Pierwsi nie tłumaczyli nic. Nie podawali powodów. Po prostu oznajmiali: tego a tego dnia, o tej a o tej godzinie wyruszacie.
Dla drugich nie było miejsca na sprzeciw. Do autobusów wsiadali nieświadomi, że tam, dokąd jadą, nie dojeżdża żaden autobus ani nawet samochód. Oddalali się od miasta w stronę wybrzeża w ciszy. U brzegu czekał już prom, kierunek – niewielka, skalista wyspa.
Dopiero wtedy ktoś zapytał: „O Boże, czy to jakiś obóz pracy?!".
Mieli być chciani i wolni, a tamten odcięty od reszty świata kawałek lądu wyglądał raczej na bezludną pułapkę, z której nijak nie można się wydostać. Ci, którzy ledwie dwie dekady wcześniej przeżyli Zagładę, wspomną później, że zgromadzono wszystkich Żydów w jednym miejscu, trochę jak w getcie.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Barbarzyństwo komunistów
Lepiej kopmy węgiel i torf oraz wycinajmy lasy. Będziemy zdrowi, bogaci i zadowoleni. I jeszcze sprowadźmy trochę ropy i gazu z Rosji, żeby nam Unia nie mówiła, co mamy robić. Będzie super. Zobaczysz.
No, i co z tego?
Może o Józefie K też napiszą. Kafkę zaserwują.
Nie czytaj, jeśli Cię to nie interesuje. "Ty"to nie wszyscy, więc daruj sobie cyniczne komentarze.
Po co czytasz skoro nie odpowiada Ci ramówka?
Jestes wstretny, sam jestes ramowka.
Nie można tylko o PisBolszewikach pisac
Nie czytaj. Jeśli natomiast przeczytałeś, pomyśl. jeśli nie potrafisz myśleć, milcz. Zawsze masz wybór.
A przecież powinno być o księżach, zakonnicach, żołnierzach wyklętych, Janie Pawle II i prymasie Wyszyńskim. To są tematy obowiązujące w państwie PiS. W kółko, aż do wyrzygania.