Pijany ochroniarz, osoby udzielające informacji i zabezpieczające trasę nieznające języka polskiego, za mało wolontariuszy i pracowników służb informacyjnych, nieprawidłowo wygrodzona trasa... Start tegorocznego maratonu w Poznaniu opóźnił się przez uchybienia w zabezpieczeniu imprezy.
Gdy wiceprezydent Maciej Frankiewicz wymyślił maraton w Poznaniu, ludzie pukali się w głowę. Mówili, że nie będzie chętnych. Dziś na październikowy bieg zapisanych jest już blisko 6 tys. biegaczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.