''Wysokie Obcasy'' w kioskach od 9 listopada

red.
A w nich:
1 z 9

Wysokie Obcasy

okładka

2 z 9
Fot. Maciej Zienkiewicz/ Agencja Wyborcza.pl
Fot. Maciej Zienkiewicz/ Agencja Wyborcza.pl

Od redakcji: wyzwól się z utartych schematów

Budzik. Zawsze na 6.45. Kawa. Zawsze z mlekiem. Potem autopilot: podciągnąć rolety, obudzić dzieci, zrobić pierwsze i drugie śniadanie, sprawdzić plecak, szybki prysznic, a potem truchtem do szkoły i już biegiem do pracy. Zawsze tą samą drogą, bo najkrótsza, ślepo przed siebie. Już nawet nie patrzę na budynki, które mijam, tak dobrze mi znane, na park - tyle razy go widziałam, po co mam się przyglądać - na ludzi. Przez całą drogę do pracy jestem już głową przy swoim biurku, zastanawiam się, co mam do zrobienia, co najpierw, co potem, komu pilnie odpisać, gdzie zadzwonić, co przeczytać w pierwszej kolejności, co zawaliłam. Tak wygląda każdy poranek od poniedziałku do piątku.
Niepostrzeżenie mija kolejny tydzień, miesiąc i nagle - cały rok.
A gdyby tak wstać 15 minut później albo wcześniej? Zamiast kawy wypić herbatę? Nie biec, tylko iść. Wybrać inną drogę, przyjrzeć się temu, co się mija. Wyłączyć autopilota. Czy coś by się stało? Czy świat by się zawalił?

3 z 9

Liderka Femenu Inna Szewczenko nawołuje: Nie uśmiechajcie się! Krzyczcie!

Otworzyłam w Paryżu centrum treningowe. Rozwijam europejskie skrzydło naszej organizacji. Femen będzie istnieć na całym świecie - mówi liderka organizacji Inna Szewczenko

4 z 9

Elise Andrew. Jak ja, k..., kocham naukę!

Ma 24 lata i licencjat z biologii, ale w ciągu ostatniego półtora roku zrobiła dla popularyzacji nauki więcej niż kilka pokoleń naukowców.

5 z 9

Deep Love

Dlaczego zaczęłaś nurkować?
Potrzebuję wody do emocjonalnego oczyszczania. Prysznic mi nie wystarcza. Potrzebuję też ciszy, a najlepsze wyciszenie daje mi zanurzenie. Nie musi być głęboko.
Kiedy jednak przyszłam do bazy nurkowej, by zapytać o możliwość nurkowania z osobami z niepełnosprawnością, okazało się, że muszę zrobić kilka kolejnych stopni.

Tak poznałaś Janusza.
Został mi przedstawiony jako instruktor.

Miłość od pierwszego wejrzenia?
Nie. Uczucie rodziło się w czasie. Janusz coraz bardziej mi imponował. Swoją siłą, talentem, tym, jak pięknie potrafił opowiadać o nurkowaniu. Fascynują mnie ludzie, którzy wiedzą więcej ode mnie. Uczę się od nich. Jestem mocną osobą, więc szukałam równie mocnego mężczyzny. Myślę, że Januszowi podobało się, że jestem w stanie mu się postawić. Był przyzwyczajony do innych reakcji.

Tak było też tego dnia, kiedy miał wypadek.
Janusz prowadził kurs nurkowania podlodowego. Byliśmy nad jeziorem Hańcza skutym 30-centymetrowym lodem. Staliśmy w grupie na lodzie obok wyciętego przerębla, była piękna, mroźna styczniowa sobota. Takie nurkowanie akurat mnie nie pociągało - robiłam wszystkim zdjęcia i nie słuchałam dokładnie ostatnich uwag Janusza przed zejściem pod lód. Ale w pewnej chwili zorientowałam się, że nie rozumiem tego, co mówi. Janusz bełkotał. Jeszcze wtedy nie zorientowałam się, że to coś poważnego.
Już wcześniej miał problemy z nadciśnieniem, ale ignorował uwagi lekarzy. Klasyczny facet. Myślał, że jest supermanem.
Kursanci słuchali dalej jak zaklęci. Podeszłam do Janusza i powiedziałam: "Janusz, co się dzieje, nie rozumiem cię". Wtedy inni przyznali się, że też go nie rozumieją. Nie mieli odwagi mu przerwać.

6 z 9

Ojcze nasz. Historie rodzinne

W pewnym momencie zauważyłam podobieństwo. Boże, jakie obie z siostrą byłyśmy do niego podobne! Jak mogłam tego wcześniej nie zauważyć? Ktoś obcy od razu by poznał, że jesteśmy rodziną.

7 z 9

Czy niepłodność to wyrok?

Na pytanie: "Kiedy wy?", można odpowiedzieć: "Kochani, chcieliśmy wam powiedzieć, że staramy się o dziecko, ale w tej chwili mamy z tym pewien problem, leczymy się. Jak nas kochacie, to się módlcie albo trzymajcie kciuki, ale nie pytajcie nas o to, bo to dla nas trudne". Z Bogdą Pawelec, psycholożką, psychoterapeutką rozmawia Karolina Domagalska.

8 z 9

Dziewczyny z łajby

Zrobisz pewniejszy krok - łódka się zakołysze. Kiedy jest na niej więcej ludzi, nad bujaniem trudno zapanować. Ale człowiek się przyzwyczaja. Do kołysania, wilgoci, do okrojonych widoków z okienka - czasem widać tylko taflę wody, kawałek nieba i kaczy kuper.

9 z 9

Daleko po bliskość. Rozmowa z duńskim fotografem Aue Sobolem

My, fotografowie z Północy, nie chcemy być tylko biernymi obserwatorami patrzącymi na wszystko z dystansu. Dla nas kontakt z bohaterem zdjęcia jest równie ważny jak samo zdjęcie.

Przewiń i czytaj dalej Wysokie Obcasy