K. nie wiedział, gdzie mieszkam. Chodził po wyspie z moim zdjęciem i wypytywał. Nikt nigdy tak mnie nie wzruszył. Jednak dziś nie mamy kontaktu - tak jest zdrowiej. Zablokowani w sieci nie zaglądamy w swoje życie.
Jakoś nie podobał mi się pomysł związku w pracy. Jak prawdziwa realistka myślałam sobie, że to niezdrowe, bo jak coś nie wyjdzie, to potem będą kwasy, a ja lubię bezstresowe życie, szczególnie to zawodowe
Nie wiedziała, że była żoną, a ponieważ nie spisywali intercyzy przed wprowadzeniem się do jej mieszkania, połowa należała się mężowi. Camilo ze swego prawa skorzystał, wobec czego Joanna musiała mieszkanie sprzedać i oddać mu połowę sumy
Która kobieta nie marzy o odrobinie romantyzmu? Tutaj dostaje się go w takich ilościach, jakby Matka Natura chciała wynagrodzić wszystkie stracone lata. Jednak po jakimś czasie romantyczne randki w restauracjach zamieniają się w banalne kolacje w domu, z niezmiennie dużą ilością białego tureckiego chleba (nawet do makaronu), koncentratu pomidorowego i mlaskania
Tu mam pracę, rodzinę, znajomych. Czy miałabym to wszystko zostawić dla miłości?
Czy narażać go na beznadziejne życie w kraju, gdzie wyzwą go od brudasów? Gdzie nie znajdzie pracy? Gdzie on - inżynier - będzie robił kebaby w budzie pod dworcem? Nie zrobię mu tego
Mieszkam w Korei Południowej. Mam chłopaka i 2 promile alkoholu we krwi od czwartku do niedzieli.
Nie próbowałam się przyjaźnić z Rosjankami, ale wiele koleżanek mojego rosyjskiego faceta czyniło takie próby
To prawda, że każde dziecko jest darem. Jednak za ten dar trzeba sporo zapłacić, nie tylko finansowo. Macierzyństwo to całodobowy etat
Nauczmy się akceptować samotność. Ona prędzej czy później nas znajdzie i żadna praca nas od niej nie uratuje
A mnie wydawało się, że bardzo dużo! Ale rzeczywiście, jestem na razie jedyną tutaj osobą, dzięki której moja córka poznaje język polski i polski świat.
Zostałam babcią i choć kalendarz nieubłaganie pokazuje, że pierwszą połowę życia mam zdecydowanie za sobą, nadal marzę i planuję
Zacznijmy od większego komfortu porodów, zwiększenia liczby żłobków/ przedszkoli i ich dofinansowania przez państwo oraz od wysokiej ściągalności alimentów. To wszystko jest codziennością w mojej rzeczywistości
Zaostrzenie ustawy aborcyjnej jest zamachem na wolność każdego obywatela. Aktualnie obowiązująca ustawa zwana ustawą kompromisową kompromisem nie jest.
Marzenia o powrocie musiały zmienić status z "w trakcie" na "odroczone na czas nieokreślony". Bo dwunastolatek ma prawo bazgrać imiona w toalecie, a nastolatka musi wiedzieć, że nie ma sytuacji bez wyjścia.
Mam wrażenie, że Polska kobiet po prostu nienawidzi. Że chce, żeby kobiety cierpiały, doświadczały bólu, niemocy i poniżenia. I najgorsze jest to, że tą nienawiść rozpowszechnia się pod hasłami ?prawa do życia?. Obawiam się, że jedyne prawo, jakie Polska chce dać kobietom, to prawo do cierpienia.
Ta legalna aborcja to nie był film amerykański, gdzie się płaci i dostaje zabieg. To rozmowy z psychologiem i trochę biurokracji
Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby przytrafiło się to w Polsce po zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Pewnie straciłabym przyjaciółkę, jej mąż żonę, trójka małych dzieci matkę, rodzice córkę, rodzeństwo siostrę, zakład pracy bardzo dobrą pracownicę
Przyjacielu z dzieciństwa! Z Facebooka wiem, że wspierasz rządzącą partię. Domagasz się otworzenia śledztwa przeciwko kobiecie, która poroniła, ?w razie gdyby? jej tragedia okazała się aborcją
Zostawiłam rodzinę, przyjaciół, pracę, którą uwielbiałam, mieszkanie, samochód, ubezpieczenie zdrowotne, poczucie bezpieczeństwa.