Ludzie, którym się wydaje, że są świetni w wielozadaniowości, w rzeczywistości nie wykazują żadnych umiejętności w wykonywaniu kilku zadań jednocześnie, a efekty ich pracy są dużo gorsze. Rozmowa z Markiem Dingmanem, neurobiologiem, autorem książki "Twój mózg bez tajemnic".
Wielozadaniowość, czyli robienie kilku rzeczy naraz nie ma dobrej opinii wśród naukowców. Dowiedli, że jeśli np. rozmawiamy przez telefon, zmieniamy dziecku pieluchę i sprawdzamy, czy kotlet się nie przypala, to żadnej z tych rzeczy nie zrobimy dobrze. Do tego multitasking, choć może być powodem do dumy, jest wyczerpujący. W końcu do wykonania trzech rzeczy w ciągu dwóch minut potrzebujemy dużo energii. Najnowsze badania dowodzą jednak, że wielozadaniowść może być dla nas rozwijająca.
W imię ochrony macierzyństwa zabroniono kobietom pracy pod ziemią, a efekt był taki, że górniczki przesunięto do zadań nie mniej (a często bardziej) uciążliwych fizycznie, tyle że na powierzchni i oczywiście za mniejsze pieniądze. I bez przysługującego górnikom splendoru oraz benefitów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.