Wysokie Obcasy Extra
Wysokie Obcasy Extra

Kwadrans z mojego życia
Na urodziny dostałam całą kolekcję pluszowych misiów, kilka królików i dwa szczeniaki. Wpisywałam właśnie na Facebooku podziękowania za ten cały wirtualny (na szczęście!) zwierzyniec, gdy usłyszałam w lokalnym radiu, że Małgorzata S. została zamordowana. W Warszawie lub Krakowie na taką wiadomość wzdragasz się i pytasz: czemu? W Łowiczu, gdzie mieszkam, zamierasz i przez chwilę czujesz pustkę w głowie. Gdy w końcu łapiesz oddech, już wiesz, kim jest Małgorzata S. Zderzyłam się z nią w drzwiach jej zakładu fryzjerskiego dwa tygodnie wcześniej.Wybiegała, by odebrać dzieci ze szkoły. Namawiała mnie na przygarnięcie kotka, bo jej kocica urodziła piątkę. - Czemu jej nie wysterylizujesz? -zapytałam. - A co to za życie bez dzieci? - roześmiała się.
Miejskie wojny oczyma prof. Zbigniewa Mikołejki
Jesteśmy w samym epicentrum wielkiego procesu, który inne kraje Zachodu przeżywały sto czy dwieście lat wcześniej. Po stuleciach żytnio buraczanej parafiańszczyzny i przypisania do gleby Polska staje się wreszcie krajem miejskim. Teraz właśnie, nie za komuny - bo przed 1989 rokiem dokonało się jedynie mechaniczne przeniesienie wsi i miasteczek do beton-bloków (z całym bogactwem inwentarza, a nierzadko i po prostu z inwentarzem trzymanym na balkonach i w wannach). To teraz polskie miasta stają się coraz bardziej zasobne i ekscytujące. Pełno w nich towarów i rozmaitych możliwości.
Iwona z Leonowa: Jak kochać poległych
W zeszłe lato Damian zmienił się radykalnie. Łatwiej jest go kochać. Już nie pije, nie kozaczy w dyskotece, nie pali opon w gronie podekscytowanych kumpli. Spoważniał. Z uśmiechem spogląda na Wiolę ze zdjęcia ustawionego na małym ołtarzyku zaimprowizowanym na segmencie. Obok zdjęcia leżą maskotki, które dostawała od niego, gdy byli parą. Ojciec Damiana uważa, że syn był przeznaczony do tej zmiany.
Co robimy, gdy jesteśmy sami
MAGDA: W mojej naturze są ciche dni. Obrażam się, unoszę, wychodzę. Ale dziś to trwa zdecydowanie krócej niż kiedyś - pół dnia, czasem dzień. Dawniej były to pełne trzy dni.
SZYMON: Musi to w sobie ponosić, pamięta, taki z niej Instytut Pamięci Narodowej. A ja uwielbiam, jak moja żona się śmieje. To jest moja misja: doprowadzić ją do śmiechu. To przyjemniejsze i trudniejsze niż rozbawienie 3 mln widzów. Dotrzeć do Magdy, to tak jakby rozśmieszyć Woody'ego Allena. Zna moje chwyty, jest wybredna, no i zawsze jest o tych parę książek o Holocauście do przodu. Wiesz, że zawsze na wakacje, zupełnie niezależnie od siebie, oboje bierzemy książki o Holocauście?
Magda i Szymon Majewscy w niezwykłej rozmowie z Markiem Górlikowskim przeprowadzonej wśród kartonów z rzeczami, które udało się wynieść z pożaru ich mieszkania.
Małżeństwo na mapie miasta
- Jeśli się pracuje, śpi i je w tym samym miejscu, to jest to dość kryzysogenne. Mamy dwa mieszkania i to jest naprawdę dobra sytuacja. Inni są skazani na swoją wieczną obecność, a kiedy wszystko doskwiera, irytuje, gdy w powietrzu zaczyna iskrzyć, trzeba się rozdzielić. Kiedy jeszcze nie mieliśmy naszych dwóch miejsc, wyjeżdżaliśmy samotnie gdziekolwiek na parę dni. Dziś doradzamy to naszym dzieciom i znajomym - mówią Krystyna i Stefan Chwinowie po 44 latach wspólnego życia.
