Nie inaczej było, gdy 39-letnia wówczas aktorka przyznała, że w wyniku przebytej operacji nie będzie mogła mieć już biologicznych dzieci oraz że przechodzi przedwczesną menopauzę.

– Kocham mieć menopauzę. Czuję się starsza, ale lubię to. Cieszę się, że dojrzałam. Nie chciałabym być znów młoda – powiedziała aktorka ku zaskoczeniu fanów w rozmowie z „Daily Telegraph”.

Ale to nie kolejne ciekawostki z barwnego życia kontrowersyjnej celebrytki. Jak napisała Megan Garber z „The Atlantic”, Angelina Jolie, informując publicznie o szczegółach swojej operacji, która przyczyniła się do przedwczesnej menopauzy, przełamała tabu związane z tym szczególnym okresem w życiu kobiety. Udowodniła, że to, co piękne i zdrowe, niekoniecznie musi wiązać się z tym, co młode.

O krok dalej od Garber poszła brytyjska dziennikarka Allison Pearson, która nazwała słowa Jolie o menopauzie „najważniejszą rzeczą, która powiedziała jakakolwiek hollywoodzka gwiazda... od zawsze”. Pearson na łamach „Telegraph” dowodziła, że Jolie, pisząc w optymistycznych słowach o swojej menopauzie w „New York Timesie”, „wyświadczyła najwspanialszą przysługę, jaką kobieta może wyświadczyć kobiecie”.

Pearson przywołała historię, którą podzieliła się z nią kiedyś  jej przyjaciółka Sarah. Kobieta ćwiczyła na siłowni, gdy usłyszała kilka pań około czterdziestki szepczących o czymś między sobą. Zaciekawiona, jakim sekretem dzielą się panie w przerwie między treningami, zamieniła się w słuch.

– To nie było kazirodztwo. To nie były kłamstwa związane z głosowaniem na Partię Pracy, a w rzeczywistości wspieraniem UKIP [Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, której głównym celem jest wyprowadzenie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej]. To było coś znacznie gorszego. Kobiety nazywały to słowem na M – opisała Pearson w swoim artykule. Zdaniem oburzonej całą sytuacją przyjaciółki dziennikarki kobiety były tak przerażone menopauzą, że nawet nie potrafiły... nazwać rzeczy po imieniu.

Żarty żartami, ale brak otwartej dyskusji na temat menopauzy powoduje, że wiele kobiet „cierpi w ciszy”, jak ujął to NICE w raporcie z 2015 roku. Badania cytowane przez Inews.co.uk pokazują, że połowa kobiet, które przeżywają bolesne objawy menopauzalne, nie mówi o nich swojemu lekarzowi, a co piąta ma do czynienia z poważnymi problemami, które obejmują m.in. zaburzenia snu, zaburzenia seksualne i nietrzymanie moczu. 

Jedna czwarta kobiet w Polsce nie jest w stanie stwierdzić, czy jest w trakcie klimakterium, wynika z badania „Polki a menopauza 2016 – www.leczklimakterium.pl” przeprowadzonego przez Instytut Badawczy ARC Rynek i Opinia. Nic dziwnego, że menopauza obrosła w wiele mitów. Jakich? Zapytałam o to specjalistów.

Kobieta przechodzi menopauzę zawsze po 50. roku życia

„Menopauza, która dotyka ponad połowę populacji, wciąż kojarzona jest ze staruszką, która nie wychodzi z domu, a jej jedynym zajęciem jest szukanie okularów do czytania. To mit. Popatrzcie tylko na Angelinę Jolie!” – twierdzi Pearson.

