- Po wysłuchaniu publicznym w sprawie aborcji, gdzie działy się rzeczy straszne, jestem spokojna o nastawienie Polaków do liberalizacji prawa aborcyjnego. Chyba nikt nie weźmie tych teorii spiskowych na poważnie - mówi Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Ogólnopolski Strajk Kobiet i Inicjatywa Wschód zbierają podpisy pod europejską inicjatywą ustawodawczą w sprawie aborcji. Aby kobiety w Polsce mogły korzystać ze swoich praw, których nie gwarantuje polski rząd, potrzeba 1 mln podpisów.
Było o Bogu, który wszystkich osądzi, dzieciach jadących na śmierć jak do Oświęcimia, ludobójstwie. Tak wyglądała kilkugodzinna dyskusja w Sejmie o projektach aborcyjnych, którą zdominowali działacze pro-life. Aktywistki proaborcyjne musiały wyjść z sali i wrócić do pracy, bo telefon Aborcji Bez Granic nie przestał dzwonić.
Do głosu w wysłuchaniu publicznym ws. projektów aborcyjnych zgłosiło się ponad 30 organizacji, w tym Ordio Iuris i Ogólnopolski Strajk Kobiet, oraz ponad 300 osób. Transparenty trzeba będzie zostawić w depozycie. - Liczymy na spokojną dyskusję - mówią posłanki z prezydium komisji.
W czwartek w Sejmie kolejna odsłona tej samej debaty, choć aborcja to sprawa między kobietą i ewentualnie jej partnerem/partnerką a lekarzem, a nie katolickim sumieniem jakiegoś polityka.
Ministra Izabela Leszczyna powołała zespół ds. bezpieczeństwa kobiet. W jego składzie nie ma aktywistek aborcyjnych. - To skandal. Ministerstwo Zdrowia nie chce się odróżniać od poprzedników - mówią przedstawicielki Aborcji Bez Granic. I zbierają podpisy pod petycją, by jednak włączono je do prac.
Po raz pierwszy od 50 lat Dania łagodzi przepisy dotyczące aborcji. Jeden z najbardziej liberalnych krajów przesuwa granicę trwania ciąży, do której można przeprowadzić aborcję, i likwiduje konieczność zgody rodziców na zabieg u niepełnoletnich dziewcząt.
"Same To Ogarniemy" to europejska inicjatywa obywatelska, której celem jest zapewnienie bezpiecznego dostępu do darmowej aborcji wszystkim kobietom, które jej potrzebują. W Europie 20 mln kobiet nie ma dostępu do tego świadczenia lub jest on utrudniony.
- Na mnie i inne członkinie komisji będzie wywierana presja. Już dostajemy maile z obelgami albo modlitwami. Zapewniam, że nie zmienimy zdania - mówi Dorota Łoboda, posłanka KO i przewodnicząca nowej komisji ds. prawa aborcyjnego.
"Gdybym mogła, to może i bym się wysterylizowała" - odpowiada z przekąsem politykowi PSL Katarzyna Kotula. I podkreśla, że propozycja Marka Sawickiego pokazuje, że nie zna on obowiązującego w Polsce prawa.
Aktywistka Aborcyjnego Dream Teamu zażyła tabletkę aborcyjną na wizji i popiła ją wodą z kubka z logo TV Republika. - Chcę pokazać, że nie popełniam przestępstwa i dożyję do końca tego programu - oznajmiła. Prawicowe polityczki szykują pozew.
"Aborcja nie jest żadnym prawem kobiet" - przekonuje Marek Sawicki. Polityk PSL domaga się działań premiera i ministra sprawiedliwości wobec ministry ds. równości Katarzyny Kotuli, która w mediach społecznościowych zamieściła instrukcję, jak przeprowadzić bezpieczną aborcję.
Często słyszymy: społeczeństwo nie jest gotowe, musi dojrzeć. Społeczeństwo to nie awokado, ktoś musi wykonać tę pracę, dać głos kobietom. I powiedzieć: aborcja jest normalna
- Jest duża szansa, że wszystkie projekty trafią do komisji. Pierwszy raz od 1996 r. - obwieścił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. I podkreślił: nie stanie się to dziś, ale 11 kwietnia. Do sporu wokół aborcji odniósł się premier Donald Tusk: - Nie macie prawa zachłysnąć się sondażami - mówił do koalicjantów. I zaproponował inne rozwiązanie.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Zagłosujcie. I przyznajcie, że całe to referendum to zasłona dymna, żeby - broń Boże - nie powiedzieć głośno słów "zakaz aborcji". Tymczasem Polki wciąż są w szpitalach traktowane jak macice na dwóch nogach i odsyłane, jeśli potrzebują aborcji, a na drodze stoi czyjeś ciasne sumienie.
"Cieszy nas, że w kampanii wyborczej ważnym zobowiązaniem Pana Premiera było zagwarantowanie dostępu do aborcji w ramach krajowego systemu ochrony zdrowia. Ale, Panie Premierze, obietnice już słyszałyśmy, czas na to, by władza dotrzymała słowa" - pisze do Donalda Tuska prezeska FEDER-y Krystyna Kacpura.
Dostęp do legalnej i bezpiecznej aborcji to jedno z pierwszych zadań, jakimi zajmie się rząd - takie zapowiedzi słyszałyśmy przed wyborami. Wiemy, kiedy politycy rzeczywiście zajmą się aborcją i jaki jest plan na liberalizację prawa do przerywania ciąży.
Prezydent Francji Emmanuel Macron obiecał, że w 2024 r. prawo do aborcji będzie wpisane w konstytucję.
