Właścicielom kin nie podobało się, że procent ze sprzedaży biletów na amerykańskie produkcje szedł do kieszeni polskich filmowców.
Drastyczny wzrost kosztów energii, widzowie rezygnujący z kultury, rywalizacja z platformami streamingowymi. Małe kina walczą o przetrwanie.
Nie niektórych festiwalach nie zobaczymy ani jednego rosyjskiego filmu. Na innych - tylko te, które nie były w żadnym stopniu finansowane przez rosyjski rząd.
Według Rejestru Dłużników Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor Polacy oszczędzają na biletach do teatru, filharmonii, a nawet do kinia. A tymczasem pandemia spowodowała, że zaległości finansowe branży kultruralno-rozrywkowej wzrosły o jedną piątą.
- Milionowe straty kiniarze będą odrabiać przez lata. Choć już rok 2022 może być rekordowy - o pocovidowych zmianach na rynku filmowo-kinowym mówią: dystrybutor Sławomir Salamon i szef sieci kin Tomasz Jagiełło.
W pierwszy weekend po otwarciu kin widzowie oglądali od dawna wyczekiwane filmy oscarowe: "Na rauszu" czy "Nomadland". Powodzeniem cieszyły się też przedpremierowe pokazy megahitu "Godzilla vs. Kong".
- Przygotowanie do otwarcia kin to skomplikowana operacja logistyczna. Teraz w krótkim czasie trzeba ją przeprowadzić jeszcze raz - mówi Jakub Gutek z kina Muranów. A Tomasz Jagiełło, prezes sieci Helios, dodaje: - Jestem zaszokowany, choć już wczoraj chodziły plotki o przyspieszonym otwarciu.
- Przyspieszamy otwarcie kin, teatrów, filharmonii, instytucji kultury - o jeden tydzień, a dokładnie o osiem dni - ogłosił premier Mateusz Morawiecki. Niespodziewany prezent czy jednak prztyczek w nos, komplikujący niełatwą przecież sytuację branży?
Jeszcze pod koniec kwietnia organizatorzy Millennium Docs Against Gravity zapowiadali, że popularny festiwal rozpocznie się 21 maja. "Mieliśmy wiarygodne sygnały, że kina otworzą się na początku maja" - tłumaczą ogranizatorzy. Kina zostaną jednak otwarte 29 maja, co uniemożliwia organizację festiwalu.
Otwórzcie instytucje kultury już na początku maja - apelują do premiera i ministrów kultury i zdrowia przedstawiciele środowisk artystycznych.
- Kina studyjne są gotowe do natychmiastowego otwarcia. To dla nich ostatni moment, zanim widownia nie wyjedzie na wakacje - piszą organizatorzy Millennium Docs Against Gravity i apelują, by wpuścić widzów na pokazy 21 maja. Wspierają ich dyrektorzy innych polskich festiwali.
- Decyzja o otwarciu kin na samym końcu odmrażania gospodarki jest zaskakująca, a dla branży trudna - mówi Marlena Gabryszewska, prezeska Stowarzyszenia Kin Studyjnych. Małe kina są gotowe do powrotu po zniesieniu obostrzeń. A multipleksy?
Dobra wiadomość? Kina będą otwarte. Jeszcze lepsza? W pierwszy dzień po zniesieniu obostrzeń dla kin wreszcie zobaczymy na dużym ekranie zdobywcę trzech Oscarów - film "Nomadland".
To ostatni weekend z otwartymi kinami w woj. mazowieckim i lubuskim. Zresztą, sądząc po przyroście zachorowań, lockdown wkrótce może objąć też kolejne województwa. Spieszcie się na seanse, bo naprawdę jest co oglądać. A bilety szybko się rozchodzą.
Zamknięte hotele, galerie handlowe, kina, teatry, muzea, baseny - lockdown obejmuje coraz większą część północy Polski. Od kolejnej soboty będzie obowiązywał na Pomorzu, ale zagrożone lockdownem są też inne województwa.
