Lamine Diack, skazany w zeszłym roku za korupcję, zmarł w wieku 88 lat w swoim domu w Senegalu. Rządził lekkoatletyką jak cesarz: podróżował z żonami, synami, córkami, krewnymi i wynajmował piętra luksusowych hoteli w imieniu federacji i za jej pieniądze. Przepych na dłoniach, na szyjach? Zawrót głowy - opisywał dwór Diacka Robert Korzeniowski.
Skazani właśnie byli szefowie światowej lekkoatletyki brali pieniądze od rosyjskich sportowców złapanych na dopingu i umożliwiali im za to starty w zawodach.
Całe kierownictwo rosyjskiej federacji lekkoatletycznej zostało zawieszone za tuszowanie dopingu Daniła Łysenki, jednego z najlepszych na świecie skoczków wzwyż.
Reprezentacji Rosji znów zabraknie w lekkoatletycznych mistrzostwach świata, bo IAAF nie cofnął zawieszenia federacji. - U nas wciąż pracuje wielu trenerów uważających, że bez dopingu nie da się osiagać dobrych wyników - uważa Maria Lasickiene, największa gwiazda rosyjskiej lekkoatletyki.
Szwajcarski sąd federalny tymczasowo uchylił decyzję Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF), które nakazało Caster Semenyi sztucznie obniżać poziom testosteronu w organizmie. - To orzeczenie będzie miało fundamentalny wpływ na prawa człowieka w sporcie - powiedziała jej prawniczka.
IAAF kolejny raz nie zgodził się na przywrócenie pełni praw rosyjskiej federacji lekkoatletycznej. Oznacza to, że w sezonie halowym Rosjanie wciąż będą startować pod neutralną flagą.
Międzynarodowa federacja lekkoatletyczna przedłużyła obowiązujący od lutego zakaz zmieniania obywatelstwa przez sportowców. IAAF wciąż nie ma pomysłu, jak ograniczyć coraz częstsze przypadki startów biegaczy urodzonych w Afryce w barwach państw Azji i Europy.
Mityng lekkoatletyczny Copernicus Cup został włączony do prestiżowego cyklu IAAF World Indoor Tour. Dla Polski i Torunia to bardzo duże wyróżnienie - komentuje prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzy Skucha.
IAAF podtrzymała zawieszenie rosyjskiej federacji lekkoatletycznej, co oznacza, że jej lekkoatleci nie wystąpią na irzyskach w Rio de Janeiro. - To decyzja polityczna - komentują w Rosji
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.