Wulkan wybuchł w południowo-zachodniej Islandii w niedzielę ok. godz. 8 rano czasu lokalnego. Aktywność sejsmiczna nasiliła się w nocy w pobliżu Grindaviku. To już piąta erupcja na półwyspie Reykjanes w ciągu dwóch lat. W pobliżu miasta utworzyły się dwie szczeliny, z których lawa spłynęła w kierunku miasteczka rybackiego, powodując przymusową ewakuację jego mieszkańców.
Na Islandii trwa erupcja wulkanu Fagradalsfjall. Znajduje się on 32 kilometry na południowy zachód od Rejkiawiku, niedaleko międzynarodowego lotniska Keflavik. Trwająca właśnie erupcja rozpoczęła się zaledwie osiem miesięcy po zakończeniu poprzedniej.
Kolejny wybuch wulkanu Etna na Sycylii. Zachód słońca nadał wtorkowej erupcji uroku wprost z obrazów starych mistrzów. Nikt nie ucierpiał - choć dla bezpieczeństwa zamknięto lotnisko w Katanii. Etna często wybucha ze względu na swoje położenie między płytami tektonicznymi Afryki i Eurazji. Ostatnia najpoważniejsza erupcja wulkanu miała miejsce 16 marca 2017 r., kiedy to zostało rannych dziesięć osób, w tym ekipa BBC. Obecny wzrost aktywności notuje się od kilku dni. Tuż przed wyrzutem lawy w niedzielę na zboczach Etny zarejestrowano trzęsienie ziemi o sile 2,7 w skali Richtera.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.