Robimy to w domu. To niekończąca się przestrzeń możliwości. Nie musi wcale być nudno na łóżku w sypialni. A co ze stołem w kuchni? Co z fotelem w salonie? Najseksowniej się czuję, gdy jestem bezpieczna, spokojna, wiem, że nikt i nic nam nie przeszkodzi. Pogoda nie ma znaczenia. Okoliczności też w zasadzie są drugorzędne. Muszę mieć wolną głowę, bo to tam się wszystko zaczyna. Basia

CZYTAJ TAKŻE: "Długołęcka odpowiada na wasze listy: Bazą pożądania jest nastawienie"

***

W łóżku najlepiej, gdy za oknem pada deszcz. Na łonie natury – gdy jest piękna pogoda. A tak naprawdę to nie przestrzeń wywołuje we mnie emocje, ale partner, który jest obok. To on budzi we mnie pragnienie i sprawia, że czuję się seksownie niezależnie od miejsca, w którym się znajduję.

Przestrzeń naturalna tylko pozornie temu sprzyja, kojarzy się z niczym niezaburzonym wolnym czasem, którego ciągle jest zbyt mało. Wolny czas sprzyja rozluźnieniu, miłej atmosferze, ale to partner nadaje temu klimat. Mam to szczęście, że jestem dojrzałą, spełnioną kobietą i ciągle czuję się pociągająca, ale zdecydowanie on to sprawiał, sprawia i mam nadzieję, że będzie sprawiał. Agnieszka

***

Najbardziej ekscytuje mnie przestrzeń biurowa. Lubię umawiać się z moim partnerem u niego w pracy. Udajemy nieznajomych i odgrywamy scenki, np. rozmowa kwalifikacyjna, negocjacje sprzedażowe itd. Po słownej grze wstępnej partner zamyka swój gabinet na klucz i przechodzimy do działania. Czasem ja odgrywam rolę szefa, czasem to on dominuje. Lubię, gdy zrzucamy wszystkie rzeczy z jego biurka, to wyzwala we mnie największe pragnienie. Kasia

***

Rozmawiamy o seksie i rozmawiamy otwarcie. Czemu nie? Spieszę więc z odpowiedziami na zadane przez Was pytania.

„Gdzie to robicie?” Pierwsza odpowiedź, która przychodzi mi na myśl, to raz pod nią, raz na niej, raz za nią, raz obok niej. Czy rozmawiamy o seksie, czy graniu w piłkę? Bo do końca nie wiem. A moja odpowiedź to: każde miejsce jest złe, tak jak i każde jest dobre. W seksie zainteresowany jestem moją miłością, a nie tym wszystkim, co naokoło niej. Długi namiętny seks we własnym łóżku? Pewnie. Szybki zjazd z autostrady w trakcie podróży? Oczywiście, że tak.

W jakim miejscu czuję się najseksowniej? Pozwólcie, że odpowiem pytaniem na pytanie. A jakie miejsce sprawia, że czujecie się bardziej seksownie niż w innym? Kręgielnia? Przychodnia? Stok narciarski? Wydaje mi się, że poczucie własnej seksowności to stan permanentny, kompletnie nieuzależniony od miejsca, w którym się aktualnie przebywa. A jakbym tak bardzo wysilił mózg

i poszukał odpowiedzi na pytanie, gdzie czuję się najseksowniej, odpowiedź brzmi: tam, gdzie mnie jeszcze nie było.

A skoro pytacie bardziej konkretnie, czy przestrzenie naturalne wyzwalają we mnie pragnienie, to ja także konkretnie odpowiadam. Wąwóz tak, jezioro trochę, pole pszenicy tak, ale żyta już nie, szkockie klify niekoniecznie, ale te nowozelandzkie bardzo, plaża w Algarve jak żadna inna, ale ta

w Międzyzdrojach. ani trochę.

