Wydawałoby się, że to najgorszy dzień dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich. A jednak po tej dacie sytuacja frankowiczów zmieniła się o 180 stopni, i to na ich korzyść. A teraz pojawiły się obietnice nowych udogodnień.
To największa obniżka stóp procentowych w Szwajcarii od 10. lat. Bank centralny ściął stopy procentowe o 50 punktów bazowych. To świetna wiadomość dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich.
Złotówkowicze liczą na sukces frankowiczów i walczą o "odwiborowanie" umów kredytowych. Sprawie po raz pierwszy przyjrzy się TSUE. - To grozi katastrofą finansową - ostrzegają niektóre państwowe instytucje.
Frankowicze chcą, żeby sąd ustalił odpowiedzialność nadzoru nad rynkiem i ówczesnych władz za kredyty w CHF. - Instytucje nie chroniły konsumenta - twierdzi prawnik Radosław Górski, reprezentujący grupę 400 osób.
Wbrew nadziejom bankowców, Sąd Najwyższy podtrzymał prawie całą linię orzeczniczą Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie rozliczeń przy kredytach we frankach. "Uchwała została podjęta w niekonstytucyjnym składzie" - komentuje Związek Banków Polskich.
Szwajcarski Bank niespodziewanie obniżył stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. To dobra wiadomość dla frankowiczów: złoty się umocnił, raty kredytów we frankach pójdą ostro w dół.
Jak wynika z informacji Wyborcza.biz, w ubiegłym roku zapadło 16 438 wyroków w sprawach frankowych, z czego aż 3217 wyroków zakończyło się prawomocnym rozstrzygnięciem sprawy. Wiadomo też już, które banki przegrywają z frankowiczami najczęściej. Teraz będzie jeszcze łatwiej, bo kolejne banki odpuszczają spory o odsetki od kredytów we frankach.
- W odpowiedzi na list bankowców do premiera przesłaliśmy pismo do Prezesa Rady Ministrów - poinformował Wyborcza.biz Arkadiusz Szcześniak, prezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. Ponownie chodzi o wakacje kredytowe, ale nie tylko. W tle spór o wskaźnik WIBOR i lobby bankowe.
- W całym kraju banki masowo już cofają powództwa o waloryzację - mamy efekt wyroku TSUE. Straty banków to będą miliardy złotych - mówi serwisowi Wyborcza.biz mec. Radosław Górski, pełnomocnik frankowicza, którego sprawa zainicjowała pytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Branża bankowa miała trudne kilka ostatnich lat: niskie stopy procentowe, wysokie składki na upadające banki i rekordowe rezerwy na przegrywane w sądach sprawy o kredyty we frankach. Teraz to się zmienia o 180 stopni. Już w 2023 r. banki zarobiły aż 27,5 mld zł.
Kredytobiorcy i ich prawnicy czekali na orzeczenie sądu, które miało otworzyć drogę do pozywania banków za kredyty gotówkowe. Ale w ostatniej chwili firma pożyczkowa się przestraszyła, sama wycofała powództwo i poszła z klientem na ugodę. Co to oznacza dla pozostałych klientów, którzy mogliby dostać od banku darmowy kredyt gotówkowy?
Tylko w trzech kwartałach 2023 roku zapadło aż o 17 proc. więcej wyroków niż w całym 2022 roku. W całym 2023 roku może zapaść nawet 15 tys. wyroków w sprawach frankowych. Już wiadomo też, które banki przegrywają najwięcej spraw o kredyty we frankach.
W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął wątpliwości dotyczące terminów przedawnień roszczeń frankowiczów i banków. We wtorek z kolei TSUE powtórzył, że bankom nie należą się żadne odsetki, jeżeli w umowie kredytowej bank zapisał nieuczciwe postanowienia.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Kredytobiorca może żądać od banku zwrotu wszystkich zapłaconych rat, prowizji czy składek ubezpieczeniowych, a bank może żądać od kredytobiorcy zwrotu udostępnionego kapitału. W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ponownie stanął po stronie frankowiczów.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w sprawie sporu o kredyt we frankach oddalił apelację mBanku o zasądzenie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz żądanie o dokonanie sądowej waloryzacji kapitału kredytu. To pokłosie przełomowego orzeczenia TSUE z 15 czerwca 2023 roku.
Przez osiem lat rządów PiS kolejne propozycje rozwiązań - od przewalutowania po kursie sprawiedliwym, poprzez kilka kursów sprawiedliwych i przeliczenie kredytów na złotówki po kursie z dnia zaciągnięcia kredytów, aż po fundusz pomocowy dla frankowiczów - trafiały do kosza.
To już kolejny taki wyrok, jednak tym razem pierwszy raz sąd dokładnie wyliczył, jaka jest wartość pieniądza w czasie. Czyli mówiąc wprost: ile kredytobiorca ma zapłacić bankowi za korzystanie z pieniędzy. Sąd wziął pod uwagę inflację i wyszło mu, że klient zapłaci bankowi aż 34-proc. waloryzację.
Mamy najnowsze statystyki za pierwsze półrocze 2023 roku. Wynika z nich, że najwięcej przegranych spraw w tym okresie miały na swoich kontach mBank, Millennium i największy polski bank - PKO BP.
Wystarczyły zapowiedzi obniżek stóp procentowych, a wskaźnik WIBOR spadł do najniższego poziomu od roku. Raty kredytów mogą spaść jeszcze przed wyborami. Banki chcą nowego wskaźnika.
