Tu, w Livigno, jeśli ktoś znajdzie starą kurtkę, nie będzie chciał się jej pozbyć. Wyobraź sobie, że właściciele tak naprawdę nie chcieli mi jej zostawić do naprawy, ponieważ bali się, że coś się z nią może stać. Bali się o starą, połataną wełnianą kurtkę!
Trudno przewidzieć, który mebel trafi w gusta klientów. Ale żeby zaprojektować mebel doskonały, potrzebna jest wiedza o ludzkiej anatomii, ergonomii przestrzeni i... matematyka, bo każdy centymetr krzesła może mieć wpływ na jego wygodę lub jej brak.
Co można wyczytać z historycznego damskiego obuwia? Informację o majętności, statusie i upodobaniach
Rzucił studia, ale i tak zaczął pracę, o której marzył. Wówczas było to przedsiębiorstwo państwowe, które z czasem zostało sprywatyzowane. Gdy nadszedł kryzys, Piotr Heinze wykupił w nim udziały i został jedynym właścicielem. Przetrwał z trudem, ale teraz czuje satysfakcję.
Krystyna Wojtyna-Drouet to jedna z największych polskich artystek tkaniny. Jeszcze można oglądać jej prace w Instytucie Polana w Warszawie. Tkanie jest jak oddychanie - mówi 98-letnia artystka.
Każdy może odnaleźć na płótnie własne lęki i zapytać siebie, co nas trzyma w półobrocie ku przeszłości. Haft ma bez wątpienia wartość terapeutyczną, tak samo jak doświadczanie go.
To wielkie firmy powinny rozwiązać problemy dotyczące degradacji środowiska. My bierzemy na siebie związaną z tym odpowiedzialność - mówi Veronika Elsener, dyrektorka ds. marketingu marki Victorinox
Szmaragdowa porcela od AS Ćmielów robi nam zielono przed oczami
Mikrodecyzje wpływają na kształt świata. A ten niszczy potrzeba nieustannego gromadzenia rzeczy. Instalacja artysty Adama Spały, prezesa Fabryki Porcelany AS Ćmielów, podejmuje ten temat w ironiczny sposób.
Farbują roślinami i odciskają je w tkaninie. Rzemieślniczki i artystki, chemiczki i zielarki pokazują, że istnieje alternatywa dla chemicznie wyprodukowanych barwników.
Deprecjonowanym po okresie popularności w PRL-u kryształom należy się nowe otwarcie. Na razie polskie rzemiosło jest wciąż bardziej doceniane za granicą
Czy lepienia ceramiki można się nauczyć z książki? Marta Kachniarz i Olek Kozielski z Trzask Ceramics wydali książkę o tym, jak tworzyć piękne rzeczy z gliny. - To dobra zachęta, by rozpocząć przygodę z lepieniem lub uporządkować swoją wiedzę.
Nie obchodzi nas, w jakich warunkach pracują ludzie, którzy je wytworzyli. Jak z tej perspektywy pochylić się nad tkaniną artystyczną?
Monika Splotka tka na ramie i robi to w tradycyjnym stylu: - Narzucam osnowę starą metodą i tkam techniką kilimową-gobelinową, czyli ręcznie, głównie z wełny. Podobnie wykonywano np. arrasy wawelskie, przy czym przy jednym takim arrasie pracowało kilka tkaczek - opowiada.
Na 10-lecie istnienia marki Risk made in Warsaw oddaje swoim fankom książkę z 9 wykrojami kultowych modeli. W "Sztuce szycia" uczy, jak radzić sobie z igłą i nitką i zachęca do samodzielnego przerabiania i naprawiania odzieży.
Szkoły skupiają się na teorii, praktyka mocno kuleje. Efekt: dzieci i młodzież coraz rzadziej mają okazję tworzyć coś własnymi rękami. Organizatorzy pracowni FabLab próbują to zmienić, podnosząc kompetencje uczniów i nauczycieli w zakresie nowoczesnego rzemiosła.
Zamiast kupować kolejne sukienki z wyprzedaży, zainwestuj w dobrą jakościowo torebkę. Polskie marki szyją dziś modele porównywalne z tymi za kilka tysięcy złotych.
