Jeśli Kaczyński przeforsuje represyjną ustawę, doprowadzi do potężnej mobilizacji opozycji i zmusi UE do działania. A jeśli odpuści, wyjdzie na mięczaka. Tak źle i tak niedobrze.
Kiedyś dla PiS wrogami byli lekarze. Teraz władza postanowiła ukrócić niezależność sędziów
Z poprawek PiS do tzw. ustawy kagańcowej najważniejsza jest ta, która nadaje wyjątkową - wyłączną - właściwość Izby Kontroli i Spraw Publicznych.
"Kto może, niech przyjedzie także z innych miast! PiS wypowiada otwartą wojnę niezależnemu sądownictwu!" - apelują organizatorzy dzisiejszego protestu przeciwko ustawie dyscyplinującej sędziów. Przed Sejmem Komitet Obrony Demokracji organizuje kolejną manifestację pod hasłem "Dziś Sędziowie - jutro Ty!". - To koniec trójpodziału władzy oraz krok w kierunku wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej! Wzywamy wszystkich do protestu! - piszą na profilu facebookowym wydarzenia organizatorzy.
Mimo że posłowie KO dostali SMS-owy alert, by stawić się na głosowanie mogące opóźnić prace nad "ustawą kagańcową", 11 z nich nie było w Sejmie. W Lewicy ktoś musiał odprowadzić dzieci do szkoły, ktoś inny myślał, że głosowanie będzie później. Obrazu dopełnili nieobecni z PSL.
Trwajmy w naszej niezgodzie, odmowie i uporze, w naszym proteście, bo gdzieś na końcu tej drogi są nasze godność i wolność.
Trwa wyścig z czasem. Jeśli działania Komisji Europejskiej w sprawie ustawy dyscyplinującej sędziów mają cokolwiek zmienić, powinny być podjęte w ciągu kilkunastu dni.
W batalii przeciwko sędziom politycy partii rządzącej nierzadko posługują się półprawdami. Manipulują faktami. Politycy przyłapani na "gorącym uczynku" reagują alergicznie, co pokazujemy w materiale wideo Justyny Dobrosz-Oracz. W swej narracji Prawo i Sprawiedliwość bywa zresztą niekonsekwentne. Jeszcze niedawno Francja była rzekomym wzorem. Teraz PiS nawołuje, by Unia Europejska zajęła się Francją, bo tam "pałują". We Francji prawnicy protestują przeciwko reformie emerytalnej. Trwa dyskusja, czy policja nie jest zbyt brutalna. Ale to nie ma nic wspólnego z zamachem na niezależność sądów.
Piotr Schab, Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych, powołany przez Zbigniewa Ziobrę. -Popiera pan ustawę dyscyplinującą sędziów? - pyta Justyna Dobrosz-Oracz. -To jest niewłaściwie zdania pytanie. Ponieważ udzielając odpowiedzi, czy ja popieram, czy nie popieram, wykraczałbym na bardzo grząski grunt polityki. Ja w tej ustawie dopatruje się korekty pewnych uprzednio obowiązujących zapisów, gdy chodzi o działanie Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i jego zastępców. Korektę zresztą nie w rażącej sprzeczności z poprzednimi zapisami, ale doprecyzowującej poprzednie zapisy. Sformułowano niejako na nowo, zakres działań objętych definicją "deliktu dyscyplinarnego" i to jest dla mnie istotne - mówi sędzia Schab. Rozmowa Justyny Dobrosz-Oracz
Jarosław Kurski komentuje czwartkowe wydarzenia w Sejmie i Sądzie Najwyższym.
Nie mogę zrozumieć, dlaczego część sędziów wchodzi w układ z władzą. Myślę zwłaszcza o młodszych prawnikach. Przecież oni muszą wiedzieć, że za kilka, kilkanaście lat znowu będą musieli stanąć przed innymi prawnikami i posiadać jakąś twarz - mówi sędzia Sądu Najwyższego Włodzimierz Wróbel.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.