W Polsce jest jedno z bardziej liberalnych praw dotyczących aborcji- twierdzi bez zażenowania wiceszef klubu partii rządzącej. A marszałek Sejmu Elżbieta Witek oświadczyła, że "nie ogląda TVN". Wideo Justyny Dobrosz-Oracz
Nie mogłyśmy pozwolić, żeby wyrok skazujący Justynę Wydrzyńską nas załamał. Przeciwnie, korzystamy z widoczności. Właśnie ruszamy w trasę nad polskie morze, aby tam mówić głośno i bez tabu o aborcji - zapowiada Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu. Zobacz wideo.
"Będziemy tam pomagać osobom, które potrzebują aborcji. Jeśli ktoś myślał, że wyrok zamknie nam usta, był w błędzie" - mówi jedna z organizatorek "Aborcyjnego Patrolu" Justyna Wydrzyńska.
NIL wydała wytyczne przy bezwodziu i infekcji, skarżąc się na oddech prokuratury na karku. "Należy wtedy zakończyć ciążę" - przyznali lekarze. A ja się zastanawiam: serio, ginekolodzy muszą na papierze mieć napisane, co robić w każdym przypadku, bo inaczej nie wiedzą, jak leczyć, żeby uratować pacjentkę? To co robili na studiach, skąd ten dyplom lekarza i "dr" przed nazwiskiem?
Dramat kobiet? Wicepremier Kaczyński go nie widzi. Według niego aborcji można dokonać "niemalże na każdym rogu w Warszawie i w wielu różnych miejscach". Odleciał - komentuje opozycja.
- Nie byłam przekonana, czy zrobienie plakatu i maszerowanie pod gmach sądu będzie skuteczne. Ale potrafię latać samolotem. Nie mogę pomóc zmienić prawa, ale mogę być aktywna i pomagać - mówi 61-letnia Michelle.
Iga Świątek zdobywa swój czwarty wielkoszlemowy puchar, a Greta Thunberg ogłasza ostatni protest - ale tylko ten szkolny. Żołnierki stają w szeregu w Pekinie i opłakują koleżankę w Izraelu. W Brazylii dziewczęta wchodzą w dorosłość, a na Węgrzech zostają Miss. Matki walczą o przetrwanie swoich dzieci na Haiti, a w Waszyngtonie zabierają je do pracy na Kapitol. W Portland i Buenos Aires kobiety mierzą się z mroczną przeszłością, w Berlinie oddają hołd zmarłej w Nowym Targu Dorocie, a w Brukseli optymistycznie patrzą w przyszłość rządzoną przez liderki światowej polityki.
- Tydzień temu znajoma leżała w szpitalu z martwym płodem w brzuchu. Od lekarza usłyszała, że "może serduszko zacznie bić, więc nic nie róbmy". A może jej serduszko przestanie bić? - mówiła jedna z kobiet na warszawskim marszu, zorganizowanym po śmierci Doroty. Zobacz wideo.
- Lekarze nie chcą? Dobrze. To zróbcie to po swojemu - mówi Chantal Birman i opowiada, jak w 1973 roku Francuzki stworzyły ruch na rzecz legalizacji aborcji. Dwa lata później była już legalna.
To nie "medialna nagonka" ani nawet wyrok Trybunału sprawił, że Polki tracą zaufanie do lekarzy, tylko nieznajomość prawa i zasłanianie się urojonymi przepisami w obawie przed urojonymi konsekwencjami.
Kobiety w Polsce uciekają ze szpitali, bo boją się o swoje życie, a lekarze skarżą się na nagonkę, szkalowanie i podważanie autorytetu. Tyle że swoją postawą troski tylko o swoje środowisko sami lekarze podważają swój autorytet.
Płyn owodniowy w dużej części składa się moczu płodu. Płód pije go i wydala przez większość czasu ciąży.
Bezwodzie niedające płodowi szans na przeżycie, rozwijające się zakażenie, wreszcie wstrząs septyczny nie wystarczyły, by przerwać ciążę 33-letniej Doroty Lalik. Trzeba było jeszcze telefonu do wojewódzkiego konsultanta ds. ginekologii. Dlaczego Polki umierają na porodówkach?
Pani profesor powiedziała, że jest ginekologiem od ponad dwudziestu lat, ale jeszcze nigdy nie widziała tej wady na tym etapie ciąży.
W połowie marca Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Justyna Wydrzyńska jest winna "pomocy w aborcji" i skazał ją na osiem miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie nieodpłatnej pracy przez 30 godzin miesięcznie. Aktywistka złożyła apelację.
Ania, której aktywistka Justyna Wydrzyńska przekazała swoje tabletki aborcyjne (za co została skazana na osiem miesięcy prac społecznych), udzieliła wywiadu dla OKO.press. - Byłam gotowa zrobić tę aborcję choćby drutem - mówi.
- Joe Biden jest zdziadziałą marionetką, która ma gdzieś prawo do aborcji. W najlepszym razie aborcja go przeraża, ale wie, że powinien być pro-choice. Rozmowa z Amelią Bonow, aktywistką, założycielką organizacji Shout Your Abortion
Sędzia Federalny w Teksasie zawiesił decyzję Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków dotyczącą możliwości stosowania mifepristonu, jednej z dwóch dostępnych w Stanach Zjednoczonych pigułek aborcyjnych. Mifepriston był stosowany w USA przez ponad 20 lat.
Konfederacja boi się tematu całkowitego zakazu aborcji, choć od lat ma ją na sztandarach. Wije się nawet Grzegorz Braun. Do czasu.
