- Nie mamy już cierpliwości do podbijania Zachodu. Ale nikomu nie odradzamy próbowania sił za granicą - mówią nam muzycy duetu Coals. Ich "Sanatorium" wygrywa głosowanie 23 czołowych polskich dziennikarzy muzycznych w tegorocznej edycji plebiscytu na Płytę Roku "Wyborczej".
Duet Coals na pierwszy rzut oka i ucha wydaje się całkiem niewinny. Ale jeśli bliżej się wsłuchać, to sprawy się komplikują. Wtedy robi się ciekawie.
Nadrabiacie zaległości pandemicznego roku? Szukacie pomysłu na prezent? Rozstrzygamy 10. edycję plebiscytu na Płytę Roku "Wyborczej", w którym najlepsi dziennikarze muzyczni w Polsce wybierają najlepszą muzykę ostatnich miesięcy.
Odwołane koncerty, zamknięte kluby, festiwale coraz bardziej niepewne. Na szczęście muzyki możemy słuchać w domu - praca w trybie home office tylko temu sprzyja. Zwłaszcza że poniższych albumów można posłuchać w serwisach streamingowych, bez wyprawiania się do sklepów z płytami.
- Jesteśmy w idealnym miejscu. Możemy współpracować, z kim chcemy. I udaje nam się uciekać z gatunkowych worków - deklarują muzycy Coals. Od lat płyną pobocznym nurtem, gdzieś między popem a alternatywą. Z ich drugiej płyty "docusoap" wynika jednak, że dopłyną daleko. To poziom światowy.
W marcu w stolicy Estonii rozpocznie się jeden z wiodących miejskich festiwali artystycznych. Tallinn Music Week nastawiony jest głównie na muzykę i nie zabraknie tam reprezentantów Polski, m.in. duetu Coals i producenta muzyki elektronicznej z Gdańska - Rhythm Baboona.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.