Średni wiek kobiet rozpoczynających menopauzę wynosi 51 lat – większość z nas przechodzi przekwitanie między 45. a 55. rokiem życia. Lekarze twierdzą, że kobiety powinny wiedzieć o zjawisku wczesnej menopauzy (zwykle tuż po 40. roku życia), a przedwczesna niewydolność jajników może pojawić się także zdecydowanie wcześniej. – O przedwczesnym wygaśnięciu czynności jajników (POF) można mówić, jeśli zaszło ono u kobiety przed 40. rokiem życia. W skrajnych przypadkach może nastąpić nawet u bardzo młodych kobiet, które nie skończyły 20 lat. Proces ten niesie za sobą podobne konsekwencje do klimakterium, dlatego jest często potocznie określany przedwczesną menopauzą. POF pojawia się nagle, a za pierwszy sygnał do jego diagnozy uznaje się brak krwawień miesiączkowych przez kolejne cztery miesiące oraz pojawienie się objawów wypadowych charakterystycznych dla menopauzy, np. gwałtownych uderzeń gorąca – mówi prof. dr n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta, ekspertka programu Zdrowa ONA.

Stan zębów nie ma nic wspólnego z hormonami

Zauważyłaś, że twoje zęby są w gorszym stanie niż jeszcze kilka lat temu? Na zdrowie jamy ustnej i zębów, obok innych czynników, np. genetycznych czy wynikających z niewłaściwej higieny, wpływ mogą mieć także zmiany hormonalne podczas klimakterium. – Zmiany w jamie ustnej, jakie zachodzą u kobiet w wieku menopauzalnym, spowodowane są najczęściej spadkiem poziomu estrogenu. Im mniej hormonu w organizmie, tym kości stają się słabsze. Wzrasta także ryzyko rozwoju stanów zapalnych, w tym stanów zapalnych dziąseł. W wielu przypadkach winna zmianom jest rozwijająca się najczęściej u 40-50-latek osteoporoza. To schorzenie może osłabiać kość, w której umocowane są zęby, a co za tym idzie, przyczyniać się do ich rozchwiania i utraty – twierdzi lekarz stomatologii Anna Przybyła-Cichoń z Centrum Implantologii i Ortodoncji "Dentim Clinic" w Katowicach.

Menopauza to  kilka lat wyjętych z życia

To, jak przechodzimy menopauzę, zależy od wielu różnych czynników. Niektóre kobiety niemal błyskawicznie przestają miesiączkować i nie odczuwają większych objawów przekwitania. U innych początkowy okres klimakterium może trwać nawet do 10 lat. Średnio przekwitanie trwa cztery lata. Wszystko zależy przede wszystkim od predyspozycji genetycznych, ale też stylu życia i innych czynników. 

Wszystkie objawy menopauzy są fizyczne

Niedobór estrogenów powoduje u kobiet destabilizację stanu emocjonalnego, psychicznego i fizycznego, a także przyczynia się do wielu problemów zdrowotnych. Oprócz oczywistych zaburzeń w miesiączkowaniu mogą pojawić się również uderzenia gorąca z towarzyszącymi im zlewnymi potami, po których pojawia się uczucie zimna; pocenie się w nocy, wahania nastroju, zaburzenia snu, zawroty i bóle głowy, uczucie mrowienia palców, skoki ciśnienia tętniczego, zmęczenie i osłabienie; wzdęcia, palpitacje serca, problemy z oddawaniem moczu, kłopoty z cerą, włosami i paznokciami oraz problemy z koncentracją i pamięcią. Jak informuje Polskie Towarzystwo Menopauzy i Andropauzy, uporczywych symptomów doświadcza blisko 50 proc. kobiet 50-60-letnich oraz aż 72 proc. kobiet 70-letnich.

Menopauza zaczyna się od uderzeń gorąca

Uderzenia gorąca są najczęstszym objawem menopauzy, ale nie każda kobieta ich doświadcza. Według North American Menopause Society spotyka to około trzy czwarte kobiet. Doktor Mary Jane Minkin, ginekolożka i położnik, która wykłada na Uniwersytecie Yale, twierdzi, że uderzenia gorąca na ogół najsilniej atakują w okresie przed właściwą menopauzą (lata poprzedzające ostatnią miesiączkę). Badania mówią, że wśród pań, które są narażone na silniejsze odczuwanie tego symptomu, są palacze i kobiety z nadwagą.

