Cztery lata dramatu Teatru Polskiego we Wrocławiu kończą się jako tragifarsa. Nowym szefem artystycznym zostaje Jan Szurmiej, który współpracował z niesławnym Cezarym Morawskim i dawał mu główne role, zaś dziennikarkę "Wyborczej" nazwał "medialną prostytutką". A dyrektorem naczelnym - urzędnik i polityk Jacek Gawroński.
Sejmikowa radna PiS Małgorzata Calińska-Mayer dopatrzyła się finansowych nieprawidłowości w Teatrze Polskim. Mają być nimi wypłaty dla aktorów, którzy nie grali w spektaklach zaplanowanych przez Cezarego Morawskiego.
"Leśni. Apokryf" w reżyserii Marty Streker w Teatrze Polskim we Wrocławiu to rzecz o rozpadzie więzi społecznych, przemocy i pogardzie. Tekst spektaklu inspirowany "Do piachu", a także opowiadaniami okupacyjnymi Różewicza, napisała Agnieszka Wolny-Hamkało.
Internauci wypisują o mnie straszne rzeczy, że jestem głupi, nie znam się na niczym i powinienem odejść. A ja w życiu trochę przeżyłem, przeczytałem parę książek, zrobiłem trochę pięknych dekoracji - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Leszek Nowak, szef "S" w Teatrze Polskim.
Do Teatru Polskiego zgłaszają się zagraniczni artyści, którym Cezary Morawski obiecał reżyserię spektakli. Część tych spraw prawdopodobnie znajdzie finał w sądzie.
Przywrócenie do pracy i 12 tys. zł odszkodowania przyznał w czwartek Sąd Okręgowy we Wrocławiu Piotrowi Rudzkiemu, zwolnionemu dyscyplinarnie z pracy byłemu kierownikowi literackiemu Teatru Polskiego.
Radca prawny Stefan Kwas, który występował w ubiegły piątek w sądzie we Wrocławiu, reprezentując Teatr Polski, będzie musiał się ze swojego zachowania wytłumaczyć przed Okręgową Izbą Radców Prawnych, w której jest zrzeszony
W sądzie okręgowym pełnomocnik prawny tej instytucji, występując przeciwko Piotrowi Rudzkiemu, stwierdził, że jego powrót do pracy mógłby skutkować samobójstwami lub mordem jak w Gdańsku na Pawle Adamowiczu.
Po tym, jak został odwołany ze stanowiska dyrektora, Cezary Morawski powinien - zgodnie z zaleceniami NIK - oddać pieniądze, które teatr dokładał do czynszu za wynajem dla niego luksusowego apartamentu. Morawski nie tylko nie chce ich oddać, ale domaga się dodatkowych honorariów.
Aktor Michał Opaliński został wyrokiem sądu apelacyjnego przywrócony do pracy w Teatrze Polskim we Wrocławiu. To pierwszy zwolniony przez Cezarego Morawskiego pracownik, który wraca do instytucji dzięki wyrokowi sądu. W czwartek zapadł też wyrok w sprawie Katarzyny Majewskiej.
Krzysztof Kopka - pisarz, dramaturg i reżyser - od czwartku jest pełnomocnikiem do spraw artystycznych w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pozostanie tam do momentu rozstrzygnięcia konkursu na nową dyrekcję tej sceny.
Absurd, kuriozum, skandal - tak o kandydaturze Jana Szurmieja na stanowisko szefa artystycznego Teatru Polskiego we Wrocławiu mówią artyści, teatrolodzy i krytycy
Nieoficjalnie już wiadomo, że następcą Cezarego Morawskiego w Teatrze Polskim we Wrocławiu ma zostać Jan Szurmiej. To jeden z tych nielicznych reżyserów, którzy poszli na współpracę z Morawskim, gdy niemal cała Polska go bojkotowała.
Cezary Morawski nie będzie już dłużej dewastował teatru i to jest najważniejsze. Ale trzeba teraz cofnąć jego niszczycielskie decyzje, artystyczne i organizacyjne. Nie sposób brnąć w to dalej
Kiedy wróciłem do Polskiego, zaskoczyła mnie atmosfera w teatrze, jakiej nie pamiętam z moich wcześniejszych doświadczeń w tej instytucji. W zespole wyczuwa się napięcie, niepokój, frustrację, podziały, wzajemną niechęć, traktowanie innych kolegów jako potencjalnego przeciwnika - mówi Kazimierz Budzanowski
Symbol PiS-owskich zmian w kulturze, człowiek, który zrujnował jedną z najważniejszych scen w kraju, pożegnał się wreszcie ze stanowiskiem. Cezary Morawski został wczoraj - wreszcie! - odwołany z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Cezary Morawski został odwołany, ale w teatrze zostanie. Byłego już dyrektora Teatru Polskiego obejmują przepisy ochrony przedemerytalnej, co oznacza, że jeszcze przez blisko rok będzie najprawdopodobniej na utrzymaniu wrocławskiej sceny.
W poniedziałek zarząd województwa dolnośląskiego odwoła Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Ta długo oczekiwana decyzja wywołuje raczej gorycz niż euforię.
Cezary Morawski nie będzie już dyrektorem w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Jego dni są policzone. Z dokładnością do trzech - w poniedziałek odwoła go zarząd województwa dolnośląskiego. Tę decyzję zaaprobował nawet minister kultury
Na pierwszej sesji sejmiku Cezary Przybylski był pytany o odwołanie dyrektora Teatru Polskiego. Powiedział, jaka będzie decyzja.
