W numerze z 7 maja
To jest burdel, dziewczynko
Co rusz trafiają do nas dziewczyny, które zostały prostytutkami, bo rodzina spłacała ich dziewictwem jakiś dług: kupowali motor, telewizor albo po prostu mieli kredyt w lokalnym sklepie. Czasem dziewictwo siostry jest sprzedawane, żeby opłacić szkołę dla brata. Dziewczęta bez cnoty są dla rodziny bezwartościowe. Rodzice chętnie sprzedają je więc sutenerom.
O przymusowej prostytucji w Kambodży pisze Witold Szabłowski
Góra od Amelii, dół od Glorii
? Moja mama nie wierzy w Boga. A tata mówi, że jest za dużo kościołów, a za mało szpitali.
? A mój tata wierzy w Buddę i mnie ochrzcił po buddyjsku. ? A mój tata mówi, że to wszystko o Bogu ludzie sobie wymyślili. I ja też tak myślę ? podsumowała Ania. Wtedy postanowiliśmy z żoną opowiedzieć to do gazety. O przygotowaniach do pierwszej komunii pisze Olgierd Niewiadomski
Ateistka! Feministka! Ibsenistka!
Była obca we Francji, gdzie przybyła studiować. Gdy do prasy dostały się jej listy do żonatego kochanka, prawicowe pisma obrzucały ją inwektywami jako cudzoziemkę, która rozbija francuskie rodziny, jako okropną Polkę, która wykrada mężów. Pojawiały się głosy dotyczące jej obcości rasowej (Żydówka! Dreyfusistka!).
O Marii Skłodowskiej-Curie pisze Magdalena Środa
Tort dla królowej
Sporo robię tortów w kształcie biustów, rozwartych szeroko ust, rozebranych facetów czekających w łożu ze złotą atłasową pościelą. Penisy robię bardzo często, i to z napisem ?Ostatnia szansa na posmakowanie innego?.
O Joannie, która robiła tort dla brytyjskiej królowej pisz Katarzyna Bosacka