Ordo Iuris wysyła do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez działaczki Aborcyjnego Dream Teamu. Dowodem mają być anonimowe historie kobiet, które na stronie internetowej ADT opisują swoje aborcje. "To polowanie na czarownice" - komentują prawniczki
Program "Za życiem" miał zapewnić pomoc rodzinom z niepełnosprawnymi dziećmi i dorosłym osobom niepełnosprawnym. Rząd obiecywał m.in. tanie mieszkania na wynajem. Powstało jedno.
Lekarz musiał wiedzieć o zespole Downa. Po urodzeniu Oli spytałam, dlaczego mi nie powiedział. Odparł: "A co by pani to dało?"
Czy sędzia orzekająca w sprawie pomocy w aborcji i jednocześnie starająca się o awans od ministra, który jest przeciwnikiem aborcji, powinna zostać wyłączona ze sprawy? Prawnicy Justyny Wydrzyńskiej nie mają wątpliwości, że tak. "Niewyłączenie sędzi mogło mieć wpływ na wyrok, on powinien zostać uchylony".
Przeciwnicy przerywania ciąży triumfują. Aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu zapowiadają, że po wyroku skazującym Justynę Wydrzyńską za pomoc w aborcji kobietom pomagać nie przestaną.
Sąd uznał aktywistkę Justynę Wydrzyńską za winną. Za to, że pomogła drugiej kobiecie w aborcji, została skazana na osiem miesięcy ograniczenia wolności. Ma pracować społecznie po 30 godzin w miesiącu. - Nie przyjmuję tego wyroku - mówi atywistka. I zapowiada apelację.
Mężczyzna z Teksasu pozwał trzy kobiety za pomoc jego byłej żonie w aborcji. Za "bezprawną śmierć" domaga się miliona dolarów odszkodowania. To pierwsza tego typu sprawa od czasu unieważnienia wyroku Roe vs. Wade, które w praktyce doprowadziło do zakazu aborcji w wielu stanach USA.
Holenderska posłanka przygotowała projekt ustawy, który umożliwiałby wysyłanie tabletek aborcyjnych do Polski po telekonsultacji medycznej. To kolejny kraj, który chce pomóc Polkom, którym odebrano prawo do aborcji
Kaja Godek namawia kobiety, które dokonały aborcji, aby kierowane wyrzutami sumienia zgłaszały się do prokuratury z informacjami o tym, kto i jak pomógł im w przerwaniu ciąży.
Grupa pięciu kobiet pozywa Teksas. Ze względu na obowiązujące w stanie restrykcyjne prawo wszystkim odmówiono aborcji. "To wierzchołek góry lodowej" - mówią przedstawicielki organizacji kobiecych.
Po dwóch kadencjach Zjednoczonej Prawicy coraz mniej Polek chce mieć dzieci. Obowiązuje niemal całkowity zakaz aborcji, nie ma refundacji in vitro, a minister edukacji chce, by szkoła przygotowywała dziewczynki do życia według "cnót niewieścich". A jednak partia Jarosława Kaczyńskiego nie utraciła poparcia kobiet w swoim elektoracie.
Czy to, co robię, jest ryzykowne? Może i jest. Ale to nie ja stwarzam to ryzyko. Może czas zwrócić uwagę na to, że ryzyko stwarza państwo. Ja się na to nie zgadzam. Wiem, że to, co się wyprawia w Polsce, jest po prostu złe, niezgodne z nauką i etyką. Rozmowa z Kingą Jelińską, aktywistką Aborcyjnego Dream Teamu.
Dwa lata więzienia za informowanie o tym, jak i gdzie można dokonać aborcji, i osiem lat za namawianie do aborcji w późnej ciąży - to propozycja Kai Godek. Wieczorem odrzuciła ją sejmowa większość. Zobacz, jak głosowali poszczególni posłowie.
Corinne Ellemeet, holenderska posłanka Zielonej Lewicy, napisała projekt ustawy, który umożliwiłby Polkom legalną aborcję w Polsce.
Trwa posiedzenie Sejmu. Posłowie zajmą się m.in. zakazem publicznego propagowania działań dotyczących możliwości aborcji. Od poniedziałku w Sejmie trwa także protest osób z niepełnosprawnościami.
Ustawa aborcyjna jest fikcją, która jest śmiertelnie niebezpieczna. Hołownia i Kosiniak-Kamysz chcą tę fikcję podtrzymać, wracając do martwego "kompromisu", do którego powrotu nie chce 70 proc. społeczeństwa.
CBA w gabinecie ginekolożki, katolickie organizacje zabiegające o skazanie aktywistki za pomoc w aborcji, projekt Kai Godek zakazujący nawet mówienia o przerywaniu ciąży. Aktywiści antyaborcyjni zaostrzają walkę o całkowity zakaz aborcji
Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich przesłało swoją opinię o szkodliwości działania Aborcyjnego Dream Teamu do sądu, w którym toczy się rozprawa przeciwko Justynie Wydrzyńskiej. Lekarze liczą na skazanie aktywistki.
Najpierw prawica odebrała kobietom prawo do decydowania o swoim życiu. Potem rzuciła się na organizacje kobiece. Dziś uderza w lekarzy ginekologów. Zarekwirowanie dokumentacji medycznej pacjentek to polowanie na czarownice.
Z powodu rocznicy pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę Aborcja bez Granic podała dane: w ciągu ostatniego roku pomogła przerwać niechciane ciąże 1814 osobom z Ukrainy.
Dwa lata więzienia za informowanie o możliwości przeprowadzeni aborcji i osiem lat za namawianie do aborcji - 8 marca odbędzie się pierwsze czytanie projektu antyaborcyjnej ustawy Kai Godek. PiS już zapowiedziało, jak zagłosuje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.