22 września mija rok od śmierci Izy z Pszczyny. Kobieta była ofiarą polskiego prawa aborcyjnego.
Na tym posiedzeniu Sejm nie zajmie się już zmianą przepisów o aborcji. Odwołano posiedzenia komisji polityki społecznej i rodziny. Oficjalnie na wniosek wiceministra pracy z powodu zupełnie innej ustawy. Ale w Sejmie krążą plotki, że Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina chciała zaapelować, by posłowie niezwłocznie zajęli się ustawą "ratującą dzieci niepełnosprawne przed śmiercią z rąk aborterów". A PiS postanowiło spowolnić pracę nad projektem, aby zapobiec większej mobilizacji kobiet przed piątkową demonstracją. Czy partia rządząca zaostrzy prawo? Komentarze polityków zebrała Justyna Dobrosz-Oracz.
Czekamy na Wasze opinie, historie. Piszcie: listy@wyborcza.pl
Wspierała czarny protest. Wybiera się na piątkową demonstrację, ale Ewa Kopacz nie ma złudzeń- "PiS zaostrzy prawo aborcyjne. Uchwali ustawę zmuszającą kobiety do heroizmu." Była premier uchodzi za liberała w PO. Przed laty grożono jej ekskomuniką, ale w sprawie przerywania ciąży ma jasne zdanie -"chciałabym utrzymać ten kompromis i nie narażać Polaków na wojną aborcyjną w tej chwili". PiS podsumowuje krótko- "oni się czują kompletnie bezkarni". Wiceprzewodnicząca PO wyznała, że "na pewno chciałaby być jeszcze w czynnej polityce". Wystartuje do europarlamentu? Czy chce zamknąć drzwi do powrotu wyrzuconym z PO za głosowanie w sprawie aborcji? Zobacz cały wywiad Justyny Dobrosz- Oracz.
Wyborcza to Wy! Piszcie: listy@wyborcza.pl.