Tycie w średnim wieku to wina wyłącznie menopauzy

Dietetyk Fiona Hunter twierdzi, że częste tycie w okresie menopauzy nie zawsze wiążę się nie tylko ze spadkiem poziomu estrogenów, lecz także z utratą masy mięśniowej, która zaczyna się około 50. roku życia. 

Badania wykazują, że kobiety w tym wieku powinny wykonywać ćwiczenia o umiarkowanej lub dużej intensywności przez co najmniej pół godziny dziennie, trzy razy na tydzień. Doktor Sohère Roked, ekspert ds. zdrowia i higieny w Omniya MediClinic, zaleca także łagodne ćwiczenia, takie jak szybkie spacery czy joga, które pomogą zapanować nad poziomem stresu.

Joga może pomóc przywrócić równowagę hormonalną. Takimi wnioskami podzieliła się wieloletnia nauczycielka jogi, Brazylijka Dinah Rodriguez. Rodriguez testowała na badanych kobietach swoje różne pomysły ułożenia ciała inspirowane hatha jogą, jogą kundalini i nauką oddechu – pranajamą. Po kilku miesiącach codziennej praktyki poziom hormonów obniżających się w okresie menopauzy podniósł się znacząco. Więcej pisała o tym Magda Drewecka w „Tylko Zdrowie” w czerwcu 2016 roku.

Menopauza to koniec życia seksualnego

Seksuolożka Alicja Długołęcka nazywa ten szkodliwy mit „makabrycznym stereotypem”. – Kobieta starsza jest też bardziej asertywna, lepiej potrafi określić, co lubi, czego potrzebuje. Ma więc szansę na o wiele bardziej udany seks. Jeśli oczywiście nie włączy jej się ten makabryczny stereotyp, że w menopauzie przestaje jajeczkować, więc to już koniec seksualności i należy się wycofać – mówiła Alicja Długołęcka w wywiadzie z Pauliną Reiter w książce „Seks na wysokich obcasach 2”. Specjaliści są zgodni – menopauza nie musi oznaczać rezygnacji z życia seksualnego. Co więcej, z badań przeprowadzonych przez amerykańską organizację National Council on Aging (NCOA) wynika, że kobiety po 70. roku życia czerpią z seksu więcej satysfakcji niż po czterdziestce. Z innych badań, których wyniki zostały opublikowane w lutym 2018 roku, wynika, że samotne kobiety mają najlepszy seks w wieku 66 lat, a mężczyźni w wieku 64 lat. Seksuolożka doktor Madeleine Castellanos tłumaczy to po prostu większym doświadczeniem seniorów w tych sprawach. Zanik menstruacji nie jest ostatecznym dowodem na to, że kobieta nie może zajść w ciążę. Jedynie przeprowadzenie szczegółowych badań krwi może przekazać jednoznaczną informację o tym, że kobieta jest bezpłodna.

Po menopauzie można zrezygnować z wizyt u ginekologa

Nic bardziej mylnego! W okresie klimakterium, niezależnie od tego, jak przebiega, nadal trzeba pamiętać o kontrolnych wizytach u lekarza. – Wiele pań, które „przebyły" menopauzę, zapomina o tym. To ogromny błąd, bo nawet jeśli kobieta już nie miesiączkuje, nie zwalnia jej to z wykonywania badań profilaktycznych. Wraz z upływem lat zmienia się stężenie hormonów płciowych i wzrasta narażenie na czynniki onkogenne. Może to skutkować zwiększeniem ryzyka wystąpienia niektórych nowotworów złośliwych takich jak rak piersi, błony śluzowej macicy oraz jajników. Tylko kompleksowa ocena stanu zdrowia pozwala w większym procencie przypadków rozpoznać nowotwór złośliwy we wczesnym stadium jego zaawansowania, tym samym zwiększając szansę na efektywniejsze leczenie – mówi prof. Beata Śpiewankiewicz, Kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa w Szpitalu Medicover.