Bigos z pomarańczą
Zaczęło się w 1992 r. w gdańskim Teatrze Wybrzeże: Mirek przyszedł na koncert trójmiejskiego zespołu IMTM i zobaczył Jolę na scenie. Miał 19 lat, a ona 30. Mało kto wierzył, że coś z tego wyjdzie. Dziś razem projektują ubrania, biżuterię i wnętrza mieszkań. Razem piszą książki o kuchni wegetariańskiej. W telewizyjnym programie "Atelier smaku", gdy jedno miesza, drugie wyciska sok z cytryny.
Jola Słoma i Mirek Trymbulak po 20 latach związku niedawno nauczyli się rozstawać. Na dwa dni, nie więcej.
Przyjaźń zastąpi miłość
Tak wyrokuje prof. Mirosława Marody, socjolog: - Współczesne koncepcje naukowe przyjmują, że przyjaźń to jedyny rodzaj związku, który nam zostanie. W całym wysypie traktatów o kruchości i rozpadzie tradycyjnych więzi właśnie przyjaźń zaczyna się jawić jako coś, co stanowi ostatnią wysepkę trwałości. Ona oczywiście też ma swoje zobowiązania, ale nie jest tak zaborcza jak miłość. Nie muszę być ciągle z moją przyjaciółką, żeby ona wiedziała, że nią jest. Lęk przed wchodzeniem w związki, które rodzą zobowiązania sprawiają, że "I będę cię kochać aż do śmierci" jawi się jako coś, czego nie sposób wypowiedzieć z pełnym przekonaniem, nawet jak się jest zakochanym. Kiedyś moja studentka obwieściła na seminarium, że się zaręczyła, po czym dodała, że ona jest w pełni świadoma, że ten związek będzie trwał kilka lat, a potem się rozpadnie.
Ostra jazda z Januszem L. Wiśniewskim
Jego motto to: "Pisz tak, żeby cię przeczytało jak najwięcej starych bibliotekarek". Od czasu "Samotności w sieci" dostał pięćdziesiąt tysięcy maili. Czytelniczki uważają, że rozumie ich duszę.
Pod mój hotel podjechał skuterem. Zanim wsiadłam, dokonał prezentacji: "To jest ten kultowy skuter". W mojej głowie myśli ruszyły do panicznej gonitwy. O jaki kult mu chodzi? O "Samotność w sieci"? Jest w niej scena ze skrzyżowaniem, czerwonym światłem i kierującą kabrioletem kobietą. Jej sutki prężą się na widok zatrzymującego się na vespie głównego bohatera Jakuba. Spytałam, czy to TEN kultowy skuter z TEJ kultowej sceny. Pisarz uśmiechnął się i kiwnął głową. Ja tylko zmarszczyłam czoło.
Dorota Wodecka opisuje swoje spotkanie z pisarzem.
Przyszłość jest głupia
Cerowanie, podróbki i samopomoc sąsiedzka. Nie, to nie jest kolejny tekst o kryzysie finansowym. Raczej o tym, że rozsądek wraca do mody.
Natalia Mazur rozmawia ze Svenem Ehmannem o tym, dlaczego lepiej naprawiać, niż wyrzucać i kupować nowe oraz dlaczego powinniśmy przestać traktować kopiowanie jak kradzież.

Buty i kobiety Schulza
Szpilki, trampki, kozaki, glany, japonki. Od artystki, która chciała znowu poczuć się kobietą po urodzeniu dziecka, i dziewczyny, która pocieszała się po śmierci matki. W sumie ponad 400 par butów.
Co mają wspólnego z Brunonem Schulzem? Opowiada Anną Kaszuba-Dębska, autorka niezwykłego projektu.
Dziewczyny kończą robotę
To kobieta, matka pięciorga dzieci, napisała w 1993 roku pierwsze ostrzeżenie przed ben Ladenem jako strategicznym zagrożeniem dla USA. Inna przygotowała raport mówiący wprost, że "ben Laden jest zdecydowany na uderzenie w USA", który miesiąc przed 11 września trafił na biurko prezydenta George'a W. Busha. Jeszcze kolejna wymyśliła, że ben Ladena trzeba szukać przez kurierów, bo zrezygnował z elektronicznych środków komunikacji. I to kobieta ostatecznie go wytropiła. O tej ostatniej wiadomo, że ma słabość do szpilek i nie dostała awansu, który jej się należał.
