Pokój w Polsce nie oznacza, że służba w wojsku przestała być obarczona ryzykiem. Już od pół wieku nasi żołnierze uczestniczą w misjach pokojowych. Po raz pierwszy wyjechali na nie w 1953 roku. Polska weszła wówczas w skład komisji nadzorującej rozbrojenie Półwyspu Koreańskiego. Do Korei pojechało 391 osób, w tym 171 oficerów. Łącznie personel reprezentujący Polskę w Komisji od roku 1953 do roku 2001 liczył 1 065 osób. W latach 70-tych Polacy zaczęli brać udział w misjach pokojowych ONZ, jeżdżąc do rejonów dotkniętych konfliktami: Afryki, Azji, Europy i na Bliski Wschód. W ponad 90 misjach i operacjach poza granicami państwa wzięło udział przeszło 115 tys. polskich żołnierzy i pracowników wojska. Nie wszyscy wrócili do domów.

Łącznie podczas działań poza granicami kraju poległo 120 polskich żołnierzy i pracowników wojska, ponad 800 zostało rannych. Największe straty Wojsko Polskie poniosło podczas misji w Afganistanie i Iraku. W Afganistanie zginęło 44 Polaków, w Iraku – 22. Większość to młodzi mężczyźni. Najmłodszy miał 22 lata, najstarszy – 44 lata. To ogromna starta dla wojska, ale jeszcze większa dla rodzin. Żołnierze zostawili matki, żony, osierocili dzieci.

– Największym problemem było wyjaśnienie małym dzieciom, że ich tata już nie wróci. Nie mogły one pojąć jak to jest, że inni mają tatę, a one nie. Na wszystkich uroczystościach w przedszkolach lub szkole była tylko mama, również na dniu taty. Nagle matka musiała przejąć obowiązki ojca w rodzinie, sama czując ogromną pustkę i stratę. Niektóre z matek, ale również i dzieci musiały skorzystać z pomocy psychologa. Z wiekiem u części dzieci pojawiały się problemy wychowawcze. Ogromną stratę ponieśli również rodzice poległych żołnierzy. Nagła śmierć dziecka była dla nich bardzo traumatycznym przeżyciem. Miało to duży wpływ na ich zdrowie psychiczne, ale również fizyczne – mówi członkini Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy „Pamięć i Przyszłość”.

Czas nie leczy ran, jedynie przyzwyczaja do bólu

Stowarzyszenie Rodzin Poległych Żołnierzy „Pamięć i Przyszłość” powołały do życia 3 marca 2012 roku rodziny poległych żołnierzy. Grupę założycielską stanowiło 15 osób. Nie miały wówczas jeszcze świadomości, że rodzin, które znalazły się w podobnej sytuacji, jest aż tak duża liczba . – Dopiero na wspólnych wyjazdach organizowanych przez Stowarzyszenie dotarło do mnie, że jest aż tak wiele rodzin, których łączy śmierć żołnierza – mówi członkini Stowarzyszenia. Jak dodaje, każda z rodzin jest na innym etapie przeżywania straty, ale wszystkie łączy jedno. – Wielka tęsknota i pustka, której już nic nigdy nie wypełni, a powiedzenie „czas leczy rany” nie jest prawdziwe „czas przyzwyczaja do bólu” – podkreśla.

Obecnie Stowarzyszenie zrzesza 58 członków i ma pod opieką 27 dzieci. – Celem Stowarzyszenia jest dbałość i obrona interesów społecznych, socjalnych i bytowych rodzin poległych żołnierzy oraz wspieranie wszechstronnego intelektualnego, społecznego, duchowego i fizycznego rozwoju dzieci poległych żołnierzy – mówi członkini Stowarzyszenia. Stowarzyszenie ma też na celu pielęgnowanie pamięci poległych. W Polsce pod tym względem nie mamy powodów do dumy. Dzień Weterana Działań Poza Granicami Państwa Sejm ustanowił dopiero w 2011 roku. Po raz pierwszy obchodzono go 29 maja 2012 roku. Centralne obchody odbywają się przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. W 2015 roku ustanowiono z kolei Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa. Na święto wybrano 21 grudnia, bo w tym dniu przypada rocznica śmierci 5 polskich żołnierzy służących na misji w Afganistanie. Wszyscy służyli w 20 Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej, najmłodszy miał 22, a najstarszy – 33 lata. – Pamięć o poległych jest pielęgnowana właściwie tylko przez środowisko wojskowe i bliskich – zauważa jedna z członkiń Stowarzyszenia.