Na strychach szukają starych krosien, uczą się wypalania ceramiki, haftu czy rzeźbienia w drewnie. Tradycję rzemieślniczą piszą na nowo.
Po przeczytaniu tego tekstu poważnie się zastanowisz, zanim kupisz kolejne ubrania. Nadprodukcja odzieży to zmora naszych czasów.
Na pierwszym planie aktywistycznego spektaklu widzimy wielkie marsze, rozruchy, petycje i bojkoty, ale wiele dzieje się też za kulisami i właśnie tam craftywiści znajdują swoje miejsce.
Naszymi klientami jest na pewno klasa średnia, mieszkańcy miast, który nie tylko chcą mieć funkcjonalne naczynie, ale również cenią, że od początku do końca zrobiła to ręka ludzka, a nie maszyna. Do tego z tak pierwotnego materiału, jakim jest glina - mówią garncarze Monika i Robert Jehn-Olszewscy.
Koronawirus. - Gdyby nie praca, byłabym do niczego, ona mnie uskrzydla. Ale nie wiem, ile jeszcze się utrzymam. A prowadzę zakład ponad 50 lat - mówi Krystyna Warda, łódzka kaletniczka.
Rzeźbiarz, złotnik, projektant, artysta, biznesmen. Wszystkie te zawody opisują Jacka Byczewskiego, jednego z najbardziej charakterystycznych autorów polskiej biżuterii, którą robi już od 46 lat. Wykorzystuje do tego stal chirurgiczną, złoto, platynę i kamienie szlachetne.
U Tadeusza Pawlikowskiego można naprawić cenny sweterek czy przypadkowo przecięty krawat. Jedyny w Polsce mistrz cerowania artystycznego działa w Łodzi, ale zlecenia ma z całej Polski.
Kopuła ma 3 m wysokości, 2,5 m średnicy i waży nawet 400 kg. Pokryta jest 24-karatowym złotem i została zamontowana na pierwszej w Polsce hinduskiej świątyni, jaka powstaje w Brzegach pod Krakowem.
Rodzinną firmę prowadzi Piotr Konieczny. Pomaga mu 27-letni syn, Filip. Na brak zleceń nie narzekają, ale brakuje im pracowników. Ostatnio jeden dołączył, ale ciągle szukają nowych.
U Lewandowskich prace magisterskie oprawiały pokolenia poznaniaków. Dziś wystarczy w tym celu wybrać się do punktu ksero. A Lewandowscy? Robią oprawy dla bibiofilów i kolekcjonerów, a także eleganckie opakowania i karty menu. Wiele z tych zleceń pochodzi od klientów z Niemiec, Islandii czy Szwajcarii.
Amerykańskie Etsy połknęło niemiecką DaWandę i tym samym weszło do Europy i Polski. Zmierzy się z całą grupą internetowych platform oferujących rękodzieło.
Styl życia "zero waste" to zero strat: czasu, emocji, pieniędzy, a na dodatek - zysk dla planety. Warszawski kolektyw Cztery Razy Trzy przekonuje: nie kupujmy na zapas - wszystko mamy w zasięgu ręki, zdrowsze i tańsze niż w sklepach
W garażu na poznańskim Grunwaldzie powstają własnoręcznie szyte torby i plecaki z technicznych materiałów. Wszystkie są proste, minimalistyczne, a przede wszystkim bardzo wytrzymałe. To filozofia firmy Veganski i owoc manualnych zdolności jej założyciela.
Jeśli na targach branżowych we Frankfurcie podpisze kontrakty na sprzedaż 10-15 nowych wzorów ludowego rękodzieła, to rok później to samo - tylko dwa razy taniej - wystawiają Chińczycy. Ale walka z chińskimi podróbkami to niejedyne zmartwienie prezesa Cepelii Jana Włostowskiego
- Dziś jest dobry moment, żeby odkryć na nowo rzemiosło. Jego tradycje są nadal mocne, a pokolenie doświadczonych mistrzów jest jeszcze w sile wieku - mówi Ewelina Czaplicka-Ruducha
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.