Uwięziony lider Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) Abdullah Ocalan wezwał bojowników do złożenia broni i rozwiązania tej organizacji - poinformowała w czwartek turecka prokurdyjska Partia Równości i Demokracji Ludów (DEM).
- Powrót przesiedleńców do ich domów, to największe wyzwanie, jakie stanie przez syryjskim rządem tymczasowym w najbliższych tygodniach - ocenia Małgorzata Olasińska Chart z Polskiej Misji Medycznej.
Pochodzą z Sindżaru, gdzie terroryści z ISIS dziesięć lat temu zbierali najstraszniejsze żniwo. Stracili wszystko, co mieli, od lat koczują w obozach dla uchodźców w Iraku i irackim Kurdystanie. Dziś, choć Sindżar nadal leży w ruinie, rząd w Bagdadzie zapowiada: Koniec z obozami, wracajcie do domów.
Lubią szkołę i Real Madryt, bawią się w księżniczki albo grają w piłkę, chcą się uczyć, rozwijać, podróżować. Choć życie dzieci bojowników ISIS w obozach dla uchodźców to koszmar, nie przestają marzyć...
Walka z kurdyjską partyzantką i uznanie jej za "wyjętą spod prawa" - taką deklarację złożyli w piątek iraccy politycy. Nieprzypadkowo stało się to podczas odbywającego się po raz drugi Szczytu Bezpieczeństwa, który Irak organizuje z Turcją.
Irańska Gwardia Rewolucyjna twierdzi, że zaatakowała "siedzibę wywiadu Izraela" w półautonomicznym Kurdystanie irackim. Jemeńscy Huti po raz pierwszy trafili na Morzu Czerwonym statek należący do firmy ze Stanów Zjednoczonych. We wtorek zaatakowany został również grecki statek, podróżujący z Wietnamu do Izraela pod maltańską banderą.
Co najmniej 185 zabitych i tysiące rannych i aresztowanych, ataki władz na miasta w Kurdystanie - mimo brutalnej reakcji władz Irańczycy, którzy wyszli na ulice miesiąc temu po śmierci Mahsy Amini, nie przestają protestować.
Mniej pieniędzy na jedzenie, skromniejsza pomoc medyczna, walające się w obozach góry śmieci. Pieniądze, które wcześniej pomagały uchodźcom w Iraku, dziś płyną do Ukrainy, a ludzie, którzy nie mają dokąd pójść, zostali opuszczeni - alarmuje Polska Misja Medyczna.
Bomby w wakacyjnym kurorcie irackiego Kurdystanu, dziewięcioro zabitych cywilów i afera dyplomatyczna na wielką skalę - Irak oskarża Turcję o atak i odwołuje swojego dyplomatę z Ankary. Turcy odpowiadają: Za atakiem stoi PKK.
W irackim Kurdystanie wyraźnie widać, jak reżim Łukaszenki steruje migracjami, by wywierać presję na kraje UE. Przy okazji on i jego bliskowschodni partnerzy zarabiają miliony dolarów. - Tutaj każdy marzy o Europie - mówi "Wyborczej" kurdyjski koordynator siatki przemytników.
Historię Kurdów w Kurdystanie opisać powinien jakiś kurdyjski Szekspir. A przynajmniej George Martin.
Na stromych urwiskach wzdłuż kanału nawadniającego wykutego w wapiennej skale blisko 2800 lat temu asyryjscy artyści stworzyli wspaniałe płaskorzeźby. Przedstawiają pochód jednego z ich władców w towarzystwie siedmiu bóstw usadowionych na rogatych lwach, bawołach i smokach.
Kobiece Jednostki Ochrony powstały w 2013 r. Bojowniczki brały udział we wszystkich kluczowych bitwach w północno-wschodniej Syrii. Walczyły też z Turkami. Nieoficjalnie padają bardzo różne liczby bojowniczek - od 5 do 24 tys. Są zwykle lepiej wyszkolone ideologicznie niż mężczyźni. Często mówią o roli demokratycznego konfederalizmu i podkreślają znaczenie emancypacji kobiet.
Po wyborach prezydenta Iraku i wyborach parlamentarnych w Kurdyjskim Regionie Autonomicznym sytuacja polityczna w irackim Kurdystanie wygląda coraz gorzej. Dwie główne partie zarzucają sobie wzajemnie zdradę i łamanie porozumień.
Dziewczynki były publicznie gwałcone, kolejno przez dwóch lub nawet trzech mężczyzn, bite, torturowane i poddawane niemal każdej istniejącej formie przemocy. Świat poznaje rozmiar tragedii jazydów, zwolnionych w tym tygodniu przez dżihadystów z Państwa Islamskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.