Prawie 47 tys. osób skorzystało z pomocy w aborcji w ciągu ostatniego roku. Lawina próśb o wsparcie ruszyła, gdy w szpitalu w Nowym Targu zmarła kolejna kobieta w ciąży - Dorota z Brzeska.
- Oczekuję, że politycy partii, które utworzą nowy rząd, będą brać pod uwagę poglądy swoich elektoratów na temat legalizacji aborcji - mówi Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., który uznał przeprowadzenie aborcji ze względu na wady płodu za niekonstytucyjne, negatywnie ocenia prawie 90 proc. Polaków. Tak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Federa.
- Każde dziecko, niezależnie od tego, jak zostało poczęte, zasługuje na to, żeby na świat przyjść i żeby dostać szansę na pełne życie - mówił w TVN 24 Michał Wawer, jedynka na liście Konfederacji w Kielcach.
Zakaz aborcji jest niezgodny z konstytucją i narusza prawa kobiet - orzekł sąd najwyższy w Meksyku i zdecydował o dekryminalizacji aborcji we wszystkich 32 stanach. Kobiety i lekarze robiący aborcję nie mogą być za to karani.
"Po wyborach, jeżeli zostanę wybrany, to będę lojalnym i przestrzegającym dyscypliny członkiem klubu" - pisze Roman Giertych. Polityk miał się zdeklarować do środy w sprawie poparcia liberalizacji aborcji.
Istota Ordo Iuris na jednym memie? To skrzywiona mina jego działaczy na myśl o aborcji i szeroki uśmiech na hasło "okno życia". Instytu wydał poradnik dla "kobiet w trudnej ciąży". Przekonuje w nim, że rozwiązaniem jest oddanie niechcianego, chorego dziecka do ośrodka adopcyjnego albo okna życia.
- 25-letnia Alexandra Ivanov zmarła w szpitalu położniczym w Botosani (Rumunia) na skutek braku dostępu do aborcji - napisał w poniedziałek Aborcyjny Dream Team w swoich mediach społecznościowych.
Policja i prokuratura chętnie ścigają kobiety za aborcję. Szkoda, że z taką samą determinacją nie ścigają ekstremistów wystających pod szpitalami z plakatami martwych płodów, wyzywających lekarzy od morderców. A przecież to oni łamią prawo.
161 legalnych aborcji wykonano w Polsce w 2022 r. W dziewięciu województwach nie było ani jednej - wynika z danych MZ. - Liczby są zaniżone - przekonują lekarze, przyznając jednocześnie: "Coraz bliżej nam do Salwadoru, Polska nie gwarantuje podstawowych świadczeń medycznych".
- Kobiety ciężarne muszą mieć zapewnione maksymalne bezpieczeństwo zdrowotne w trakcie ciąży i porodu oraz realny i bezzwłoczny dostęp do aborcji w sytuacji, gdy ciąża zagraża ich życiu lub zdrowiu. Trzeba działać natychmiast, aby zapobiec kolejnym tragediom - mówi dr Joanna Różyńska, przewodnicząca Komitetu Bioetyki PAN.
Policjanci, którzy napadli Joannę z Krakowa, pozostaną bezkarni. Taki przekaz ma władza dla kobiet. Dla nas wszystkich. Dla wyborców. Zapamiętamy go.
Lekarz: - Dla własnego bezpieczeństwa będę teraz nagrywać wizyty policji w szpitalu. Żeby już nigdy policjanci nie mogli kłamać, że chodziło im o życie pacjentki, gdy tak naprawdę ścigali ją za aborcję.
Ola poroniła w domu do toalety, trafiła do szpitala. Tam czekali już na nią policjanci, a w domu prokuratorka, która kazała opróżnić szambo i szukać płodu.
Naukowcy apelują do lekarzy, pielęgniarek i położnych o zapewnienie kobietom "realnego i bezzwłocznego dostępu do aborcji w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla ich życia lub zdrowia". Przypominają, że prawo jest po ich stronie.
Zagrożenie dla zdrowia psychicznego może być przesłanką dla legalnej aborcji - przyznają resort zdrowia i Rzecznik Praw Pacjenta. Szpitale to ignorują, a Ordo Iuris apeluje do ministra zdrowia, by się z tego wycofał.
"We wtorek o 18.00 to Kraków będzie stolicą Polski walczącej o godność, przeciwko barbarzyńcom w mundurach, kitlach i sutannach" - zapowiada Marta Lempart.
Takich danych GUS o urodzeniach mało kto się spodziewał. To jest największa porażka rządów PiS. Demografowie mówią wręcz o buncie Polek przeciwko atmosferze, jaką obecna władza wprowadziła w odniesieniu do prokreacji.
Rządzący nienawidzą kobiet, które mają inne zdanie i które chcą decydować o sobie.
To wszystko jeszcze pogłębi kryzys zaufania Polek do lekarzy i do państwa. Szczególnie szkodzi sprawie zachowanie psychiatrki, czyli lekarki, której cała relacja z pacjentem i skuteczność leczenia opierają się na zaufaniu. Komu pacjentka ma ufać, jeśli jej rozmowa z lekarzem kończy się interwencją policji? - mówi szefowa Federy Krystyna Kacpura
Utworzyli kordon dookoła pacjentki, kazali się rozebrać i kaszleć. Bezprawnie zabrali laptop, żeby znaleźć informacje jak i gdzie kupiła tabletki poronne. Tak policja potraktowała Joannę, która przeprowadziła aborcję. Skandal? Tak, ale nie pierwszy. Policja ma od dawna kobiety za nic i łamie prawo, by ścigać je za aborcje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.