Niby wszystko jest w porządku, formalnie trudno się do czegoś przyczepić. Numerek do lekarza musi być. I nie ma co histeryzować. A jednak człowiek ma poczucie, że coś jest "nie halo" - opowieść czytelniczki o tym, jak to lekarz nie miał czasu, by wystawić kartę DiLO.
Pacjenci onkologiczni, którym wystawiono zieloną kartę też czekają w kolejkach do badań i leczenia. Ale krócej niż chorzy bez karty.
Pacjenci, u których wykryto nowotwór, powinni rozpocząć leczenie w ciągu siedmiu tygodni od wydania zielonej karty DiLO (diagnostyka i leczenie onkologiczne). Gwarantują to zapisy pakietu onkologicznego. Natomiast wszyscy pacjenci z podejrzeniem nowotworu powinni otrzymać zieloną kartę - po to, by szybko przejść badania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.