Wiele osób wciąż uważa, że zaburzenia odżywiania, anoreksja to fanaberia, wymysł rozpieszczonych dziewczyn.
Nie wołał o pomoc i sprawiał wrażenie człowieka spełnionego pod każdym względem. Teraz myślę, że to był kamuflaż. [List do redakcji]
Zbudowałaś mnie nie tylko "Koncertem życzeń", "Piątkami z Pankracym" i opowieściami konika Garbuska. Nie tylko domowym makaronem i drożdżowym najlepszym na świecie ciastem, pracując na kilku etatach. Zbudowałaś mnie szacunkiem do świata
Po miesiącach szamotaniny pomiędzy Białym Domem, organizacjami środowiskowymi i amerykańską pocztą (USPS) ta ostatnia oznajmiła, że zamówi ponad 66 tys. elektrycznych furgonetek do rozwożenia przesyłek. Koszt: prawie 10 mld dolarów.
Jeśli cieszy cię muzyka Haendla, martwe natury Holendrów, skoczny rytm galiardy, spacer po parku w Wilanowie albo przynajmniej wino musujące, to przy lekturze tej książki poczujesz podobne radości.
Kilka dni po tym, jak Poczta Polska ogłosiła, że podwyższa ceny usług, zapowiada rekordowe podwyżki dla pracowników - o 450 zł brutto.
Nie wyobrażam sobie, aby wymagać od niepełnoletniego dziecka, aby to ono się mną opiekowało. Zgadzam się na wykonywanie pewnych, dostosowanych do wieku, czynności domowych, ale już obarczanie go swoimi problemami jest, według mnie, niedopuszczalne.
Poprzez kochanie siebie rozumiem otaczanie się takimi ludźmi i takie organizowanie przestrzeni wokół siebie, abym czuła się komfortowo i psychicznie, i fizycznie
Płaca minimalna powinna pozwalać na godne życie - piszą do władz unijnych i rządów państw członkowskich szefowie największych europejskich central związkowych. I apelują, aby dyrektywę w tej sprawie przyjąć jeszcze przed rocznicą podpisania traktatu rzymskiego.
Martwię się o ciebie, gdy zbyt szybko obracasz głowę, widząc mnie w kolejce. Twoja szyja może wkrótce zacząć cię boleć od ciągłego skręcania jej w prawo
W prasie dzielimy ludzi na normalnych i tych, co piszą do redakcji
Resort Zbigniewa Ziobry słono zapłaci za dostarczanie przesyłek z sądów i prokuratur. Oferta Poczty Polskiej jest prawie o miliard złotych wyższa niż trzy lata wcześniej. Jest również o 563 miliony złotych wyższa, niż chciał przeznaczyć na tę usługę zamawiający.
Mam prawie 40 lat, a nadal się nie odzywam, tylko przytakuję. Jak się odezwę, to jestem złą córką i przeze mnie matka musi pić.
Naprzeciwko nas mieszkał prokurator. Czy podwójne drzwi naprawdę maskowały to, co działo się w domu? Nikt nie słyszał czy nikt nie chciał słyszeć?
Miałem życzenie. Żeby zmarł. Żeby przestał istnieć. Żeby uwolnił naszą rodzinę od siebie. Nienawidziłem go tak mocno, że życzyłem mu śmierci. Ale cóż, życie przyzwyczaiło mnie do niespełniania moich życzeń.
Z ogromną samotnością i strachem z okresu "dzieciństwa". Ale cóż to takiego, to całe dzieciństwo, kiedy od zawsze byłam dorosła?
Pod koniec września wyjadę z miasta na wschodzie kraju i od tamtej pory, przez kolejne 13 lat, już nigdy nie poczuję odoru wódki w domu.
Pieniądze i koneksje nie oznaczały, że w PRL-u ominą cię rozliczne kłopoty dnia codziennego. Lem walczył z nimi epistolarnie
Nie mam czajnika z gwizdkiem. Każdy sprawiał, że serce mi łomotało. W Jego domu czajnik nie mógł gwizdać, bo któraś z nas zawsze dostawała za to w twarz.
Mama powiedziała, że przyjedzie po mnie do dziadków jak wytrzeźwieje. Przyjechała rok później - w trumnie.
Mama po cichu, gestem, wskazała byśmy z rodzeństwem powoli się ubierali. Musiałam zasznurować buty, a nie umiałam dobrze tego zrobić.
Podczas rodzinnych imprez siedziałam z bratem pod stołem, a mimo tego i tak, według ojca, robiłam coś, co zasługiwało na jego karę.
W nocy, kiedy jedno tańczyło, drugie koczowało przy namiocie. W dzień razem pląsaliśmy przy muzyce na kilku scenach i wygłupialiśmy się z dzieckiem w strefie dla dzieci z innymi maluchami. Przez ten czas nasz syn niezwykle się rozwinął.