W 2008 roku pani Marta pożyczyła z banku we frankach równowartość 350 tys. zł. Przez te lata spłaciła już 600 tys. zł, a mimo to wciąż pozostało jej do spłaty 253 tys. zł. Jej bank nie proponuje żadnego ugodowego rozwiązania, a sprawa w sądzie stoi w miejscu. Co robić w takiej sytuacji?
"Czy problemu kredytów frankowych dało się w Polsce uniknąć? W skali całego sektora bankowego było to raczej niemożliwe, ponieważ presja - rynkowa, społeczna i polityczna - na udzielanie kredytów walutowych była ogromna. Był jednak bank, który tej presji nie uległ, wykazując się żelazną konsekwencją i zawczasu ucząc na cudzych błędach" - pisze Jan Krzysztof Bielecki, w latach 2003-10 prezes Banku Pekao SA.
Zaczynamy od prostego przykładu. Kancelarie prawne często przekonują, że proces w pierwszej instancji trwa od roku do trzech lat. Może kiedyś tak było. Kto wie. Przykład z Warszawy. Nasz czytelnik (prawnik) złożył pozew w grudniu 2021. Pierwszą rozprawę ma wyznaczoną na kwiecień 2025 roku.
Fala korzystnych dla konsumentów wyroków (i TSUE, i sądów krajowych) cieszy. Ale moim zdaniem odnosi się ona do jeszcze niespłaconych kredytów. Nie daje natomiast nadziei, że w przyszłości umożliwią one - skuteczne - podważenie kredytów już spłaconych.
W sądach jest blisko 130 tys. spraw frankowych. Może być kilka razy więcej. To, że prawnicy mają żniwa, to wiadomo. Ale na sporach z bankami może zarobić każdy inwestor - kurs akcji Votum wzrósł w tym czasie bardziej niż gwiazda parkietu spółka Dino, a sama spółka jest warta tyle, co produkująca sprzęt AGD firma Amica.
Banki wkrótce rozpoczną kampanię "ugoda lepsza niż proces". Prawnicy kancelarii frankowych odpowiadają: "Nie, to proces lepszy niż ugoda". A jaka jest rzeczywistość? Co ma wybrać zdezorientowany frankowicz, by było to lepsze dla jego finansów osobistych?
TSUE nie oceniał samych warunków zawieranych umów kredytowych. W tej sprawie orzekają polskie sądy, które masowo uznają, że umowy kredytów frankowych zawierały klauzule abuzywne, czyli niezgodne z powszechnie obowiązującym prawem.
Gdyby nie wyrok TSUE, konsumentowi opłacałoby się bardziej kontynuować trwanie umowy frankowej, która zawiera klauzule abuzywne, aniżeli szukać ochrony prawnej przed sądem - piszą adwokaci.
Prezesi banków odnieśli się do czwartkowych wyroków TSUE. - Trybunał nie jest konsekwentny. Wyrok jest w naszej ocenie sprzeczny z celem dyrektywy 93/13, której celem było przywrócenie równowagi stron - powiedział na specjalnej konferencji Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich.
Frankowicze od lat walczą o sprawiedliwość, próbując zawrzeć ugody z bankami albo kierując sprawy do sądu. Wszyscy mówią wprost: "Czujemy się oszukani!". Nadzieję daje im wyrok TSUE.
Wyrok TSUE (raczej) nie zachwieje polskimi bankami - wynika z raportu NBP. Ale agencja S&P dodaje, że mniejsze instytucje mogą mieć "trudności". W praktyce, skutki oczekiwanego w czwartek orzeczenia TSUE już od jakiegoś czasu wpływają na rynek finansowy w Polsce.
Czwartkowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej był kluczowy dla kilkuset tysięcy osób, które mają kredyt we frankach. Teraz już wiadomo - warto iść do sądu i odzyskać pieniądze od banku. Ryzyka nie ma praktycznie żadnego.
Mimo że dopiero w czwartek TSUE ma zdecydować, czy bankom należą się odsetki od kredytu, jeżeli umowa kredytowa zawierała niedozwolone zapisy, to polscy sędziowie już teraz przyznają rację frankowiczom. Według najnowszych danych, zebranych dla serwisu Wyborcza.biz, frankowicze wygrali 97 proc. takich spraw w pierwszym kwartale 2023 roku.
- Jeżeli okaże się, że TSUE powie, że posiadacze kredytów we frankach mają płacić bankom, to całe dotychczasowe orzecznictwo i cały dorobek frankowiczów mogą zostać zaprzepaszczone - mówi Wyborcza.biz mec. Radosław Górski, autor pozwu frankowicza, w sprawie którego sąd zadał pytanie TSUE o rozliczenia w kredytach frankowych.
- To prawnicy kancelarii frankowych wykreowali taki obraz, że orzeczenie TSUE w sprawie Dziubaków to zielone światło do unieważniania umów. Potem padały kolejne orzeczenia - mówi dla Wyborcza.biz Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich. I dodaje: - Sędziowie nie zwracają uwagi na najnowsze orzeczenia TSUE, uznając, że działają w ramach ukształtowanej już linii orzeczniczej.
Szwajcarski Bank Narodowy podniósł stopy procentowe aż o 50 pkt bazowych, do 1,5 proc. To uderza w polskich frankowiczów: ich raty wzrosną do najwyższego poziomu w historii. A to nie koniec: Szwajcaria zapowiada, że w ramach walki z inflacją może umacniać walutę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.