Zarabiają mniej i częściej nie mają pracy, dla jednej piątej pieniądze są też powodem kłótni w domu. Kobiety musiały w minionym roku zaciągnąć więcej kredytów niż mężczyźni. Ratują się też chwilówkami i odroczonymi płatnościami.
Czy to pułapka zastawiona przez banki na tych, którzy biorą kredyty gotówkowe? Wraz z rekordowym zainteresowaniem chwilówkami i kredytami gotówkowymi, banki obniżają opłaty za ich udzielenie do zera. Nie pobierają prowizji, a oprocentowanie jest niewiele wyższe niż przy kredytach hipotecznych.
Ponad 40 proc. rok do roku - o tyle więcej pożyczyliśmy z banków na zakupy. I to nie na dotrwanie do pierwszego, tylko na przyjemności. Powód? Nastroje Polaków są coraz lepsze, skończy się wojna, inflacja spadnie, więc można znowu żyć na kredyt.
Pan Tomasz pierwszą chwilówkę - 2 tys. zł - wziął, aby uregulować dopłatę do ogrzewania mieszkania. Później brał kolejne, aby spłacać poprzednie. Aż dług urósł do 200 tys. Właśnie wystąpił z wnioskiem do sądu o upadłość konsumencką.
Próbowała żonglować, jedną ratę, która parzyła, podrzucała w górę, drugą przekładała z ręki do ręki. Naciągała terminy, tu spłacała, tam dopożyczała, czasem od tych, którzy nawet nie wiedzieli, że pożyczają.
Pani Maria pierwszą chwilówkę wzięła na leki - 5 tys. zł. Później brała kolejne, aby spłacać poprzednie. - Nawet nie wiem, kiedy wylądowałam z długiem przekraczającym 340 tys. zł - mówi. Dwa miesiące temu wystąpiła do sądu o upadłość konsumencką.
Zbigniew Ziobro chwali się sukcesem. Za mężczyzną ujął się Sąd Najwyższy. Cała sprawa trwała 17 lat. I potrwa jeszcze.
Tysiące polskich dłużników cierpią, nie wiedząc, że mogą skorzystać z upadłości konsumenckiej. Coraz więcej jednak skorzysta, idzie fala bankructw. Z mecenas Beatą Strzyżowską, właścicielką i szefową poznańskiej kancelarii radcy prawnego, rozmawia Piotr Głuchowski.
Im Polak biedniejszy, tym Polak bardziej skory do brania chwilówek - mówią eksperci rynku pożyczkowego. Za dowód mogą służyć dane z Biura Informacji Kredytowej świadczące o olbrzymim wzroście popytu na pożyczki. Chwilówek w pierwszej połowie roku wzięliśmy o blisko 40 proc. więcej.
W czasach tak wysokiej inflacji trudno jest związać koniec z końcem, a łatwo wpaść w finansowy dołek. Ratunkiem w takiej sytuacji mogą być kredyty na niskie kwoty i chwilówki.
Jak obliczyło Biuro Informacji Kredytowej, w kwietniu tego roku firmy pożyczkowe podpisały umowy na 271,5 tys. nowych pożyczek o wartość 687 mln zł. W porównaniu z kwietniem 2021 r. to o jedną trzecią więcej. A ich wartość była wyższa o 41 proc. Ale to wcale nie oznacza świetlanych perspektyw dla rynku pożyczkowego.
Bankowcy tak wywindowali prowizje od kredytów gotówkowych, że coraz częściej dochodzą one do kilkudziesięciu procent, czyli prawie jak w chwilówkach. Szans na obniżkę w tym roku raczej nie ma.
A do kogo miał pójść? Wiadomo, że do matki poszedł. Przecież to dzieciak jeszcze, 24 lata.
Albo całkowite odmrożenie gospodarki już w lipcu i dość szybki powrót do normalności, albo nawrót epidemii jesienią i 14-proc. bezrobocie. To scenariusze Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Mikrofirmy, by utrzymać się do tego czasu na rynku, sięgają po chwilówki i usługi parabanków
Kradzież tożsamości. To, że złodzieje dostali na jej dane chwilówki z firm pożyczkowych, czytelniczki aż tak bardzo nie zdziwiło. Jednak to samo zrobił potężny bank BNP Paribas, którego jest klientką. Dał 3,8 tys. zł przestępcy, który posłużył się jej PESEL-em, ale miał inny adres i inny numer dowodu osobistego.
Opera chciała być przeglądarką internetową chroniącą prywatność. Zgnieciona przez Chrome Google'a, ma dzisiaj znikomy udział w rynku. Stworzyła jednak aplikacje mobilne, które oferują lichwiarskie i wprowadzające w błąd pożyczki w Afryce i Indiach - z oprocentowaniem sięgającym nawet 876 proc.
- Do dziś dostaję e-maile: "Wiemy, gdzie mieszkasz" - mówi pracownica Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Jędrzejowie. Inna: - Od każdego szefowa wymagała dyskrecji. Wpłynęła na nas emocjonalnie, kolegowała się. Wiedziała, jak oszukać.
Jedną z zalet korzystania z usług firm pożyczkowych jest ograniczona do minimum ilość formalności oraz bardzo uproszczona procedura badania zdolności kredytowej klienta. Ale to, co jest zaletą, może być też wadą.