Dzień Dziecka w Centrum Nauki KopernikDzień Dziecka w Centrum Nauki Kopernik 

Przykład do naśladowania

Jeśli chodzi o pamięć o weteranach, sporo moglibyśmy nauczyć się od mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Tradycja obchodów Dnia Pamięci Narodowej (Memorial Day) istnieje tam już od lat 60-tych XIX wieku. Idea święta zrodziła się po zakończeniu wojny secesyjnej, która pochłonęła więcej ofiar niż jakikolwiek inny konflikt w Stanach Zjednoczonych. Życie straciło wówczas 600 tys. żołnierzy. Początkowo Memorial Day nazywano Decoration Day – w ten dzień składano kwiaty na grobach żołnierzy i odmawiano modlitwy. W 1971 roku Memorial Day stał się oficjalnym świętem narodowym. Przypada na ostatni poniedziałek maja. Tego dnia upamiętnia się wszystkich żołnierzy. Odwiedza cmentarze lub miejsca pamięci, organizuje spotkania rodzinne i uczestniczy w paradach.

Amerykanie obchodzą jeszcze Dzień Weteranów (Veterans Day) przypadający na 11 listopada. Święto ustanowiono w 1919 roku w rocznicę zawarcia rozejmu kończącego I wojnę światową. W przeciwieństwie do Dnia Pamięci, który upamiętnia tych, którzy oddali życie za kraj, Dzień Weteranów honoruje żyjących żołnierzy i ma na celu podziękowanie im za ich poświęcenie. Tego dnia Amerykanie nie idą do pracy, zamkniętych jest większość sklepów. Obchody rozpoczyna złożenie przez prezydenta wieńca na Grobie Nieznanych Żołnierzy na Narodowym Cmentarzu w Arlington punktualnie o godz. 11:00. W tym też czasie Amerykanie zatrzymują się i co najmniej przez minutę oddają w milczeniu hołd żołnierzom.

Ze wsparciem producenta Patriotów

System wsparcia weteranów w USA jest bardzo rozbudowany, a w kraju funkcjonują liczne organizacje pozarządowe zajmujące się pomocą dla tych osób. Amerykańskie podejście do czczenia pamięci weteranów ma odzwierciedlenie w podejściu firm, czego doświadczyło Stowarzyszenie Rodzin Poległych Żołnierzy „Pamięć i Przyszłość”. Pierwszy raz w historii Stowarzyszenia to firma zapukała do drzwi, oferując swoją pomoc, a nie odwrotnie. Tą firmą był Raytheon Technologies. To dostawca systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot dla Polski. Firma w swoich działaniach z zakresu społecznej odpowiedzialności skupia się na wsparciu weteranów i rodzin żołnierzy poległych na misjach oraz promowaniu i popularyzacji wśród dzieci i młodzieży dziedzin STEM, obejmujących takie dyscypliny jak nauki ścisłe, technologię, inżynierię i matematykę. Raytheon Technologies, podobnie jak inne amerykańskie firmy z sektora, ma długą tradycję wspierania weteranów w USA.

– Dzięki wsparciu firmy Raytheon Technologies członkowie Stowarzyszenia mają możliwość otrzymania dofinansowania na edukację dzieci. Są to środki finansowe przeznaczone na dodatkowe kursy, korepetycje lub lekcje, na rozwijanie zainteresowań oraz pasji dzieci poległych żołnierzy. Ponadto Stowarzyszenie Rodzin Poległych Żołnierzy zawsze może liczyć na wsparcie firmy Raytheon Technologies podczas organizowania warsztatów terapeutycznych – mówi jedna z członkiń Stowarzyszenia.

