"Jeśli dożyję jutra" - tak Jurek Owsiak zaczął wpis, który zamieścił na Facebooku. W obszernym poście opisał falę hejtu i nienawiści, która spada na niego i Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy od kilku dni. Przytoczył też konkretne przykłady gróźb, które dostaje on i pracownicy biura fundacji.

"Telefon na numer Biura Prasowego Fundacji: 

- Dodzwoniłem się do Biura Owsiaka?

- Tak.

- Trzeba go zastrzelić, to **uj jeden.

I się rozłączył.

Dzisiaj to kolejna groźba w naszą stronę. Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby" - napisał szef WOŚP.

Pozostało 94% tekstu
Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.