszli o krok dalej i stworzyli w social mediach specjalistyczne strony typu "spotted: partner/partnerka na wesele".
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Jest jeszcze inne wyjście: za mąż...;)
a ja w takich sytuacjach odpowiadam: "A ty kiedy masz zamiar odejsc z tego swiata?" I temat zamkniety.
My man!