Nie wiem, czy znacie takie poczucie oddechu po rozpaczy, bólu po wydrapanych wnętrznościach
Rozdaję panom śniadanie, potem sprzątam, co nabrudziłam, i zasiadam do kawy. To nic, że jest zimna.
Kochanie, dziewczynka tak się nie zachowuje. Ciągle w tych portkach chodzisz. Umaluj się choć raz