Popularne szklane kule, czyli niewielkie kuliste akwaria, w których pływa maksymalnie kilka rybek, to być może przyjemna dla oka ozdoba, ale dla zwierząt oznacza cierpienie.
- Gdy dziecko pyta: "Czy ja umrę?", można odpowiedzieć pytaniem. My o tym mówimy "pytania jaskółki", które skłaniają do refleksji i mówienia o swoich uczuciach - mówi terapeutka Daniela Winnicka* z Fundacji "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową"
Na moralność powołują się ustawodawcy bardzo różnych opcji ustrojowych, niejednokrotnie z gruntu niemoralnych.
Cztery miesiące temu modelka straciła dziecko - przedwcześnie narodzonego syna. Teraz poddała się operacji usunięcia ognisk endometriozy, a odczuciami po zabiegu podzieliła się w mediach społecznościowych.
Kintsugi, zwane też kintsukuroi jest dawną sztuką japońską odbudowy tego, co zostało zniszczone. Gdy uszkodzi się ceramika, mistrzowie kintsugi naprawiają ją, używając złota. Pozostawiają też ślady swojej pracy, ponieważ ich zdaniem taki przedmiot jest symbolem kruchości, siły i piękna.
Odtąd była moim Aniołem Stróżem. Jeśli stan zdrowia jej na to pozwalał. Parzyła mi kminek o drugiej w nocy, siedziała przy mnie i zaopatrzyła mnie w mnóstwo prawd życiowych [SZCZYGIEŁ POLUJE NA PRAWDĘ]
Nagle pośród krzyków konającego, odgłosów pracującej aparatury medycznej i własnego chrapliwego oddechu słyszę: "Pić, pić, proszę, piiiiiiiiiiiić"
Alessandro Michele z Gucci robi to mniej więcej równolegle z ogłoszeniem, że nie będzie już używał naturalnych futer. Balenciaga i Max Mara każą im towarzyszyć w kolekcjach, w których dla efektu zabito zwierzęta. Bo #ładnypiesek zbiera pewnie więcej lajków na Instagramie niż #sławnamodelka.
Zdrada to bomba z opóźnionym zapłonem. Wybucha i niszczy. Później nic nie jest takie samo. Inaczej patrzą na ojca dzieci, inaczej patrzy na syna matka, inaczej siostra. Oni wszyscy też ucierpieli
Zawsze byłam sympatykiem PO. A po 10 kwietnia stwierdziłam: Dosyć sympatyzowania, bycia tylko zwolennikiem, trzeba być konsekwentnym w swoich wyborach. I wstąpiłam do Platformy. Są ludzie, którzy będą słyszeć tylko to, co chcą usłyszeć. A prawdziwe cierpienie nie krzyczy... tłum go nie usłyszy. Premier Tusk ma ludzi, ma swój plan, którego ja nie znam, ale muszę mu zaufać. Kryzys światowy nie jest winą żadnej partii. Nie powinniśmy się we wszystkim oglądać na państwo - że rząd nam musi dać. Państwo nie jest organizacją charytatywną, nie jest w stanie wszystkim wszystkiego dać. Musimy sami zadbać o własne sprawy - mówi Anna Nehrebecka, radna m. st. Warszawy z ramienia PO
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.