Akademia Opowieści
Razem z pisarzami uczymy się trudnej sztuki opowiadania o świecie i o sobie samych. Tym razem Szczepan Twardoch wyjaśnia, dlaczego nie napisze o Powstaniu Warszawskim, Julia Fiedorczuk przekonuje, że opowieści mają leczniczą moc, a Ewa Zientarska opisuje miękki zamaszysty zgrzyt, który sprawił, że woli zimę od wiosny.
Konarska działa mi na nerwy
Kiedy na początku lat 20. przychodzi do kawiarni Ziemiańska na Mazowieckiej, gdzie rządzą literaci, Iwaszkiewicz nie może się opanować. - Jaka ładna! Ładniejsza od mojej żony.
Jeden z jej adoratorów twierdzi, że jest tak piękna jak Zosia z Soplicowa. Niebieskooka, delikatna blondynka. W dodatku piekielnie zdolna. Studiuje grafikę, rozwija talent w pracowni Władysława Skoczylasa, twórcy polskiej szkoły drzeworytu. To jest naprawdę coś.
O Janinie Konarskiej, żonie Antoniego Słonimskiego pisze Joanna Kuciel-Frydryszak.
Sześć bogiń i jeden chuligan
- My, kobiety, nie jesteśmy monolitem.
Co kobieta - to inna kraina - mówi Magda Umer. - Więcej jest kobiet Napoleonek niż mężczyzn Napoleonów - przekonuje Anda Rottenberg.
Siedem kobiet, siedem temperamentów, siedem talentów, siedem karier. Spotkały się na zaproszenie Marii Poprzęckiej, autorki książki "Uczta bogiń", by opowiedzieć o drodze na swój własny Olimp.
Niebezpieczne związki
Czy na miłość bywa za późno? Dlaczego niektórzy małżonkowie pewnego dnia wychodzą do kiosku po gazetę i nigdy nie wracają? Jak rozpoznać matrymonialnego oszusta?
To wszystko plus niezawodny przepis na udany związek do grobowej deski w rozmowie z psychologiem prof. Wiesławem Łukaszewskim.
Jak baobaby
- Są krótkie, takie młotki, są większe - maczugi. Są długie, cienkie jak lance. Wielkości i grubości są różne, ale mężczyźni zbyt przejmują się długością.
Z badań Światowego Towarzystwa Medycyny Seksualnej wynika, że prawie połowa z nich nie jest zadowolona z budowy swoich genitaliów. I tysiące mężczyzn chodzi po lekarzach, domagając się powiększenia członka - o katuszach męskich kompleksów mówi seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz
Raz, dwa, trzy, rozwód bierzesz ty!
- Jedna czwarta rozwodników z upływem kolejnych lat po rozwodzie czuje się coraz gorzej i nigdy za nikogo nie wyjdzie, nie ożeni się. Rozwód jest zatem pewnego typu narzędziem selekcyjnym - eliminuje z rynku matrymonialnego pewną kategorię ludzi nienadających się do trwałych związków - mówi socjolog prof. Tomasz Szlendak w rozmowie z Grzegorzem Giedrysem.
Zachmurzeni
Chmura to nie tylko zjawisko atmosferyczne, w którym można znaleźć kształt smoka i profil wujka Zenka. Dzięki chmurze internetowej nie dostajesz zawału po wypraniu spodni z pendrive'em ze zdjęciami z wakacji - tłumaczy Kaja Mikoszewska
Mądrzejsza od człowieka
Tam się toczyła wojna między dziećmi wsiowymi a taką drugą, niby lepszą czeredą, do której należeliśmy my i dzieci sołtysa. To było brutalne do tego stopnia, że tam się z procy grubymi gwoździami strzelało. Poza tym oni mnie porywali. Ja się potrafiłam z każdych więzów wysupłać, ale raz mnie tak przywiązali do sosny, głową na dół...
Wojny się skończyły, jak zakochał się we mnie herszt tej drugiej bandy. Zdybał mnie na łące, i to takie dziwne wspomnienie jest, bo ja na takiej gruszy chciałam się schronić, ale on tam wlazł, ściągnął mnie, rozciągnął na trawie i wycałował. Sześć lat wtedy miałam, a on nazywał się Radek.
Nie, rodzicom o tym wszystkim nie opowiadałam. No co ty? Nie chciałam ich martwić. Słuchaj, oni myśleli, że my tam jesteśmy szczęśliwi - o swoim dzieciństwie opowiada Maria Peszek