"Zwalniamy się, bo nie mamy prawa do strajku". Białoruscy lekarze, pielęgniarki i pracownicy medyczni uważają, że - poza masowymi zwolnieniami - nie mają innego sposobu, by zostać wysłuchanymi przez władze.
Dyrekcja udaje, że nic nie wie, ale sprawdza wszystko: kiedy do toalety chodzimy, z kim rozmawiamy, zainstalowali kamery, wzywają na dywanik, grożą utratą premii
Protest nauczycieli i nauczycielek miał się rozpocząć 15 października, ale dzień wcześniej Związek Nauczycielstwa Polskiego poinformował, że przesuwa termin rozpoczęcia protestu o tydzień. We wtorek Zarząd Główny ZNP podejmie uchwałę w tej sprawie.
Podjęto decyzję o strajku nauczycieli. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz: Od 15 października rozpoczynamy bezterminową akcję protestacyjną polegającą na wykonywaniu tylko tych zadań, które są opisane w przepisach prawa oświatowego. Strajk będzie polegał na tym, że nauczyciele będą pracowali tylko przez 40 godzin. Nie będą wykonywali tego, co stało się niepisaną normą, np. pełnienie opieki podczas wycieczek szkolnych czy zielonych szkół. Sławomir Broniarz przypomniał również, że poziom wynagradzania nauczycieli to domena MEN, a nie samorządów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.