Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa wydała pierwsze zezwolenie na eksport skroplonego gazu LNG po uchyleniu moratorium administracji Joe Bidena. Ta decyzja zbiegała się z powołaniem przez Trumpa Narodowej Rady Dominacji Energetycznej.
115 mln zł trafi do samorządów na przygotowanie odwiertów w poszukiwaniu gorących źródeł geotermalnych. Polska zaczyna nadrabiać czas, kiedy na publiczne wsparcie mógł liczyć głównie projekt o. Tadeusza Rydzyka.
Stany Zjednoczone mają tak dużo energii geotermalnej, że mogą zasilić nią cały kraj. Niektórzy próbują tę energię uruchomić, sięgając po techniki z czasów boomu na szczelinowanie hydrauliczne, które pozwoliło na masowe wydobycie gazu łupkowego. Inni szukają nowych rozwiązań: "zamknięta pętla", 19-kilometrowe odwierty, palniki plazmowe, nowoczesne oprogramowanie i czujniki.
Na świecie geotermia kojarzy się z tryskającymi gejzerami i tanim ciepłem. W Polsce ta technologia ma złą prasę i twarz ojca Tadeusza Rydzyka. Od 2015 r. z publicznych pieniędzy wydano na poszukiwania gorących źródeł 840 mln zł. Kiedy doczekamy się efektów?
Małopolskie gminy, które przyjęły u siebie lokalne uchwały antysmogowe, mogą liczyć na dodatkowe wsparcie NFOŚiGW. Władze funduszu planują szereg programów dotacyjnych, m.in. na montaż OZE oraz rozwój sieci geotermalnej na Podhalu.
Solanka w geotermii o. Rydzyka ma 64 st. C. Musi mieć 130 st., żeby dać ją do sieci miejskiej. Podgrzeje ją właśnie budowana ciepłownia, która wyemituje tyle trującego CO2, jakby w godzinę przejechało w tym miejscu 45 tys. samochodów. I pomyśleć, że za takie efekty ekologiczne inwestor uzyskał na ciepłownię unijną dotację 19,5 mln zł.
Firma Energoterm za 6,6 mln zł chce ułożyć rury transportujące energię z ciepłowni geotermalnej o. Rydzyka do zurbanizowanej części Torunia. Jeśli podpisze kontrakt, będzie miała rok na przeprowadzenie prac.
- Wreszcie rozpoczęliśmy budowę ciepłowni geotermalnej w Toruniu - ogłosiła telewizja o. Rydzyka. Zakład stawiany przez rzeszowsko-tarnowskie konsorcjum będzie dostarczał energię do miejskiej sieci ciepłowniczej, której właścicielem jest państwowe PGE.
- Nie posługujmy się nigdy kłamstwem, a tym bardziej oszczerstwem - o. Tadeusz Rydzyk komentuje zarzuty posła PO Stanisława Gawłowskiego.
Pracownicy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w listach do prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego narzekają na "dobrą zmianę" i wytykają opieszałość NFOŚiGW w programie antysmogowym. Z 500 mln zł na termomodernizację Fundusz wydał tylko 5 mln zł. Ekolodzy: - Jest bezwład decyzyjny, a ludzie Szyszki i Rydzyka anonimami walczą o pieniądze z Funduszu.
O. Tadeusz Rydzyk zaczyna przygotowania do budowy w Toruniu ciepłowni geotermalnej. Trwa właśnie publiczny przetarg, w którym wybierze inspektora nadzoru inwestorskiego.
- Mimo że PiS rządzi, wcale nam nie jest łatwiej. Nigdy się tego nie spodziewałem. Dlatego mam zaufanie bardzo ograniczone. Mówię to świadomie - stwierdził o. Tadeusz Rydzyk, opowiadając o trudnościach finansowych z budową ciepłowni geotermalnej.
Nowym wrogiem redemptorysty została francuska spółka EDF. To właściciel miejskiej sieci ciepłowniczej w Toruniu, do której ojciec Rydzyk chce podłączyć swoje gorące źródła.
Przedsiębiorcy z okolic toruńskiego Portu Drzewnego dopięli swego - ich teren nie zostanie objęty ochroną uzdrowiskową. Będzie ona dotyczyć tylko najbliższego rejonu, gdzie swoje inwestycje planuje o. Rydzyk.
Ponad 30 mln zł odszkodowania za rzekomo źle wykonane odwierty geotermalne domaga się fundacja o. Tadeusza Rydzyka od spółki należącej do PGNiG oraz ubezpieczającego ją PZU. W pierwszej instancji sąd nie przyznał jej racji, w piątek rusza sprawa apelacyjna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.