To był pierwszy w Holandii proces o usunięcie w trakcie seksu prezerwatywy bez wiedzy i zgody partnerki, czyli stealthing ( z ang. "podstęp"). Sąd, który jednocześnie oczyścił mężczyznę z zarzutu gwałtu, uznał, że 28-latek "ograniczył jej wolność i nadużył zaufania". Skazał go na trzy miesiące kary pozbawienia wolności w zawieszeniu.
"Swoim działaniem podejrzany zmusił ofiarę do tolerowania uprawiania z nim seksu bez zabezpieczenia. W ten sposób ograniczył jej wolność osobistą i nadużył zaufania, jakim go obdarzyła" – oświadczył sąd. Jednocześnie uznano, że stosunek, który odbył się w 2021 roku, wydarzył się za obopólną zgodą.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Ewidentnie tak, to dokładnie to samo, co zdjęcie prezerwatywy.
zaprzestanie brania pigułek grozi ciążą. zatem dopóki nie ma dziecka - partnerowi to wszystko jedno. zdjecie prezerwatywy grozi chorobami wenerycznymi. poza ciążą. zatem to nie jest takie samo zagrożenie.
Nie sadze zeby zrobiła to na szybki numerek z facetem z tindera
Idąc tym tokiem myślenia, to dopóki choroba się nie pojawi - nie ma problemu?
bredzisz....
Nie żartuj. Równość płci nie działa w tę stronę.
Maja Staśko pisała, że to jest forma gwałtu na mężczyźnie.
zgadzam się
Oczywiście, że tak!
Nie wiem, czy pamiętacie, jakie kontrowersje wywołał ostatni odcinek "Bridgertonów", gdzie główna bohaterka podstępnie uniemożliwia mężowi stosunek przerywany, co skutkuje ciążą. (Serial nie najwyższych lotów, mogliście go wcale nie widzieć, ale był tak rozreklamowany, że chyba każdy o nim choć słyszał).
Burza w mediach pokazała wtedy, że kobiety (odbiorczynie serialu) w większości uznały to za gwałt albo przynajmniej za bardzo nieetyczne zachowanie. Tak że wiele kobiet wcale nie pochwala takich zachowań.
Tak.
Ale tak samo, jest to nadużycie zaufania.
Oczywiście, że powinny. To analogiczne przestępstwo.
Nie ma żadnej analogii. Pigułka,w przeciwieństwie do prezerwatywy, nie chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową w najmniejszym stopniu. A ciąża niesie nieporównywalnie większe konsekwencje dla kobiety.
Jak mężczyzna tak bardzo boi się zapłodnienia swojej partnerki seksualnej to zawsze ma możliwości ze swojej strony aby do tego nie dopuścić. Może właśnie zakładać prezerwatywę. Nawet prawidłowe używanie antykoncepcji hormonalnej nie daje 100% ochrony przed zajściem w ciążę. Aby pojawiła się ciąża muszą się spotkać komórka jajowa i plemnik. A tak się składa nieszczęśliwie, że to mężczyzna zostawia w ciele kobiety nasienie, więc pewnie bezpieczniej jest go nie zostawiać niż zwalać 100% odpowiedzialności tylko na kobietę :)
Antykoncepcja chroni przed zostaniem rodzicem. Ciąża i poród są po stronie kobiety, ale na tym przecież rodzicielstwo się nie kończy.
I jeśli jest się dupkiem, który nie widzi problemu w tym, żeby zostawić swoje dziecko i nie płacić alimentów to tak - nie masz problemu.
Ale co z tymi odpowiedzialnymi mężczyznami, którzy nie chcą mieć dzieci. Omawiana antykoncepcję z partnerką. Partnerka ich okłamuje, że prezerwatywa nie ma sensu, bo ona bierze pigułki i zachodzi w ciążę?
To jest koszmarna etycznie pułapka. Nie chcesz tego dziecka, ale nie jesteś sk*rwysynem żeby zostawić dziecko bez ojca, które jest jeszcze mniej winne niż Ty w tym wszystkim. Z drugiej strony, dlaczego masz ponosić odpowiedzialność za to, że zostałeś oszukany?
Niezły mindfuck.
Też się zdziwiłem. W Polsce to wiadomo: założysz prezerwatywę na pastorał, zrobisz zdjęcie i wyrok murowany. Ale w Holandii?
Właściwie, to mogliby dać zdjęcie penisa w prezerwatywie.
Najważniejszy płciowy organ męski, który w dobie równości płci nie może być eksponowany tak jak jego żeński odpowiednik
(tak, tak to foto-seksizm!) zakryty przez powierzchnię kondomu nie powinien nikomu przeszkadzać.
a u nas już niedługo będą skazywać za włożenie...
A wystarczyłoby aby panowie stosowali antykoncepcję i uzgadniali chęć zapłodnienia z partnerką, a ilość aborcji spadłaby do minimum.
Dobrze byłoby aby godkowcy wzięli sobie to do serca,
To mężczyzna zapładnia kobietę, nie na odwrót! To on w pierwszej kolejności jest winien przypadkowym, niechcianym ciążą, co za TYM IDZIE ABORCJI.
ciążom oczywiście.
Mężczyzna ma to w nosie, bo to kobieta rodzi i wychowuje. To kobieta ponosi ciężar, nawet wtedy kiedy mężczyzna płaci alimenty i to dlatego na kobiecie spoczywa odpowiedzialność za to z kim się zadaje i jak się prowadzi
Naturalnie. Od pokoleń wiadomo, że przyzwoita kobieta powinna dobrze się prowadzić.
to tylko baby z WO, czyli niedouczone - co chwilę to udowadniają :)