Wbijcie sobie wreszcie do głowy, że za śmierć polskiego żołnierza, Mateusza Sitka, odpowiedzialni są zbrodniarze Putin i Łukaszenko, a nie polskie władze.
Niemal niemożliwe, by nie miał na sobie kamizelki, dowódca nie wypuściłby go bez niej na "pasek". Ale możliwe, że miał na sobie "piórnik" do przenoszenia amunicji, który przed niczym nie chroni.
- Nie ma problemu, by w trybie niejawnym komisja obrony narodowej zapoznała się z materiałem filmowym z tego zajścia - mówił w Sejmie wiceszef MON, Cezary Tomczyk (KO).
- Łukaszenka co tydzień organizuje narady, w których udział bierze 40 wojskowych, wśród nich przedstawiciele 6 struktur specjalnych. Na jednej z ostatnich narad wydał polecenie wzmocnienia działań na granicy z Polską - ujawnia były ambasador Białorusi w Polsce.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Film z incydentu 25 marca na granicy polsko-białoruskiej pokazuje, że żołnierze nie mieli bezpośredniego kontaktu z osobami forsującymi zaporę - ustaliła "Wyborcza" w trzech źródłach. Żołnierze strzelali w ziemię, by odpędzić uchodźców.
Opinie parafaszystowskie, dawniej majaczące na obrzeżach debaty, wchodzą do głównego nurtu, a tematem do dyskusji nie jest "czy", ale "jak" strzelać do migrantów.
Według naszych informatorów zabity na polsko-białoruskiej granicy sierżant Mateusz Sitek nie miał na sobie tzw. lekkiej kamizelki chroniącej przed ciosami nożem. Takiego sprzętu brakuje większości żołnierzy patrolujących ten obszar.
W eurowyborach zrobiła wynik lepszy niż starzy wyjadacze, z Grzegorzem Braunem na czele. Anna Bryłka ma rewelacyjny słuch społeczny i temperament rasowej polityczki
Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego najbardziej chrześcijański kraj w Europie, w którym politycy padają na kolana przed Jezusem na krzyżu, nie widzi tego krzyża wokół siebie.
Czy niehumanitarne działania można przeprowadzać humanitarnie? Można i trzeba!
Premier grozi dymisjami w rządzie, podpisuje odwołanie Tomasza Janeczka, zastępcy prokuratora generalnego ds. wojskowych. Prezydent, który musi przystać na zwolnienie prokuratora, odpowiada: Nie widzę ku temu żadnych powodów.
Tusk stawia na bezpieczeństwo, skrajna prawica znalazła się w momencie przesilenia, a zwolennicy europejskiej integracji nie umieją o niej w sposób atrakcyjny opowiedzieć.
- Jak to się stało, że prezydent przez dwa miesiące nie został o takim wydarzeniu poinformowany? - pytał Andrzej Duda w wystąpieniu nawiązującym do zatrzymania polskich żołnierzy po incydencie na polsko-białoruskiej granicy. Apelował, by nie szukać kozłów ofiarnych.
Białoruskie władze zapewniają, że są gotowe przeprowadzić śledztwo w sprawie śmierci polskiego żołnierza. Dzień wcześniej Polska zażądała od Białorusi ekstradycji podejrzanego.
- Polscy żołnierze muszą mieć zapewnione bezpieczeństwo. To zadanie numer jeden dla ministrów - mówił premier Donald Tusk po spotkaniu z ministrami obrony narodowej i sprawiedliwości Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i Adamem Bodnarem. Poinformował o dymisji prokuratora odpowiedzialnego za wojskowość.
Wydawało się, że dotąd obowiązywała w Polsce niepisana zasada, by nie wykorzystywać do doraźnych politycznych celów takich tragedii jak śmierć, o której przecież ledwo co się dowiedzieliśmy. Jak widać, ta zasada już nie obowiązuje.
Trwa ustalanie faktów i szukanie winnych po zatrzymaniu trzech żołnierzy na granicy z Białorusią. W koalicji chaos, PiS próbuje zbijać polityczny kapitał.
Donald Tusk obiecał zmianę polityki na granicy polsko-białoruskiej, wszak nie jest ksenofobicznym nacjonalistą jak Jarosław Kaczyński. I co? I nic.
"Mam poczucie spełnienia, ale czuję, że są jeszcze sprawy, które mnie wołają". Janina Ochojska, działaczka humanitarna, o tym, czy wiek ma znaczenie
Bo jelenie i wilki głosu przecież nie mają.