Aktorzy to PiS-owski minister kultury, uległy wobec jego decyzji wojewoda, konserwatywny wicemarszałek z PSL-u i zbuntowany były szef Polskiego z Nowoczesnej. Cezary Morawski w tej obsadzie jest marnym, choć sowicie opłacanym statystą.
Honoraria dla dyrektora Teatru Polskiego Cezarego Morawskiego były wypłacane za pośrednictwem Agencji Artystycznej "Pod Górkę", prowadzonej przez Stanisława Górkę. Tego samego, który wspiera w wyborach Tadeusza Samborskiego, wicemarszałka z PSL odpowiedzialnego za kulturę i który parł do zatrudnienia Morawskiego.
Zarząd województwa dolnośląskiego podjął uchwałę o zamiarze odwołania dyrektora Teatru Polskiego Cezarego Morawskiego. Procedura powinna zakończyć się w ciągu miesiąca.
- No trudno, nie umiem trzymać języka za zębami, zwłaszcza kiedy widzę, co się dzieje. W zamian na próbach w Teatrze Polskim słyszałem, że jestem nienormalny, chory, bo nie akceptuję rządów PiS i nowej dyrekcji. A ja nie byłem w stanie pogodzić się ze zwolnieniami kolegów i nie podawałem ręki tym, którzy nie byli z nimi solidarni - opowiada Wiesław Cichy, były aktor Teatr Polskiego we Wrocławiu.
Zarząd województwa w poniedziałek podejmie uchwałę o zamiarze odwołania Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Cezary Morawski, dyrektor Teatru Polskiego, tłumaczył się w czwartek pracownikom z gigantycznych stawek, które sobie wypłacał. Mówił, że brał mniej, niż ogłoszono, bo przecież część wynagrodzenia zabierał fiskus.
186 tys. zł honorariów za występy na scenie, przygotowanie scenografii i reżyserię wypłacił sobie poza dyrektorską pensją Cezary Morawski, gdy Teatr Polski zalegał z płatnościami m.in. za sprzątanie czy ochronę. - Decyzja o jego odwołaniu jest dziś bardzo realna - słyszymy w Urzędzie Marszałkowskim.
Co najmniej 180 tys. zł honorariów za występy na scenie, przygotowanie scenografii i reżyserię wypłacił sobie poza dyrektorską pensją Cezary Morawski, dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu. Wprawdzie urząd się nie zgodził, by Morawski sam ze sobą podpisywał umowy, ale znalazł on sposób, jak to obejść. Według NIK doszło do naruszenia prawa.
1,3 mln zł - tyle wynosi zadłużenie Teatru Polskiego we Wrocławiu. - Odwołanie Cezarego Morawskiego w takiej sytuacji jest realne - mówi Michał Nowakowski, rzecznik prasowy dolnośląskiego marszałka.
Po naszym artykule Teatr Polski we Wrocławiu ekspresowo spłacił dług firmie Fortum, która dostarcza ciepło. Jednak to kropla w morzu potrzeb - największa dolnośląska scena jest zadłużona na 1,3 mln zł. Urząd marszałkowski przyznaje, że może być to powodem odwołania dyrektora.
Zarządzany przez Cezarego Morawskiego wrocławski Teatr Polski zalega z płatnościami spółce Fortum, dostarczającej ciepło. Wobec tego odcięła teatrowi ogrzewanie. Od poniedziałku temperatura nie przekracza 18 st. Celsjusza. - Marzniemy, przeziębiamy się - alarmują pracownicy.
Kazimierz Budzanowski został we wtorek zastępcą dyrektora Teatru Polskiego, Cezarego Morawskiego. Będzie nadzorował finanse placówki.
Aktorka Marta Zięba miała prawo protestować przeciwko zmianom w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Miała prawo walczyć o to miejsce pracy i wyrażać swoje zdanie o zmianach w tej instytucji - tak uznał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. A to daje podstawę, by Morawskiego odwołać.
Na co idziesz? Na Dostojewskiego? - dopytywali się znajomi. I wieszczyli mi ciężki wieczór. Nie przewidzieli, że na "Braciach Karamazow" w Teatrze Polskim publiczność będzie boki zrywać.
Katolicko-narodowy Teatr Nie Teraz z Tarnowa wraca do Teatru Polskiego. Tym razem jego szef Tomasz A. Żak wyreżyseruje na zlecenie Cezarego Morawskiego sztukę o żołnierkach wyklętych.
Wojewódzki sąd administracyjny będzie musiał ponownie zająć się sprawą wrocławskiego teatru. Tak wynika z orzeczenia NSA sprzed kilku dni.
Dziś dyrektor Polskiego Cezary Morawski zwolnił kolejnego członka zespołu. Padło na Andrzeja Wilka, wybitnego aktora, w stanie wojennym opozycjonistę pozbawionego prawa do wykonywania zawodu, który we wrocławskim teatrze pracował od 1965 roku
Odkąd Teatrem Polskim we Wrocławiu zaczął kierować Cezary Morawski, z zespołu ubyło czternastu aktorów. Niemal wszyscy grali w najsłynniejszych spektaklach główne role, które przynosiły wrocławskiej scenie nagrody i zaproszenia na zagraniczne festiwale.
Decyzją Cezarego Morawskiego pracę stracą ważni dla Teatru Polskiego Wiesław Cichy, Wojciech Ziemiański oraz Dariusz Maj. - Trwa wyrzynanie dawnych elit tej sceny - mówi Igor Kujawski.
Wojewoda miał prawo uchylić decyzję zarządu województwa o odwołaniu dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu - postanowił Wojewódzki Sąd Administracyjny. Cezary Morawski może kierować wrocławską sceną do 2020 roku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.