Czy wy czujecie, że się starzejecie, czy może to świat zaczyna was wtłaczać w ramy starości?

EWA WINNICKA: Nie mam poczucia galopującego schyłku. Mam plany, nowe pomysły, jakaś część mnie jest zdania, że moje życie jest jeszcze na rozbiegu. Czuję też, że mam teraz więcej niż kiedykolwiek zawodowych możliwości. Przestaję się porównywać z innymi, co było destrukcyjne. Z drugiej strony – mimo dość poważnej wady wzroku – kiedy wstaję z łóżka, widzę, co się dzieje z moją twarzą. Więc jednak się starzeję.

Pozostało 92% tekstu
Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.