Nie zatrzymamy fali migracji, działając dopiero u nas, na granicy. Potrzebna jest przemyślana aktywność w miejscach, gdzie ta fala bierze początek. Problem migracji wymaga kompleksowego potraktowania.
Od kilkunastu tygodni obserwujemy eskalację przemocy oraz narastającą bezwzględność w stosowaniu polityki wywózek dokonywanych przez Straż Graniczną i Wojsko Polskie. Wywożeni są mężczyźni, kobiety i dzieci, także osoby chore - alarmują aktywiści Grupy Granica. Apelują do Donalda Tuska, aby ukrócił ten proceder.
Dziewczyny wiedzą, że żeby było bezpieczniej, muszą stać pod samą zaporą. Za nią jest jeszcze skrawek polskiej ziemi.
"Będziemy bronić każdego centymetra". Nie mamy złudzeń co do konieczności jak najszybszego nadrabiania zaległości obronnych. Polska zaczyna się szykować. To ma być największy projekt od II wojny światowej - mówi gen. Mieczysław Bieniek, doradca ministra obrony narodowej
Czy podoba mi się Donald Tusk? Już sam fakt, że takie pytanie stawia sobie ktoś, kto od zarania politycznych dziejów głosował na Donalda Tuska jego formację, musi budzić pewien niepokój. Zarówno w samym Tusku i jego formacji, jak i we mnie samym.
- PiS stawiał płot. I dużo mówił. Na tym się skupił, nikt nie mówił o rubieżach obronnych mających powstrzymać armię rosyjską, czyli uniemożliwić zaskoczenie przez nią naszego kraju - mówi "Wyborczej" gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.
Bezpieczeństwo granic w dzisiejszych czasach zaczyna się tam, gdzie zaczynają się migracje: na wsiach i w miejskich slumsach krajów rozwijających się.
Na granicy polsko-białoruskiej wciąż trwa bezprawna władza PiS, tyle że realizuje ją rząd Donalda Tuska. Nie ustają pushbacki, uznane za nielegalne przez sądy polskie i europejskie.
- W Polsce nie mamy w ogóle polityki migracyjnej. Kompletnie! A przez ostatnich osiem lat nie zrobiono nic, rozpoczęcie dialogu to już sukces, ale działania rządu nie są spójne - mówi dr Hanna Machińska, była zastępczyni RPO.
Aktywiści powtarzają, że to, co wydarzyło się na granicy, było w Polsce najgorszym kryzysem humanitarnym od czasów drugiej wojny. Nie wolno nam o tym zapomnieć
Jak szczerze rozmawiać o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej? Pisała o tym na naszych łamach socjolożka Małgorzata Tomczak, a jej tekst wywołał szeroką dyskusję. Teraz dostał nominację do Nagrody im. Dariusza Fikusa.
"Widziałam ludzi, którzy doświadczyli najgorszych rzeczy, jakie można uczynić istocie ludzkiej" - pisała Paulina Bownik o osobach, którym jako lekarka pomagała na granicy polsko-białoruskiej
Superbohaterka "WO". - Dała nam lekcję empatii, troski, uświadomiła, jak może wyglądać reakcja i do czego doprowadza obojętność. Zaangażowała się w pomaganie, podczas gdy wielu ludzi tego nie zrobiło. Dlaczego? Bo uważa, że w życiu trzeba zacząć od siebie - tak o Superbohaterce "WO" 2023 mówi Monika Tutak-Goll, redaktorka naczelna "Wysokich Obcasów".
Wiesz, co było dla mnie najtrudniejsze? To, że po udzieleniu pomocy, musiałam potem tych ludzi zostawić samych w lesie. Nigdy nie wiedziałam, co z nimi dalej będzie. Rozmowa z Pauliną Bownik, lekarką z Grupy Granica, która została Superbohaterką "Wysokich Obcasów" 2023
Człowiek zawsze ma moralny wybór, niezależnie od czasów, miejsca i obszaru działań. Warto to sobie często powtarzać
Uchodźcy gościli w przynajmniej połowie domów na Podlasiu. 90 proc. lokalsów zachowywało się pozytywnie, a bardzo wielu czynnie pomagało
Ukraińscy dziennikarze zrekonstruowali częściowo drogę, jaką może trafiać zboże z Rosji do Polski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.