Dobre zarobki, nierzadko darmowe zakwaterowanie, zniżki dla pracowników, a w wolnym czasie - wypoczynek przy plaży. Brzmi jak dobra oferta pracy sezonowej? Nic bardziej mylnego. "Problemy ze znalezieniem personelu to największy szkopuł tego biznesu" - mówią hotelarze.
Kucharze, kelnerzy, personel sprzątający, kierowcy, gospodarze chaletów, barmani i barmanki: w Alpach są tysiące miejsc pracy dla pracowników i pracownic sezonowych, którzy przyjeżdżają tanio szaleć na stoku. Przeczytajcie, jak Weronika odnalazła się we Francji.
"Cześć, szukam wakacyjnej pracy" - napisałam na jednej z facebookowych grup, na której młode osoby szukają pracy w czasie wolnym od zajęć. "Odezwij się do mnie. Zarobki od 10 tys. na rękę" - to pierwsza wiadomość, którą otrzymałam.
Premier Mateusz Morawiecki chciałby, aby Polacy nie musieli wyjeżdżać za granicę do pracy. Polacy też by pewnie chcieli, ale na razie jeżdżą.
150 tys. ludzi straciło pracę w hotelarstwie w 2020 roku. Przedsiębiorcy: rynek ich nie wchłonie. Gdzie teraz szukają zatrudnienia?
Przez koronawirusa i większe bezrobocie wcale nie dzwoni do Teresy więcej chętnych do pracy. Było łatwiej, kiedy nie było 500 plus. Nie bierze byle kogo. Poznaje po głosie, czy ktoś pije. Wtedy mówi, że ma już komplet. Ratuje się Ukraińcami.
Początek wakacji to dla wielu, głównie młodych ludzi, rozpoczęcie pracy sezonowej. Na portalach roi się od ogłoszeń - zatrudnię ucznia lub studenta na lato, zapewniam nocleg i wyżywienie. Dziennikarze redakcji lokalnych "Gazety Wyborczej" sprawdzili, jacy pracownicy są najbardziej poszukiwani oraz ile można zarobić.
Eksperci twierdzą, że zainteresowanie pracą sezonową i dorywczą wzrosło. Powodem jest epidemia koronawirusa, która poskutkowała większym bezrobociem. A i ci, którzy pracę zachowali, często zarabiają mniej. Gdzie mogą dorobić?
Rozpoczynają się wakacje, a wraz z nimi przybywa pracy sezonowej, głównie w pasie nadmorskim. W tym roku będzie trudniej, bo hotele i pensjonaty muszą dostosować usługi do zwiększonych wymagań sanitarnych, a z rynku pracy zniknęli Ukraińcy.
Nie tylko koronawirus, ale także susza i nawałnice mają w tym roku wpływ na malejącą liczbę ofert pracy sezonowej w województwie. Zmienił się też rynek pracownika. Ukraińców zastępują Polacy, a po dorywczą pracę chętnie sięgają ci, którzy właśnie stracili zatrudnienie.
Call center czy zbiory owoców? Bo na pracę w gastronomii i turystyce są w tym sezonie raczej marne szanse. Podpowiadamy, gdzie na Podkarpaciu szukać pracy sezonowej i na co można liczyć.
Praca jest, ale nie ma komu robić - narzekają pracodawcy na pracowników sezonowych. Warszawa pilnie potrzebuje magazynierów i pakowaczy oraz rąk do pracy w logistyce i branży spożywczej.
O jedna trzecią zmniejszyła się liczba ofert pracy w maju tego roku w porównaniu do ubiegłego. Zapaść jest widoczna nie tylko wśród pracowników szukających etatu, pracy nie ma też dla studentów.
- W poprzednie wakacje trudno było znaleźć ludzi do pracy na sezon. Rekrutacja zajęła nam ok. dwóch miesięcy. Teraz jest inaczej, na rynku jest zdecydowanie więcej pracowników - mówi Dawid Groenwald z Papaj Resort Hotel w Jastrzębiej Górze.
Koronawirus odcisnął duże piętno na rynku pracy sezonowej w województwie śląskim. Ofert jest dziś dwa razy mniej niż przed rokiem.
- Młodzi mają dość siedzenia w domach. Chcieliby zarobić na swoje potrzeby - podkreśla wicekomendant świętokrzyskiego OHP. Ofert pracy sezonowej przybywa z dnia na dzień.
Młodzi chcieliby zarobić w wakacje tak, jak w poprzednich latach. Czy to w czasie pandemii realne? Sprawdziliśmy, kogo na sezon szukają pracodawcy z regionu i jakie stawki proponują.
Karolowi imponuje organizacja pracy i atmosfera w najbardziej obleganej toruńskiej lodziarni. Jan łączy miłość do kawy z sezonową pracą baristy. Praca sezonowa daje nie tylko zarobić.
Maj jest szczególnym miesiącem na polskim rynku pracy. To od niego rozpoczyna się sezonowy spadek bezrobocia. Nawet w latach dotkniętych głębokim kryzysem GUS za każdym razem odnotowywał poprawę statystyk. Ale nie w tym roku.
Koronawirus. Niemal 5 tys. osób przekraczających do tej pory granice trafiła do powiatu grójeckiego. Przyjechali tu do pracy rolniczej i także tutaj muszą odbywać kwarantannę. Sanepid do tej pory potwierdził wśród nich jedno zakażenie
Rezydent biura podróży, pilot wycieczek, przewodnik turystyczny, wychowawca na kolonii, animator czasu wolnego - każdy z tych typowo letnich zawodów pozwala łączyć pasję podróżowania z zarabianiem pieniędzy. Trzeba mieć tylko czas.
Pracowników na sezon letni poszukują już teraz przedsiębiorcy z Polski i z zagranicy. Rąk do pracy brakuje, więc firmy kuszą zarobkami 15-17 zł za godzinę. Biorą też ludzi bez doświadczenia.
W poprzednich latach młodzież i studenci sami roznosili CV po lokalach gastronomicznych, sklepach i hotelach. W tym sezonie brakuje chętnych do pracy. - Młodzi oczekują od pracodawców czegoś więcej niż wynagrodzenie. Potrzebują benefitów pozapłacowych - mówi Lidia Metel z Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.