Seks, psychologia, życie: zapisz się na newslettery "Wysokich Obcasów"
Jak marynarka, to kupiona na dziale męskim, podobnie jest z T-shirtami. Na targach vintage na wieszakach wiszą odświeżone męskie marynarki, które sprzedawane jako oversize’owe kupują wyłącznie panie. Czego w nich szukają, czego nie znajdują w damskich markach? Szerokich ramion, luzu w rękawach, braku taliowania, większej liczby kieszeni i dobrej jakości podszewek. Z mojego doświadczenia wynika, że męskie marynarki mają składy bez sztucznej domieszki i lepszej jakości wełny (znaczek producenta często jest wszywany od wewnętrznej strony przy kieszonce), lepiej znoszą pranie chemiczne. Te damskie są mocniej osadzone w trendach i niestety szybciej się mechacą. Nie jest to wyraz dyskryminacji kobiet, tylko prostych sprzedażowych kalkulacji.
Wszystkie komentarze
Nie za bardzo tez wiem po co facet mialby chodzic w sukience.
Za to jak przyjdziesz w lepszym garniaku niz „szef” to od razu komentarze.
Taka tutaj mamy rzeczywistosc. A moda to ma byc zabawa.
Skoro kobieta w męskim ubraniu uchodzi za silną i niezależną, to facet zakładający kobiece ubrania jest słaby i poddańczy?
Raczej z transwestytą.
A swoją drogą jaki normalny facet miałby chcieć pożyczać ubrania od kobiet? Te ciuchy są stworzone tylko po to, żeby wabić facetów podkreślaniem talii czy tyłka. Czy facet hetero chce wabić innych facetów? xd