"Ta historia brzmi tak dobrze, że chcę kupić prawa do ekranizacji" – napisał kpiarsko Harvey Weinstein, hollywoodzki producent, gdy wyszło na jaw, że dziennikarki „New York Timesa" Jodi Kantor i Megan Twohey pracują nad tekstem o tym, że przez lata molestował kobiety. Gdy w październiku 2017 roku tekst się ukazał, Weinstein nie był już w nastroju do żartów. Dziś odsiaduje karę 23 lat więzienia za gwałt i inne przestępstwa seksualne, na którą skazał go sąd w Nowym Jorku, a w Los Angeles toczy się postępowanie, w którym o to samo oskarżają go kolejne kobiety.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.