A teraz na poważnie. Można zadać tysiąc pytań. Gdzie? Kiedy? Jak? Ale tak naprawdę jest tylko jedno istotne: z kim? Odpowiedź na nie to także odpowiedź na pytanie, dlaczego na przykład nie jest fajnie. Lub dlaczego jest aż tak zajebiście. Tomek

***

Gdzie to robicie czy gdzie chcecie to robić? To zasadnicze pytanie. Robimy wtedy i tam, gdzie jest to możliwe, czyli w sypialni, po ciemku, jak dziecko pójdzie spać. Do tego najlepiej cicho, bo przecież zawsze może się obudzić. Denerwują mnie te wszystkie opowieści dziwnej treści rodem z filmów porno. Mają się nijak do rzeczywistości. A wiem, co mówię, bo często spotykam się z koleżankami i rozmawiamy na ten temat. „Grey” to jedno, a życie to drugie. Halina

***

Kiedyś mogliśmy to robić wszędzie, o każdej porze i w każdych warunkach. Po kilku latach zmieniają się oczekiwania. Teraz największą przyjemność sprawia nam seks w domu, ale muszą być spełnione warunki. Zmywamy z siebie – najlepiej wspólnie – cały ciężar dnia. Może to być prysznic lub wspólna gorąca kąpiel z kieliszkiem wina, a potem przenosimy się przed kominek. Częścią naszej gry wstępnej jest masaż całego ciała. Teraz to sprawia nam największą przyjemność. Sylwia

***

Nasze łóżko w osobnej części domu jest idealne. Miejsce, do którego zazwyczaj nie mają dostępu obcy, bo byłoby to naruszeniem naszej prywatności, przestrzeń, w której czujemy się bezpieczni i możemy zrobić wszystko, czasem nawet nie być sobą, tylko wyzwolić energię, której nie pokazujemy na co dzień. Zastanawiam się, czy mnie to dotyczy. Czy gdybym miała wybrać jedno miejsce, byłaby to sypialnia? Może jakiś czas temu odpowiedziałabym, że tak. Jednak dzisiaj uważam, że wszystko zależy od osoby, z którą dzielisz łóżko. Nie ma wtedy większego znaczenia, czy jest to sypialnia, pociąg, las czy samochód. Ważne, żeby było intymnie i właśnie z tą osobą.

Najseksowniej czuję się w miejscu, gdzie jest mój mężczyzna. Pewnie dlatego, że wtedy naprawdę jestem najseksowniejszą istotą na ziemi. Jak możecie sobie wyobrazić, czasem bywa to problematyczne. Ale ja i tak nią wtedy jestem bez względu na wszystko.

Gdybym miała określić warunki pogodowe, sprawa zaczyna się komplikować. Kochanie się nago w śnieżnej zaspie przy minus 20 st. nie wydaje mi się zabawą dla miękkich ludzi. Ja co prawda nie jestem miękka, mój facet też nie. I właśnie zaczęłam się na poważnie zastanawiać, co by musiało się stać, żebym to zrobiła. Chyba tylko wtedy, gdyby mój mężczyzna miał jechać na wojnę, a to miałoby być nasze ostatnie pięć minut. Żart.

Pięć minut nigdy by mu nie wystarczyło. Weronika

CZYTAJ TAKŻE: "Długołęcka odpowiada na wasze listy: Jedna noc z mądrym warta jest więcej niż rok pieszczot głupca"

***

30 listopada nakładem Wydawnictwa Agora ukaże się wznowienie kultowej książki Michaliny Wisłockiej "Sztuka kochania". Wisłocka opisuje w niej nie tylko pozycje i zabawy seksualne, ale także zastanawia się nad naturą miłości i potrzebą zrozumienia drugiego człowieka. A już w styczniu 2017 roku premiera filmu "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" w reżyserii Marii Sadowskiej. Więcej informacji o na stronie KOCHANIE TO SZTUKA

'Sztuka kochania' Michalina Wisłocka"Sztuka kochania" Michalina Wisłocka Materiały prasowe

W sprzedaży dostępna jest także książka Pauliny Reiter i Alicji Długołęckiej pt. "Seks na wysokich obcasach 2". Książka do kupienia w Kulturalnysklep.pl (egzemplarz papierowy) i Publio.pl (ebook)

'Seks na wysokich obcasach 2' 'Seks na wysokich obcasach 2'  MATERIALY PRASOWE