Raytheon przekazał Stowarzyszeniu kilka darowizn. Przy okazji Dnia Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych Poza Granicami Państwa odbyły się także wspólne wigilie z udziałem członków Stowarzyszenia i pracowników biura Raytheona w Warszawie. Dzieci szczególnie doceniają możliwość udziału w kursie języka, który były finansowany przez firmę. – Kurs języka angielskiego, w którym uczestniczyłem w 2017 roku był bardzo bobrze zorganizowany pod względem pedagogicznym i logistycznym. Mogłem poszerzyć zakres znajomości języka angielskiego, poznać kulturę innych narodów, bo uczestniczyła w nim młodzież z całego świata. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w takim wyjeździe, chętnie pojechał bym jeszcze raz, bo to jest najlepsza nauka języka. Jestem wdzięczny, że sfinansowano mi i moim kolegom możliwość wyjazdu na kurs – mówi uczestnik kursu.

Obecność najważniejsza

Współpraca Stowarzyszenia z firmą Raytheon Technologies jest stale kontynuowana. Dla Stowarzyszenia to bardzo wiele znaczy. Wobec tragedii, jaka spotkała rodziny, każde wsparcie jest bardzo cenne. – Możemy liczyć na innych ludzi, na rodzinę, na znajomych. Nigdy nie zapominają o nas dowódcy jednostek, w których polegli nasi żołnierze. Jesteśmy zapraszani na wewnętrzne święta jednostek np. święto brygady, dywizji, na spotkania świąteczne z okazji Wielkanocy i Bożego Narodzenia. Każdego roku składane są wieńce na grobach naszych mężów. Każda rodzina ma wyznaczonego opiekuna, który jest łącznikiem między rodziną a wojskiem. Dowództwo Generalne oraz poszczególne jednostki pomagają naszemu Stowarzyszeniu w organizacji warsztatów terapeutycznych i Wesołego Dnia Dziecka, zapewniając transport oraz bazę noclegową. Natomiast Ministerstwo Obrony Narodowej umożliwia naszej Organizacji udział w konkursach na zadania zlecone, które są ogromną pomocą w realizacji naszych głównych celów statutowych jakimi są pomoc i wsparcie psychofizyczne naszych członków – mówią wdowy.

Dla Stowarzyszenia najważniejsze są wspólne wyjazdy i spotkania. To dzięki nim mogą porozmawiać z osobami, które najlepiej rozumieją ich stratę. – Nie jest łatwo współpracować, gdy członkowie Stowarzyszenia mieszkają na terenie całego kraju. Z pomocą przychodzi nam jednak współczesna technologia. Kontaktujemy się ze sobą telefonicznie lub poprzez grupy na Facebooku lub Messengerze. Nic jednak nie zastąpi bezpośredniej rozmowy, dlatego staramy się organizować różne wyjazdy, na których członkowie Stowarzyszenia mogą razem ze sobą porozmawiać, uzyskać fachową pomoc psychologiczną oraz skorzystać z zabiegów fizykoterapeutycznych. Podczas takich spotkań najbardziej zacieśniają się więzi między członkami Stowarzyszenia – mówi jedna z członkiń Stowarzyszenia.

Stowarzyszenie współpracuje również m.in. ze Stowarzyszeniem Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju, fundacją „STRATPOINTS” oraz z Centrum Weterana Działań Poza Granicami Kraju. – Rodzice poległych żołnierzy są zapraszani na uroczystości, warsztaty lub turnusy organizowane przez weteranów. Podczas tych spotkań ich uczestnicy wymieniają się doświadczeniami, nawiązują się przyjaźnie. Co roku członkowie Stowarzyszenia uczestniczą również w Dniu Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa. Jest to czas, w którym możemy wspominać naszych poległych mężów, synów, braci. Jest to również czas, w którym wszyscy możemy się spotkać i porozmawiać. Zwłaszcza przed Świętami Bożego Narodzenia potrzebujemy wzajemnego wsparcia – podkreślają wdowy.

Okazją do spotkania będzie 21 grudnia. To wówczas obchodzony jest Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa. Co dalej, jakie plany ma Stowarzyszenie na najbliższe lata? – Wszystko będzie zależało od środków, jakie uda nam się pozyskać, ale chcemy skupić się przede wszystkim na edukacji dzieci oraz zadbać o zdrowie pozostałych członków Stowarzyszenia – mówi członkini Stowarzyszenia.