Piszcie do nas na adres: praca@wysokieobcasy.pl
Minął ledwie tydzień trzeciej edycji programu mentoringowego Dare IT, a już jedna z uczestniczek, Klaudia, znalazła zatrudnienie. I nie jest wyjątkiem, podobnych sukcesów jest więcej. Celem Martyny było zdobycie pracy jako menedżerka projektu i związana z tym przeprowadzka do Berlina. Udało się – dziś pracuje w jednym z najlepszych fintechów Europy. W trakcie pierwszej edycji Wiktoria została zatrudniona jako junior designerka, niedawno dostała się na studia magisterskie w Holandii, gdzie będzie się szkolić w strategicznym projektowaniu produktu. Inne kobiety znalazły pracę w EL Passion, czyli miejscu, w którym wszystko się zaczęło.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Programiści open-source mają tak samo i jest to z resztą jedna z najczęstszych przyczyn porzucania takich projektów - ciągłe roszczenia od ludzi, którym daje się coś za darmo potrafi wypalić każdego.
Lepiej być popychadłem w lukratywnej branży, niz w innej, która ledwie zipie... W IT nawet ludzie bez szczególnych uzdolnień dostaja się na wysoko płatne stanowiska - wystarczy ze zostana analitykami, managerami itp
Y? Ale o so chozi, to w związku z istnieniem tego programu pracodawcy będą mieli obowiązek zatrudniać jego uczestniczki - choćby nie wiem jak słabe - i trzymać je na kiepskiej pensji, czy zakładasz sobie, że jak ktoś w takim programie bierze udział, to jego samokształcenie się na nim także zakończy, czy jeszcze jakąś inną meandrującą ścieżką się potoczyło i ukształtowało to, co tu wklepałeś (żeby nie nazwać tego szumnie myślą czy opinią)? I oczywiście słabych gości w IT nie ma, nie? Wszyscy jak jeden wybitni pasjonaci, których jedynie patriotyzm powstrzymuje przed wyjazdem do Doliny Krzemowej...
Weno rozwiń ten swój post, bo bardzo mnie zaciekawiłeś.
"W IT nawet ludzie bez szczególnych uzdolnień dostaja się na wysoko płatne stanowiska - wystarczy ze zostana analitykami, managerami"
Sądzisz, że zostaniesz managrką w IT bez studiów, po feministycznym kursie w ramach "wyrównywania szans"?
Może jeszcze helpdesk, technical support tak. Ale najbardziej wymagające stanowiska?