Firmy w reklamach obiecywały pierwszą pożyczkę za darmo oraz że jest ona dostępna w 15 minut. Jednak żadna z tych obietnic nie była w pełni prawdziwa - przekonuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Spółka Kredyty-Chwilówki, jedna z największych firm pożyczkowych w kraju, zamyka 263 biura w całej Polsce i zwalnia ponad tysiąc pracowników. - Nadal jednak będziemy się zajmowali windykacją należności - zapowiada Grzegorz Czebotar, prezes tyskiej spółki.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega przed firmą pożyczkową European Financial Corp. Firma nie zwraca klientom opłat administracyjnych, gdy nie dochodzi do zawarcia umowy. Straty klientów sięgają nawet 10 tys. zł.
Firmy pożyczkowe uratują się przed katowskim toporem ministra Zbigniewa Ziobro? Na stronach rządowego centrum legislacji pojawiła się oziębła opinia urzędników wicepremiera Mateusza Morawieckiego na temat projektu nowej ustawy antylichwiarskiej
W czwartek rząd przyjął projekt ustawy o kredycie hipotecznym. Nieoczekiwanie pojawiły się w nim zapisy, które z kredytami hipotecznymi nie mają nic wspólnego. Projekt przewiduje bowiem stworzenie rejestru... firm pożyczkowych.
Firmy zajmujące się pozabankowymi pożyczkami starają się, żeby ich produkt miał mimo wszystko ludzką twarz. Pomysłem na to mogą być usługi dodatkowe, które klient kupuje za drobne, a dzięki którym czuje się lepiej zaopiekowany. Tą drogą idzie Provident.
Mamy już dwie ustawy antylichwiarskie (jedna reguluje poziom odsetek, a druga - pozostałych opłat), więc należałoby się spodziewać, że przed lichwą będziemy chronieni porządnie, że żadna podła kreatura lichwiarska się przez nie nie przeciśnie.
Aż 40 proc. klientów firm pożyczkowych spóźnia się ze spłatą długu powyżej 90 dni. Takie opóźnienia ma tylko niespełna co dziesiąty klient banku - wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.
Niebankowe firmy pożyczkowe chwytają się coraz dziwniejszych sposobów na przekonanie klientów, że wcale nie są takie drogie. Ostatnio sięgnęły po sprawdzony w bankach patent: gwarancję najniższej ceny.
Od połowy lipca nie zobaczymy w przeglądarce Google reklam pożyczek z okresem spłaty krótszym niż 60 dni. Polskie firmy pożyczkowe twierdzą, że zakaz ten nie powinien ich dotyczyć.
Nie wszystkie firmy pożyczkowe zrezygnowały z przedłużania terminu spłaty, co miała wyeliminować nowa ustawa antylichwiarska. ?Przedłużki? będą natomiast tańsze.
W piątek weszło w życie nowe prawo, które określa m.in. maksymalną wysokość prowizji za udzielenie pożyczki. Czy do tej ustawy antylichwiarskiej powinny dostosować się też lombardy?
Coraz ciekawsze są bankowe pomysły na odzyskanie klientów, którzy uciekli do firm pożyczkowych. Jeszcze do niedawna bankowe pożyczki gotówkowe były w zasadzie bez szans w walce z firmami oferującymi pożyczki chwilówki.
W piątek wchodzi w życie nowe prawo regulujące działalność firm pożyczkowych. Firmy przestaną zarabiać na przesuwaniu terminu spłaty ?chwilówek? i wizytach domowych, spadną prowizje i opłaty windykacyjne.
Provident, największa w Polsce firma pożyczkowa, przygotowuje się na wchodzącą w najbliższy piątek ustawę ograniczającą pozaodsetkowe koszty pożyczek. I wkracza na rynek pożyczek online, na którym rządziły dotychczas firmy udzielające chwilówek.
Firma pożyczkowa Vivus nie jest tak szybka, jak obiecuje w reklamach - uznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Firma musi sprostować nieprawdziwe informacje w prasie.
Tuż przed świętami, w okresie żniw w sprzedaży wszelkiej maści kredytów i pożyczek, firmie 4finance Holding - właścicielowi działającej także w Polsce spółki Vivus - dobrał się do skóry litewski bank centralny
Na organizację świąt statystyczna rodzina wyda blisko 1,3 tys. zł - szacuje firma Deloitte. To aż 10 proc. więcej niż rok temu. Część pokryją pożyczki
Zbliżają się święta. Dla firm pożyczkowych nadchodzi czas żniw. Pod koniec roku Polacy tradycyjnie więcej kupują i pożyczają. Najbliższe święta będą jednak wyjątkowe. W marcu 2016 r. wejdzie w życie nowe prawo regulujące działalność firm pożyczkowych
Provident wręczał łapówki za korzystne dla siebie zmiany w ustawie antylichwiarskiej - sugeruje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. I zawiadamia prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Ale czy to nie konkurencja Providenta za sprawą posła Andrzeja Dąbrowskiego ze Zjednoczonej Prawicy wywierała nacisk na treść ustawy? Poseł został zawieszony.
Nierówności społeczne dzielą Polaków na tych, którzy muszą brać chwilówki na lichwiarski procent, i tych, którzy mogą przebierać w bankowych ofertach. Biedni czy bogaci, kredytobiorcy wyręczają państwo w jego zadaniach
Zdaniem Wongi projektowana ustawa regulująca rynek pożyczek jest dziurawa. Jest jednak potrzebna, bo wyeliminuje niebezpieczne dla konsumentów zjawisko rolowania pożyczek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.