Kina studyjne działają od dwóch tygodni, ale swoich sal kinowych wciąż nie otworzyły multipleksy. Wielkie sieci obserwują, czekają i szykują się do powrotu.
Stęskniliśmy się za kinami. Niektóre w weekend otwarcia wyprzedały wszystkie seanse, w innych frekwencja sięgała 80 proc. To na pewno efekt walentynek, ale też repertuaru - w tym tygodniu dalej możemy cieszyć się świetnymi filmami z gwiazdami w obsadzie i szansami na Oscary.
"Wonder Woman 1984" w USA zadebiutowała jednocześnie w streamingu i kinach, gdzie w weekend otwarcia zarobiła niecałe 17 mln dolarów. Niegdyś to byłby katastrofalny wynik, w erze koronawirusa jest sukcesem.
"Z przykrością przyjęliśmy informację, iż kina wielosalowe nie zostały ujęte w programach wsparcia przygotowanych przez Polski Instytut Sztuki Filmowej" - piszą w odezwie przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia "Nowe Kina".
Jesteśmy najmniejszym kinem w Warszawie. Ponieważ wciąż można spotykać się w gronie nieprzekraczającym pięć osób, wynajmujemy sale kinowe na prywatne spotkania i pokazy - o tym, jak działają w czasie obostrzeń, mówi Korek Bojanowski, współzałożyciel kina AMONDO.
Wzrost liczby osób zakażonych koronawirusem może być ciosem dla branży filmowej. Ale kiniarze na razie chcą grać, a dystrybutorzy zapowiadają premiery.
- Potrzebujemy pomocy władz by przetrwać. Istotna jest zmiana limitów frekwencji w strefach żółtych, ale najważniejsze jest wsparcie dla całej branży - mówi Marlena Gabryszewska, prezeska Stowarzyszenia Kin Studyjnych.
Kina na razie nie planują zmian, wiele teatrów też decyduje się grać, choćby dla małej widowni, ale informacje o kolejnych odwołanych spektaklach czy koncertach już zaczynają napływać.
Kasowy wynik szpiegowskiego s.f. "Tenet" Christophera Nolana zaskoczył hollywoodzkich księgowych i analityków. To oznacza, że spragnieni seansów kinowych widzowie obejrzą filmowe superprodukcje mimo koronawirusa.
Na widowni musimy mieć założoną maskę antywirusową, a trzymanie się za rękę w czasie seansu może być utrudnione. Tak jak i samo wyjście do kina, bo na razie w Polsce otworzą się tylko pojedyncze kina studyjne.
W maseczkach antywirusowych, oddzieleni pustymi fotelami - tak teraz będziemy oglądali filmy na dużym ekranie. Nieliczne kina są już otwarte w USA, niedługo do kin pójdą też widzowie z Chin. Kiedy czas na Polskę?
Jednak by nadal rosła sprzedaż biletów, rynek kinowy musi aktywnie zawalczyć o widza - nowymi kinami nawet w małych miejscowościach i coraz wyższym standardem multipleksów.
"Kler" wszedł aż na 478 ekranów w całej Polsce. - Taki szturm na kina pamiętam tylko przy "Avatarze" (2009) i "Titanicu" (1997). Z polskich tytułów zainteresowanie "Klerem" można porównać tylko z pospolitym ruszeniem na "Ogniem i mieczem" w 1999 r. - mówi Sławomir Fijałkowski, szef kina Charlie w Łodzi. Jedno z kin na Śląsku gra "Kler" 24 razy dziennie.
To jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji tego roku. W piątek na ekrany kin w całej Polsce wchodzi "Kler". Ale nie zobaczymy go w każdym kinie.
"360 stopni" oraz Marek Kamiński zapraszają na przegląd filmów "Antarktyczne podróże", który odbędzie się między 26 a 28 marca w wybranych kinach w całej Polsce (m.in. warszawska Luna, poznańska Malta, toruńskie Nasze Kino, białostockie Forum)
Wagon Filmowy PKP Intercity jeździ po Polsce już od miesiąca
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.