Kobiety zakończyły mistrzostwa świata w piłce nożnej, a tymczasem dyskusja wśród mężczyzn o tym, jak bardzo ich to nie obchodzi, zatacza coraz szersze kręgi.
Amerykanki wywalczyły nie tylko mistrzostwo świata, ale też szacunek dla piłkarek na całym świecie. Mundial we Francji był przełomowy pod każdym względem.
- To byłoby szaleństwo, gdybyśmy nie zdołali wyjść z grupy - powiedział załamany Lionel Messi. Szczęśliwy remis z Paragwajem (1:1) na Copa America pozostawia Argentynie jeszcze cień nadziei.
Wczoraj w wielkich europejskich mediach prawie nie istniał, dzisiaj momentami zasłania męski - przynajmniej w trakcie trwania żeńskiego mundialu. Producenci szmalu ewidentnie wyczuli, że jest tłusty interes do ubicia.
Alex Morgan strzeliła pięć goli na mundialu we Francji, ale nawet jeśli Amerykanki obronią mistrzostwo świata, to ona nie odwiedzi Białego Domu.
Dla Francuzów przestało mieć znaczenie to, czy po murawie biegają piłkarze, czy piłkarki. Chcą jako pierwszy naród w historii zdobyć - rok po roku - mistrzostwo świata mężczyzn i kobiet.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.