Coś dla miłośników Garcii Márqueza i "Stu lat samotności". A czyż nie jesteśmy nimi niemal wszyscy?
Gerdę przepełnia piekąca zazdrość o kobiety, które mogłyby odebrać jej ukochanego, zwłaszcza sanitariuszki w szpitalu.
Czasem narzekał, że cały dom wisi mu na szyi: "służba harda, węgla nie ma i chłód. Może będzie głód" - gorzko, ale jednak z rymem. Kiedy indziej - na cwane towarzystwo pisarskie "uczepione do mego istnienia jak morskie muszle do dna okrętu", wreszcie na życie oficjalne
Czytelnik snuje nieco ironiczną wizję państwa idealnego, a może tylko kierowanego przez ludzi uczciwych, z zaskakującą puentą.
Napisałam gdzieś kiedyś, że to był związek psa łańcuchowego, bo przecież Jeremi miał żonę, dzieci z dwóch związków, z wolnym kotem, który wszędzie właził, chodził po śmietnikach i ogrodach. On był w tej miłości bezbronną, wierną, naiwną osobą, uwierzył chyba, że ta pogrążaczka męskich serc ochłonie u jego boku.
Ignorowanie faktów, dowodzących nieprzeciętnej skali aktywności i odwagi Mirosława Chojeckiego, i przedkładanie ponad nią incydentu, który miał miejsce w październiku 1976 r., uważamy za głęboko krzywdzące i niezgodne z zasadami, jakimi miał się kierować Instytut Pamięci Narodowej.
Troszkę powątpiewam w to, że uda ci się spełnić moje marzenie. Ale może? Podobno Boże Narodzenie to czas cudów.
Byłam młoda i nie wiedziałam, co zrobić w takiej sytuacji. A przecież to nie była moja wina! Nie odpowiedziałam w żaden sposób, sama natomiast przeżywałam skrajne emocje - złość, poczucie krzywdy i rozpacz.
Z jednym się nie zgadzam. Kiedy liderki protestów każą w...ć politykom opozycji, coś we mnie pęka. Dziewczyny, Kobiety, prawo nie robi się samo.
Zasady Weneckie podkreślają, że "Państwa powstrzymają się od podejmowania jakichkolwiek działań mających na celu lub skutkujących zniesieniem instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich lub przeszkodą w jej skutecznym funkcjonowaniu oraz skutecznie chronią ją przed takimi zagrożeniami".
Szanowni koledzy po fachu, znawcy prawa polskiego, macie taką ładną i współczesną Konstytucję 1997, jeden z tych udanych owoców Transformacji 1990, a wśród was są tacy, którzy pozwalają maltretować ją przez polityków! Stąd mój apel do wszystkich.
Matki z COVID-19 lub z podejrzeniem koronawirusa skarżą się, że po porodzie nie mogą wyjść ze szpitala z dzieckiem do domu. Te zalecenia Ministerstwa Zdrowia mogą być nieuzasadnioną ingerencją władzy w życie prywatne i rodzinne - ocenia Rzecznik Praw Obywatelskich
COVID rozpanoszył się w naszym domu. Ból głowy i całego ciała, jakiego nie znałam, jaki nie pozwala spać. Cały czas na środkach przeciwbólowych. Gorączka i dreszcze, brak węchu i smaku, potworna słabość, zawroty głowy - pisze aktorka Maja Ostaszewska na Facebooku.
Ze zrozumieniem podchodzimy do wniosku części organizacji handlu o otwarcie dużych sklepów i galerii handlowych w niedziele - pisze Związkowa Alternatywa i proponuje rozwiązania.
Jednym z takich algorytmów jest zbiorcze testowanie, które pozwoli na wstęp do miejsc publicznych. Działanie takie polega na tym, że państwo organizuje i certyfikuje punkty pobrań wymazów.
Wszystkie grupy zawodowe są zabezpieczone w jakikolwiek sposób, natomiast nauczyciele są jak mięso armatnie. Przeznaczeni na wyginięcie w tej pandemii. Ani jednego zabezpieczenia, ani jednej ustawy, która miałaby na względzie bezpieczeństwo naszej grupy zawodowej.
To, że w jego życiu Jarosława Kaczyńskiego są tylko ruiny i zgliszcza, nie oznacza jednak, że musi ciągnąć w dół cały nasz kraj. Czy dopiero jakaś katastrofa nam to uświadomi i wstrząśnie społeczeństwem? Czy dopiero wtedy zadamy sobie pytania o przyszłość naszych dzieci? Czy też refleksja przyjdzie wcześniej i jak spadochron ochroni nas przed całkowitym upadkiem?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.